Rozdzielanie sygnału niskopoziomowego jest conajmniej niewygodne. Jeśli nastąpi owo rozdzielenie przed preampem to regulacja głośności musi się odbywać w dwóch miejscach (dla kolumn oddzielnie i dla suba oddzielnie) - IMO nonsens.
Najprostszym rozwiązaniem jest zastosowanie dzielnika rezystorowego (rezystory rzędu setek kOhm) na wyjściu końcówki mocy i stamtąd dopiero prowadzenie sygnału do aktywnego subwoofera (stosunek wartości rezów w dzielniku zależy od wzmacniacza). Wówczas regulując wzmocnienie wzmacniacza wypływamy także na poziom sygnału dla subwoofera. Proste, skuteczne i przetestowane.
[ Dodano: 2008-08-30, 11:08 ]
Chilihead, Gościowi z Elki chodziło pewnie o sumowanie kanałów, co zresztą jest w mojej opinii zupełnie zbędne - przy częstotliwościach zakresu pracy subwoofera de facto trudno mówić o stereofonii i sygnał w tym przedziale jest z reguły identyczny w obu kanałach. OFC aby zrobić to naprawdę dobrze faktycznie wypadałoby sumować kanały dla kanału LFE jeszcze przed filtrem. Mówiąc krótko robisz dwa dzielniki rezystorowe (po jednym na kanał), a potem sumujesz tak powstałe sygnały (sumator zrobisz spokojnie na jednym podwójnym opampie) i tak "przygotowany" sygnał wprowadzasz w wejście niskopoziomowe subwoofera (zakładam cały czas, że elektronika suba nie ma sumatora).