• Witamy w największym polskim serwisie internetowym poświęconym w całości zagadnieniom samodzielnej budowy nagłośnienia.
    Dzięki DIYaudio.pl poznasz zagadnienia samodzielnej budowy nagłośnienia od podszewki oraz będziesz mógł dyskutować o DIY audio do woli.

    Artykuły z dawnego portalu zostały przeniesione do sekcji forum na samym dole.

[1-drożne] z braku laku - jajka komputerowe

Rejestracja
Lut 6, 2011
Postów
161
Reakcji
0
Lokalizacja
Wrocław
W oczekiwaniu na nowe głośniki musiałem na szybko ukończyć projekt, który kurzył mi się w szafie od pewnego czasu, a był wymyślony głównie dla zabawy. W założeniu miały to być głośniczki komputerowe na małe biurko, a więc powierzchni nie mogą za dużo zajmować. Trochę inspirowałem się produktami sprzedawanymi pod nazwą Varios (http://www.thevarios.com/), ale raczej pod kątem techniki składania niż wyglądu.

Obudowy składają się z 21 warstw sklejki 8 mm wycinanej na CNC. Głośniczki wyjąłem z komputerowych głośników aktywnych sprzedawanych do monitorów ADI (ktoś pamięta jeszcze tę firmę?). Starałem się zachować litraż i strojenie (z oryginalnych obudów wyszło mi ok. 100 Hz), ale w końcu musiałem dołożyć sporo wytłumienia, żeby dostroić je sensownie.

Z pośpiechu nie wykończyłem ich tak jak chciałem (miała być czarna maskownica i krwistoczerwony lakier), ale nie wyglądają chyba tragicznie... Lakier wybierałem na szybko z tego, co dostępne było w castoramie. Ma kompletnie inny kolor, niż się spodziewałem, ale żonie się podoba :) Niestety tu i ówdzie widać niedoróbki, które wynikają głównie z pośpiechu, braku dobrej wiertarki i strzępiącej się sklejki :angry:

Trochę zdjęć:




Koszty:
- sklejka + usługa CNC - ok. 220 zł
- lakier - 35 zł
- resztę miałem

Jak gra? O dziwo dobrze :) Trochę gryzą w uszy wyższe rejestry, ale tragedii nie ma. Jakiś bas nawet słychać, a przy oglądaniu filmów czasem zaskoczy jakiś efektowny wybuch. Z pewnością brzmią lepiej niż marketowe pierdziawki za 200-300 zł.

W przyszłości dorobić muszę jeszcze do nich jakiś maleńki wzmacniacz w pasującej obudowie (bo niestety do wnętrza głośnika nic już nie wejdzie).

Wnioski?
  1. Lepiej byłoby łączyć poszczególne elementy ściskając je od środka prętami gwintowanymi. Nakrętki maskowane byłyby zewnętrznymi elementami. Tutaj wklejałem drewniane pręty, ale to trochę kłopotliwe i nie wiem, czy za kilka lat obudowy nie zaczną się rozsychać.
  2. Trzeba było wybrać sklejkę lepszej klasy.
 
Ciekawy projekt :) Poszczepiona sklejke mogles przeciez zaszpachlowac i bardziej przylozyc sie do lakierowania :)
 
Fajna konstrukcja, myślę ze jakbybyly gładsze, tak jak pisze PM to efekt byłby jeszcze ładniejszy i cos brakuje frontowi..
 
Część odprysków powstała już po polakierowaniu niestety pomimo, że pociągąłem dwukrotnie kaponem do parkietów przed właściwym lakierem.
Sam lakier miałem swoją drogą - krótko mówiąc - do dupy. Dopiero piąta warstwa zaczęła przypominać to, co producent obiecywał na opakowaniu.
Front jak pisałem miał wyglądać zupełnie inaczej. Po prostu chciałem skończyć obudowy jak najszybciej żeby mieć coś, na czym można posłuchać muzyki z kompa. Same głośniczki zrobiłem raczej dla spróbowania czegoś nowego, więc przyznaję, że na estetyce nie skupiłem się dostatecznie :)
 
fajny pomysł, coś innego i nowego. Szkoda tylko że... Pomalowane na taki kolor. Surowa sklejka wyglądałaby fajniej ale to już kwestia gustu.
 
szkoda ze takie glosniczki w nich siedza
moze zmiana w przyszlosci?
jaki to ma rozmiar? (glosnik)
 
jak lubię proste zestawy zgłośnikowe, a raczej urządzenia głośnikowe, to tutaj CNC buda dla tych przetworników to przerost formy. Nic o nich nie wiesz, prócz objętości obudowy i wydanej kasy.
 
jaki to ma rozmiar? (glosnik)
8 cm
jak lubię proste zestawy zgłośnikowe, a raczej urządzenia głośnikowe, to tutaj CNC buda dla tych przetworników to przerost formy.
Jak już pisałem, projekt zrobiłem głównie z chęci spróbowania czegoś innego, a że akurat takie głośniczki w szafie miałem, to je wykorzystałem. Traktuję to jako pole doświadczalne, eksperyment :)
Może w przyszłości pokuszę się o zrobienie czegoś większego w tej technice, bo chociaż koszt CNC mały nie jest, to można poszaleć z formą.
 
Syntilor Aquarethane Paris. Producent zaleca "2 lub 3 obfite warstwy", ja dałem 6. Efekt prążków jest zamierzony, ale wymagał więcej pracy niż się spodziewałem.
Ciekawe, ja akurat mam dobre wrażenia po użyciu lakieru do parkietu tej firmy. No ale w sumie to marketówka więc szału nie ma co się spodziewać ;)
 
Powrót
Góra