• Witamy w największym polskim serwisie internetowym poświęconym w całości zagadnieniom samodzielnej budowy nagłośnienia.
    Dzięki DIYaudio.pl poznasz zagadnienia samodzielnej budowy nagłośnienia od podszewki oraz będziesz mógł dyskutować o DIY audio do woli.

    Artykuły z dawnego portalu zostały przeniesione do sekcji forum na samym dole.

Wzmacniacze klasy D - moc w tych "troche lepszych"

Rejestracja
Lip 21, 2011
Postów
3,196
Reakcji
0
Lokalizacja
Kraków
Patrząc na dławik to może i z 400..700W RMS (przy czym THD może być na poziomie 10%). W klasie D na wyjściu są właśnie tranzystory kluczowane sygnałem PWM i podające go na filtr LC. Nowoczesne MOSFETY mają małą rezystancję w załączeniu więc będzie się na nich odkładała mała moc. Ze zdjęcia wygląda, że po lewej stronie są stabilizatory impulsowe (+ i -), a po prawej klucze wyjściowe z równolegle połączonymi tranzystorami. Ładne końcówki w klasie D można pooglądać na https://www.coldamp.com/
 
Te w dużych obudowach to klucze od przetworki. Wyjściowe są po lewej stronie. Takie wzmacniacze nadają się tylko do subów. Przybliżoną moc możesz policzyć znając napięcie zasilania.
 
To czy wzmacniacz w klasie D nadaję się tylko do suba zależy w dużej mierze od przetwornicy impulsowej.
Są wzmacniacze klasy D dużej mocy które mogą pracować zarówno na górze jak i na dole, aczkolwiek są bardzo drogie. Przykładem mogą być Lab.Gruppen z serii FP, Powersoft seria K czy Camco Vortex.
 
Pasmo wzmacniacza klasy D zalezy glownie od czestotliwosci kluczowania i samego ukladu. Trudno zrobic wzmacniacz pelnopasmowy dlatego pierwsze wzmaki w tej klasie byly tylko do subow.

A moce to juz zalezy od zastosowanych tranzystorow. Zakladajac sprawnosc na poziomie 90% to mozna teoretycznie uzyskac 500W z parki w TO220.
 
Powrót
Góra