• Witamy w największym polskim serwisie internetowym poświęconym w całości zagadnieniom samodzielnej budowy nagłośnienia.
    Dzięki DIYaudio.pl poznasz zagadnienia samodzielnej budowy nagłośnienia od podszewki oraz będziesz mógł dyskutować o DIY audio do woli.

    Artykuły z dawnego portalu zostały przeniesione do sekcji forum na samym dole.

Wybór głośnika wysokotonowego: SEAS 27TDFC, 27TBFC/G czy NeoCD 1.0

Rejestracja
Wrz 2, 2004
Postów
46
Reakcji
0
Lokalizacja
Ruda Śląska
Cześć!
Potrzebuje Waszego wsparcia przy wyborze głośników wysokotonowych.
Miałem okazje posłuchać Monitor Audio BX2 i bardzo przypadło mi do gustu ich brzmienie, zwłaszcza „góra”. Stało się to impulsem do modernizacji mojego zestawu. Posłuchałem tych samych kawałków na moim zestawie i wspomnianych BX2 które są znacznie bardziej szczegółowe tworząc przy tym większą przestrzeń.

Obecnie są na Tonsilach: GDN13/40/15 ohm – polipropylenowa membrana
oraz przerobionych GDWK 10/80/T koupłka wymieniona na jedwabną z GDWK 11/100. Tytan strasznie dawał blachom po uszach więc wymieniłem lata temu na jedwab.

Postanowiłem wysokotonowce wymienić na jeden z 3 wytypowanych wstępnie głośników:
1. Seas 27TDFC średnica zewnętrzna pasuje do podfrezowania we frontach
2. Seas 27TBFC/G średnica zewnętrzna pasuje do podfrezowania we frontach
3. Fountek NeoCD 1.0 (z opcją migracji w przyszłości na zestaw z fountekiem FW146)

Niestety nie miałem okazji posłuchać żadnego z powyższych, stąd prośba o opinie tych którzy słyszeli.
Który brzmi najlepiej w tym przedziale cenowym? Może jest coś innego raczej tańszego bardziej polecanego?

Pozdrawiam i czekam na odpowiedzi.
 
Marian Ty słyszałeś NeoCD 1.0 i chyba tego wavecora, jak gra wstęga w porównaniu do kopułki?

Paweł S. trudne pytanie, ponieważ kojarzę delikatność z brakiem szczegółów, a cykania nie lubię. Zależy mi na tym, by na płycie Santany na początku utwóru "Raider on the storm", było po pierwsze słychać deszcz, a po drugie by ten deszcz brzmiał jak deszcz. Na gdwókach nie brzmi to jak deszcz, tylko jak jakiś zwykły szum. Na BX2 brzmiało to jak deszcz i jeszcze było powietrze wokół. Przyczepiłem się tych BX2 bo lepszych (droższych) nie miałem okazji słyszeć, w nich jest zastosowana kopułka magnezowo-aluminiowa , nazwyają to C-CAM. Wyczuwa się w brzmieniu metal, ale jest ok, stąd pomysł na 27TBFC/G który sporo pozytywów na necie uzyskał.
 
Marian Ty słyszałeś NeoCD 1.0 i chyba tego wavecora, jak gra wstęga w porównaniu do kopułki?

Miałem Founteka ale nie miałem Wavecora (tzn. miałem, 07, ale nie miałem do niego zwrotnicy i leciał na samym kondzie, więc o dźwięku się nie wypowiem).
Nie powiedział bym że Ta wstęga Founteka to jakaś rewelacja, ale jak na swoją cenę to gra spoko, no i jest to już jakaś namiastka wstęgi.
Wavecory to ponoć hity cenowe, a niektórzy piszą że są lepsze od Usherowych kopułek.

Miałem 27TBFC/G, i moim zdaniem lepiej grają Ushery.

Ja teraz bym wybrał Wavecora zamiast NeoCD1.0, chociaż z samej ciekawości.
 
Dzięki Marian, sporo cennych informacji napisałeś.
Ze wstęgom dam sobie spokój. Wezmę pod lupę te wavecory.
Którego Ushera porównywałeś z 27TBFC/G?
 
A tdfc bym odrzucil bo mnie nie zachwycil niczym. Delikatny, ale wlasnie bez szczegolow
Bralbym wavecora lub tbfcg
Seas jest bardzo detaliczny, naturalny, ale tez dosc wyraznie podkresla ze jest metalowy. Na szczescie w dosc przyjemny sposob ;)

---------- Post dodany o 21:36 ---------- Poprzedni post o 21:35 ----------

A co ze zwrotnica?
 
Ja nie mówię, że trzeba patrzeć na Wavecory, ale chociażby HDS, nie dużo droższy od Seasa a jak wiele potrafi.
Bardzo ciekawym głośnikiem jest SB Acoustics http://www.audiowitowa.pl/pl/p/SB29RDC-C000-4/79
Pociąłem go ostatnio na 2.3kHz. Nie długo będzie recka 3-way z tym głośnikiem.
Na prawdę jest w czym wybierać teraz :)
 
A ja ponieważ przerobilem juz większa cześć z tych co wymieliscie brał bym wstęge.
Tylko cielowalbym wyżej niz 1.0
 
Zauważcie że większość z was stosowała niski podział Seasa. Próbowałem kiedys ciętego aktywnie dużo wyżej - filtrami 2 i 3 rzędu. Zupełnie inna bajka - i nie ma mowy o cykaniu - blachy nabrały ciężaru, typowy szelest również zniknął.

Myślę, że przy budżetowym 3 way ta wersja lub bez ferrofluidu może robić niezłą robotę.

Jedyne co mu mogłem zarzucic za te pieniążki to to, że raczej z muzykalności to nie miał wiele - bardziej techniczny głośnik.
Duże znaczenie miała reszta sprzętu towarzyszącego.

Aktualnie mam Usher'a 9550-20 - myślę, że półkę wyżej jak nie ze dwie - warto dopłacić i sie nim pobawić, ew. wcześniej polecany HDS.
 
Ostatnia edycja:
oj nie - seas wyraznie lepszy. porownywalem bezposrednio

Ale to pewnie dlatego że Seas jest bardziej techniczny, i gra "inaczej" co mogło się Tobie bardziej podobać.
Fakt jest taki, że w porównaniu AWX-a i 27TBFC/G do Ushera, to dopiero Usher zaczyna "grać" (przynajmniej mi).
 
Powrót
Góra