• Witamy w największym polskim serwisie internetowym poświęconym w całości zagadnieniom samodzielnej budowy nagłośnienia.
    Dzięki DIYaudio.pl poznasz zagadnienia samodzielnej budowy nagłośnienia od podszewki oraz będziesz mógł dyskutować o DIY audio do woli.

    Artykuły z dawnego portalu zostały przeniesione do sekcji forum na samym dole.

Wzmacniacz Fosi Audio V3 - Opinie...

Ostatnia edycja:
Idę o zakład, że ten gotowiec nie ma zasilacza o mocy przewyższającej 600W :D
Co do tych miniaturowych wzmacniaczy "cyfrowych"... ogólnie, we wzmacniaczach "analogowych" to jak wiadomo bateria kondensatorów w zasilaczu o rozmiarze 30mF, 50mF (albo i więcej) ma za zadanie dostarczyć prąd w momentach "nominalnego" zapotrzebowania - mało który producent wstawia transformator o mocy przewyższającej moc maksymalną wzmacniacza; wydawało mi się (i wydaje nadal, bo to jakby oczywistość) że to samo powinno być w "cyfrowych".
Ale mam i korzystam ze wzmacniaczyka opartego o scalak TDA7498E, w którym jako bufor zasilania jest wlutowany jeden kondensator 4,700uF/50V - i działa to bardzo dobrze, nawet przy prawie maksymalnej mocy - jestem wprost zachwycony tym pudełeczkiem.
Chciałem mu od razu ten kondensator awansem wymienić na 10 albo 20mF, ale spojrzałem w notę katalogową STMicroelectronics i producent zaleca to samo, z tą różnicą że są to dwa równoległe kondensatory 2,200uF.
Nie mam pojęcia, jakim sposobem ta mikra pojemność wystarcza - zasilacz jest impulsowy i że tak powiem, częściowo wydolny: 32V/5A=160W, a wzmacniacz ma moc 2x125W/4Ohm przy 1% zniekształceń. Prawda - trzeba dopisać, że te 125W jest osiągane przy zasilaniu 36V - a ja mam tylko 32V.
Na razie nie zmieniłem tego kondensatora, tak jak to obecnie gra baaardzo mi odpowiada - ale mnie cholernie korci. Tylko mam tak nieszczęśliwą rękę... obawiam się że coś spierniczę ;^)
 
Ostatnia edycja:
Poczekajcie poczekajcie... rozgrzebaliście temat ale nie potraficie odpowiedzieć w cyferkach? Ja faktycznie bym założył zasilacz o mocy nominalnej ale jak już ruszacie temat to co byście założyli i dlaczego. Tak jak piszecie ten "fabryczny" na pewno nie ma zasilacza o mocy znamionowej, więc o jakiej?
 
A co to za różnica. Chcesz zostać konstruktorem czy użytkownikiem? Ważne jest czy gra jak trzeba. Jeśli się nie spodoba to najwyżej odsprzedasz :D

Jeśli Cię to interesuje to przeczytaj jeszcze raz post Irka z poprzedniej strony.
Zasilacze są różne. Jedne pozwalają na chwilowe przeciążenie, inne nie. Chcesz mieć pewność to zaprojektuj go sam. A jak nie chcesz się aż tak zagłębiać to kup kilka zasilaczy, zrób testy i przekonaj się sam.
 
Marku, jeśli chodzi o cyferki, to jest prosta sprawa (poczułem się wywołany ;yyy). Dla końcówek impulsowych do mocy max. doliczasz 10% i wychodzi Ci moc zasilacza. Dla końcówek tranzystorowych w klasie A/B moc max. mnożysz x2 i masz moc zasilacza dla nich. Dla końcówek tranzystorowych w klasie A mnożysz x5. Końcówki lampowe to dla mnie temat nieznany, więc nic nie napiszę. Końcówka impulsowa 2x 315W/4R -> zasilacz 700W.
A teraz dźwięk. Pytanie za 1000pkt., dlaczego końcówki mocy ICEpower są tak dobre, że wszyscy zarówno na scenie, w studiach jak i w domach chcą je mieć? A no dlatego, że nie dość, że mają genialnie zaprojektowaną płytkę, to i zasilacz jest dobrany perfekcyjnie. Oczywiście moc zasilacza przerasta o ok. 20% moc końcówki mocy. A to przecież i wzmacniacz "D class" i zasilacz impulsowy.
Tak, że jak kolega IrekN pisze, a Granat potwierdza, jeśli nie bawi Cię żonglowania zasilaczami, to kup taki, którego moc będzie większa o ok. 10- 20% od max. mocy całej końcówki stereo.
 
Powrót
Góra