• Witamy w największym polskim serwisie internetowym poświęconym w całości zagadnieniom samodzielnej budowy nagłośnienia.
    Dzięki DIYaudio.pl poznasz zagadnienia samodzielnej budowy nagłośnienia od podszewki oraz będziesz mógł dyskutować o DIY audio do woli.

    Artykuły z dawnego portalu zostały przeniesione do sekcji forum na samym dole.

Wymiana kabli w kolumnach Mentor 6

  • Autor wątku Autor wątku Safre
  • Data rozpoczęcia Data rozpoczęcia
Rejestracja
Maj 20, 2016
Postów
3
Reakcji
0
Lokalizacja
Bełchatów
Witajcie, chciałby zapytać Was o poradę dotyczącą zmiany kabli w kolumnach. Chciałbym przy tym zaznaczyć, że nie chodzi mi o znaczną poprawę jakości dźwięku, a bardziej o jego "dopieszczenie" i frajdę jaką dają przeróbki wykonane samemu.
Potrzebuję pomocy głównie przy doborze średnicy drutu oraz czy warto robić cokolwiek ze zwrotnicami aby zestaw nie grał gorzej niż przed przeróbką. Bardzo bym prosił o nie pisanie, że kable nie mają wpływu na dźwięk, czy też "im grubsze tym lepsze" bo takich już się naczytałem.
Kolumny o których mowa to Dali Mentor 6. Myślałem o wymianie kabli z oryginałów na drut srebrny 9.99. Ktoś z Was przerabiał już taki temat? Dzisiaj postaram się dostać do wnętrza kolumny i zobaczyć ile metrów potrzeba, zrobić fotki oraz zmierzyć grubość oryginalnych kabli. Mieszkam w uk więc będę korzystał z rzeczy jakie mogę kupić na miejscu. A może jednak skutecznie zniweczycie moje plany dobrymi argumentami? Pozdrawiam.
 
Moim zdaniem nie ma co się pchać w srebro bo częściowa wymiana przewodow nie wiele da , musiał byś mieć wzmacniacz (transformator ,ścieżki oraz wszelakie połączenia) oraz wszystkie przewody łącznie z cewkami w zwrotnicy oraz cewki głośnika ze srebra aby poprawa dźwięku i jakości była zauważalna .
Wystarczającym rozwiązaniem jest zastosowanie przewodów wykonanych z czystej miedzi beztlenowej o przekroju max 2x4mm oraz ewentualna wymiana elementów w zwrotnicy na lepszej jakości o tych samych parametrach (pojemności kondensatorów ,indukcyjność cewek oraz wszelkie rezystancję muszą mieć te same wartości) w ten sposób poprawisz w racionalny i bezpieczny sposób fabrykę .
PS gruby przewod nie wpływa w żaden negatywny sposób na dźwięk moze tylko przynieść poprawę bo im grubszy przewód tym mniejszy jego opór i mniejsze straty.
 
Ostatnia edycja:
najlepszym rozwiązaniem będzie udać się do sklepu audio, wypożyczaj sobie kable np. kimber kable, po testuj posłuchaj wtedy zobaczysz co ci odpowiada i takie kup sobie z metra.
Zwrotka, można powymieniać na lepsze droższe komponenty ale muszą być tych samych wartości, jeśli znasz schemat z wartościami to polutujesz sobie bez problemu. Poprawa na pewno będzie zauważalna, rozbieżność cenowa i jakościowa ogromna, jednak to co gra w sklepie nie koniecznie będzie grało u ciebie,
to co u kolegi będzie ok. u ciebie może być kicha, dlatego najważniejsze to testuj u siebie.
 
Ostatnia edycja:
Nie na temat...
tumblr_ljh0puClWT1qfkt17.gif
 
Moim zdaniem nie ma co się pchać w srebro bo częściowa wymiana przewodow nie wiele da , musiał byś mieć wzmacniacz (transformator ,ścieżki oraz wszelakie połączenia) oraz wszystkie przewody łącznie z cewkami w zwrotnicy oraz cewki głośnika ze srebra aby poprawa dźwięku i jakości była zauważalna .

Dlaczego więc producenci stosują srebrne lub posrebrzane kable wzmacniacz-kolumna lub interkonektory?

PS gruby przewod nie wpływa w żaden negatywny sposób na dźwięk moze tylko przynieść poprawę bo im grubszy przewód tym mniejszy jego opór i mniejsze straty.

A co z pojemnością i indukcyjnością, te parametry nie mają wpływu na dźwięk?

najlepszym rozwiązaniem będzie udać się do sklepu audio, wypożyczaj sobie kable np. kimber kable, po testuj posłuchaj wtedy zobaczysz co ci odpowiada i takie kup sobie z metra.
Zwrotka, można powymieniać na lepsze droższe komponenty ale muszą być tych samych wartości, jeśli znasz schemat z wartościami to polutujesz sobie bez problemu. Poprawa na pewno będzie zauważalna, rozbieżność cenowa i jakościowa ogromna, jednak to co gra w sklepie nie koniecznie będzie grało u ciebie,
to co u kolegi będzie ok. u ciebie może być kicha, dlatego najważniejsze to testuj u siebie.

Ten temat mam już za sobą :)

skoro się na czytałeś ta coś w tym jest, ja tam bym nic nie zmieniał

Może i mógłbym tego nie robić, ale jednak kusi aby się pobawić.
 
srebrne przewody często stosuje się na średnicę i górę, na dół daj coś z dobrej miedzi o przekroju między 2,5 a 4mm,
nie dawno miałem Qed Genesis Silver Spiral, posrebrzana miedź, bardzo fajne kabelki, polecam, tylko strasznie sztywne,
 
Proszę zerknąć na ten artykul. Powinno się wiele rozjaśnić.

http://livesound.pl/tutoriale/artykuly/4786-wzmacniacz-kabel-glosnik

Super artykuł! Teraz nabrałem pewności, że jednak mógłbym poprawić dżwięk. Wydaje mi się, że mam spore doświadczenie jeżeli chodzi o parametr damping factor. Kilkukrotnie w ciągu ostatnich dwóch lat miałem u siebie Hegel H360 i nie byłem w stanie wysterować pozycji kolumn głośnikowych bo zawsze jakaś częstotliwość kuła w uszy.
Napiszę więc jak wygląda mój przypadek:
źródło - Creative SB Titanium HD
op amp - Burson Audio V6 classic
interconnect - Black Rhodium Opera DTC
wzmak - Roksan K3
kable - lewy:5,5m biwire, prawy: 2,5m biwire Chord Epic Twin
kolumny - Dali Mentor 6
subwoofer - Infinity 1250w w pudle 80l z dopasowanym tunelem za pomocą metody prób i błędów.
Subwoofer jest podłączony również za pomocą Epic'ów. Pokój około 37m2 w kształcie L. Słucham głównie muzyki elektronicznej, ale moje dzieci lubią.... no właśnie, z tym już nie jest tak kolorowo.

Mimo wszystko zluzowałem sobie z robieniem kabli w kolumnach. Mam teraz inny projekt na głowie. Będę próbował dołożyć do wzmacniacza wyświetlacz poziomu głośności :)
 
Ostatnia edycja:
... że się wtrącę... Z okablowaniem zewnętrznym owszem, zgodzę się, że ma to jakiś sens. Dobry przewód wpłynie na rozjaśnienie tego co wydobywa się z głośników, ma to wymierną korzyść chociaż nie każdy to "usłyszy". Ja zakupiłem przewód "z metra", niemieckiego Klotza, tak pod wymiar i rozstaw sprzętu z lekkim zapasem, końcówki pozarabiałem i zaopatrzyłem w bananki, także pod bi wiring bo kolumny to przyjmują, bez żadnych wariacji cenowych gdyż wydawanie pierdyliardów na okablowanie, moim zdaniem to nadekstrawagancja. Owszem, okablowanie musi być porządne, z tym zasilającym włącznie, ale bez przesady, zwłaszcza tej cenowej...
Wszedłem Ci w słowo bo zauważyłem, że chciałeś "modzić" w kolumnach Dali. Ja mam Ikony 7, z pierwszej serii, które od drugiej (MK2) różnią się trochę wyglądem zewnętrznym ale także przetwornikami (sądząc po zdjęciach w necie, moje są ciutkę inne) i pasmem podziału, u mnie jest 600/2900 a w "dwójkach" odpowiednio 700/2500 Hz przy czym w obu przypadkach trzeci podział jest ustawiony na 14 kHz dla sekcji wysokotonowej, to praktycznie układ 4-ro drożny. Pewne testy produktów także należy traktować z przymrużeniem oka bo część danych jest...hmmm... nieprawdziwa. Na przykład to, że są tu głośniki 18cm albo to, że trzy midwoofery są osadzone w jednej skrzyni... Tak niestety nie jest a ktoś niby robił testy a potem publikował swoje rewelacje ale dajmy temu spokój.
W zasadzie od samego początku brakowało mi dołu, basu, i to pomimo dwóch midwooferów 165mm odciętych na 600Hz, które są zamknięte w oddzielnej skrzyni o objętości około 40 litrów z BR. Nie było "puknięcia", było "dudnienie", dodatkowo lejące się, jakby pogłos ze studni. Trzeci midwoofer, identyczny, wraz z wysokotonową hybrydką - kopułka plus wstęga, jest umieszczony w oddzielonej górnej części kolumny, w oddzielnej komorze z BR. Ten średnioniskotonowiec odpowiada zarówno za niskie jak i środkowe pasmo, ciągnie z dołu jak sekcja niskotonowa ale odcięty jest na wartości 2900Hz. Nie wytrzymałbym gdybym tam do środka nie zajrzał, choćby przez ciekawość, gdybym nie zobaczył głośników, zwrotnicy, okablowania, przy okazji zrobiłem kilka fotek na pamiątkę... Zauważyłem, że skrzynia jest wyłożona od wewnątrz białą "watą", której jednak brakuje u dołu i to tak od 1/3 wysokości. Postanowiłem zaryzykować i kupiłem matę akustyczną, piankę tłumiącą (piramidkę) - jeden arkusz 1m x 0,5m i uzupełniłem te braki, wszystko dokładnie docinając umieściłem wewnątrz przy ściankach, oczywiście podkleiłem tak by nic nie odstawało. Weszła praktycznie cała pianka, to jednak sporo jak na same dolne skrzynki. I nagle okazało się, że dudnienie ustało a pojawił się szybszy, kontrolowany i mniej rozwlekły bas, który nie męczy ucha. Wszystko brzmi inaczej... Piszę o tym dlatego, że czasem taka ingerencja, nawet przypadkowa, może przynieść korzystne zmiany, czasem warto zaryzykować.
Byle tylko można było wrócić do stanu początkowego w razie pogorszenia zamiast poprawy... :)
 
Powrót
Góra