• Witamy w największym polskim serwisie internetowym poświęconym w całości zagadnieniom samodzielnej budowy nagłośnienia.
    Dzięki DIYaudio.pl poznasz zagadnienia samodzielnej budowy nagłośnienia od podszewki oraz będziesz mógł dyskutować o DIY audio do woli.

    Artykuły z dawnego portalu zostały przeniesione do sekcji forum na samym dole.

scena raz jest, raz nie ma - jak to jest?

Rejestracja
Kwi 26, 2008
Postów
632
Reakcji
55
Lokalizacja
Wrocław
tak sobie właśnie słucham muzyki i tak się zastanawiam... słuchając np Yello - The Expert, czy Emeli Sande - Read All About It wokal jest "przyklejony" do głośników. Ale już słuchając np Emeli Sande - Next To Me czy Phila Collinsa - Another Day in Paradise, lub Mariah Carey - Without You, już tak nie jest. w przypadku np Labrinth - Beneath Your Beautiful (feat. Emeli Sande) jest coś pomiędzy... o co tu chodzi? ja jestem pewnie już trochę przygłuchy, ze względu na to, że muzyki na słuchawkach(a tak słucham przeważnie) słucham głośno. kolumny na których słucham to B&W CDM.2, wzmacniacz TEAC AG-H600, źródło to niestety laptop podłączony przez Displayport -> HDMI do TV i analogowo do wzmaniacza... na źródło lepszego pomysłu nie mam niestety, zresztą jedyna alternatywa to podpięcie wzmacniacza pod wyjście słuchawkowe w laptopie jakimś najtańszym, chińskim kablem minijack - rca... może ktoś to jakoś wyjaśnić? może problem w tym, że kolumny stoją blisko ściany i są niezbyt daleko rozstawione(mniej więcej mieszczą się z obrysem 42 calowego telewizora)? nie ma tu za bardzo znaczenia czy siedzę blisko czy daleko....
 
Ostatnia edycja:
Odpaliłem sobie te wszystkie utwory na YT, no i każdy gra inaczej, jednak niczego złego nie słyszę.

Jeśli chcesz posłuchać muzyki w dobrej jakosci, zainwestuj w DAC-a.
Lapki nie mają zbytnio dobrych kart dźwiękowych i jak puścisz sygnał z wyjścia słuchawkowego to jakość się nie poprawi.
Ostatnio znajomy wpadł na imprezę z w sumie nowym lapkiem z którego miała być puszczana muzyka, no i uwierz mi że dźwięk z mojego starego telefonu był lepszy.

Oczywiście wszystko ma wpływ na dźwięk, począwszy od sygnału (sprzęt odtwarzający oraz sama jakość pliku), jakości sprzętu, jego ustawieniu oraz akustyki pomieszczenia.
 
Tuba jako źródło? No nie żartuj chociaż spotify sobie odpal.

Ja u siebie słucham z flaków.
Do odpowiedzi na pytanie nawet nie musiałem odpalać muzyki, wiadomo czego to jest wina, wystarczy przeczytać pierwszy post.

Tylko z ciekawości chciałem zobaczyć czego siewcu słucha.

Ja włączy ten utwór i nie będzie miał przestrzeni, to ze sprzętem, ustawienie oraz akustyką pokoju jest tragicznie, bo ten utwór już sam w sobie ma pogłos:

https://www.youtube.com/watch?v=YcD_Yo9A7AA
 
Ostatnia edycja:
źródło to niestety laptop podłączony przez Displayport -> HDMI do TV i analogowo do wzmaniacza... na źródło lepszego pomysłu nie mam niestety, zresztą jedyna alternatywa to podpięcie wzmacniacza pod wyjście słuchawkowe w laptopie jakimś najtańszym, chińskim kablem minijack - rca... może ktoś to jakoś wyjaśnić?

ja mam do takich celów coś takiego: soundBlaster E1 i podłączam do USB i dalej analogowo do wzmacniacza i jest o niebo lepiej jakby porównać z wyjsciem słuchawkowym kompa
fea_9.png
 
ja podziękuję za soundblastery, miałem do czynienia ostatnio z jakimiś ich wyrobami nowszymi niż audigy 2 i podziękuję, "ulepszaczy" dźwięku ma to tyle, że słów mi brak. dla typowego słuchacza jak najbardziej w porządku, ja wolę nie mieć żadnych modyfikacji poza regulacją barwy we wzmacniaczu. gdzieś w kolejce rzeczy do zrobienia jest DAC, i jak już mam kombinować to wolę takie coś. a muzyki z komputera i tak rzadko słucham, jak już to na słuchawkach... ale jakoś żyję z tym, że cudów nie ma. tu się bardziej chciałem dowiedzieć, czy chodzi o akustykę, rozstawienie głośników, źródło, czy może mam już tak zdemolowany słuch ;)
 
Miałem już kilka takich małych grajków class d za 2-3 tyś złotych i tam zazwyczaj był problem z budowaniem sceny czy gorsza dynamika. Do tego dorzuć sobie jako źródło tv :) z przetwornikiem za 2,55 zł i zastanów się jeszcze raz nad tym czemu nie masz sceny :)

Druga sprawa to odstaw kolumny od ściany.
Generalnie każdy system potrzebuje dopieszczenia. Kombinuj. Pożycz coś od kogoś i sprawdź jak zagrają kolumny z czymś innym. Znajdź słaby punkt systemu i go popraw.
 
Ja bym spróbował jednak z wyjścia słuchawkowego bezpośrednio do wzmaka bo przepuszczanie przez tv jest moim zdaniem bez sensu. Teraz to tv dekoduje dźwięk do analogowego, a może się okazać, że karta dźwiękowa w lapku zrobi to mimo wszystko lepiej.
 
ja podziękuję za soundblastery, miałem do czynienia ostatnio z jakimiś ich wyrobami nowszymi niż audigy 2 i podziękuję, "ulepszaczy" dźwięku ma to tyle, że słów mi brak. dla typowego słuchacza jak najbardziej w porządku, ja wolę nie mieć żadnych modyfikacji poza regulacją barwy we wzmacniaczu. gdzieś w kolejce rzeczy do zrobienia jest DAC, i jak już mam kombinować to wolę takie coś. a muzyki z komputera i tak rzadko słucham, jak już to na słuchawkach... ale jakoś żyję z tym, że cudów nie ma. tu się bardziej chciałem dowiedzieć, czy chodzi o akustykę, rozstawienie głośników, źródło, czy może mam już tak zdemolowany słuch ;)

Najbardziej w tym wszystkim chodzi o realizacje nagrania :)
Jeżeli jest spartaczone żadne cuda nie pomogą
 
Najbardziej w tym wszystkim chodzi o realizacje nagrania :)
Jeżeli jest spartaczone żadne cuda nie pomogą

tyle to wiem, natomiast upiększacze dźwięku w soundblasterach - szczególnie ten ich czołowy system, eax to się chyba nazywa - są dobre dla typowego słuchacza, gdzie to ma "brzmieć", a nie brzmieć... to całe pseudo-surround, słuchawki 5.1 czy 7.1 dla większości ludzi są dobre, nawet bardzo dobre - ale co z tego, gdy z normalnym dźwiękiem to nie ma za dużo wspólnego. mi to wiele razy polecali, że super słuchawki, super dźwięk. nawet raz to porównywałem ze starymi panasonicami mojego taty, takie z lat 80-tych - gadanie było, że to kupa, że się słuchać nie da, a ja w tym samym czasie rzygałem tych ich "super" dźwiękiem z ich "cudownych" słuchawek...
 
Wszystkie "soundbustery" są warte tyle co nic. Już prędzej można próbować dorwać karte z zestawu DJ o nazwie MAudio Torq Connectiv. Powinna być tania, a gra na prawdę dobrze.
 
W moim przekonaniu jeśli w jednym utworze scena jest a w innym jej niema to poprostu wina nagrania. Bo zestaw będzie odtwarzał cały czas tak samo źle lub dobrze ale nie wybiórczo.
 
Powrót
Góra