• Witamy w największym polskim serwisie internetowym poświęconym w całości zagadnieniom samodzielnej budowy nagłośnienia.
    Dzięki DIYaudio.pl poznasz zagadnienia samodzielnej budowy nagłośnienia od podszewki oraz będziesz mógł dyskutować o DIY audio do woli.

    Artykuły z dawnego portalu zostały przeniesione do sekcji forum na samym dole.

Zalewanie transformatora toroidalnego żywicą.

  • Autor wątku Autor wątku gi
  • Data rozpoczęcia Data rozpoczęcia

gi

Rejestracja
Lis 17, 2004
Postów
1,123
Reakcji
0
Lokalizacja
Olsztyn
No właśnie jak się za to zabrać by uzyskać jak najlepszy efekt wyciszający ?

Mam pompę próżniową, mogę zrobić komorę próżniową z jakiegośszybkowara, kubek na transformator teżsię znajdzie.

Żywica chyba najlepiej jakiś Epidian 52 ?

Pytanie jak to zrobić ? Zalać tak jak jest ? Zdjąć zewnętrzną folie ? Trafo w kubku położyć na jakiś stopkach z gumy by uzyskać prześwit ? Gwint mocujący chyba najlepiej już po utwardzeniu nawiercić i nagwintować ? Inne sprawy, na które trzeba zwrócić uwagę ?
 
Podobno podgrzać całość, bo się żywica robi bardziej płynna. No i włącz pompę po zalaniu. Ihmo dobrze byłoby jeszcze tym potrząsać.
Ja mam po drugiej stronie ulicy zakład który przewija silniki i mi to za parę zł zrobią (nie opłaca się babrać w tym samemu, ale nie mogę się od m-ca zmoleścić żeby wykręcić trafo i pójść do nich) ale z tego co opowiadali - tak robią.
 
Po co sie fatygowac z gwintowaniem, zatop nakretke i po krzyku. Jak zeriwiesz folie, to pewnie lepiej żywicą obleje zwoje. Ogólnie wg mnie dobrze myślisz
 
Po co sie fatygowac z gwintowaniem, zatop nakretke i po krzyku. Jak zeriwiesz folie, to pewnie lepiej żywicą obleje zwoje. Ogólnie wg mnie dobrze myślisz

Problem w tym, ze pierwotnego oraz rdzenia i tak nie obleje bo przecież jest izolacja między :/ I tu pytanie co buczy w trafach toroidalnych ;-)
 
Ktoś sprzedawał trafo przygotowane do zalania, to folia była zdjęta. Wydaje mi się ze najbardziej buczy wtórne, gruby drut, ciężko jest go dopasować. Pierwotne masz cienkie, zazwyczaj jest lakierowane co zmniajsza wibracje uzwojeń.
 
Ja się kiedyś zastanawiałem czy wlać od razu tyle ile trzeba - na oko (dużo) czy robić to kilka razy mniejszymi warstwami...
 
Jak ma pompe to nie ma różnicy. No bo przykładowo szczelina moze byc w tej pierwszej warstwie, zalejesz ja i co wtedy ? Trudniej bedzie z tymi kolejnymi, zeby szczelnie zalać
 
Izolacj sper szczelna tez nie jest, pampa załatwi sprawe myślę.

Myślę, że jest wystarczająco szczelna niestety :/

Ja się kiedyś zastanawiałem czy wlać od razu tyle ile trzeba - na oko (dużo) czy robić to kilka razy mniejszymi warstwami...

To jest dobre pytanie co najmniej z jednego powodu ... Przy utwardzaniu żywicy epoksydowej wytwarza się ciepło, im większa ilość tym więcej podobno ... Czy zalanie całego trafa "na raz" nie spowoduje przetopienia izolacji na uzwojeniach (albo co gorsza samo zapłonu) ?
 
Używałem tej żywicy nie trzeba podgrzewać po zamieszaniu temp będzie około 60 stopni, garnek w którym mieszkałem rozgrzał się tak że ciężko go było trzymać dłużej jak kilka sekund i jest dość płynna coś w stylu oleju.
 
Używałem tej żywicy nie trzeba podgrzewać po zamieszaniu temp będzie około 60 stopni, garnek w którym mieszkałem rozgrzał się tak że ciężko go było trzymać dłużej jak kilka sekund i jest dość płynna coś w stylu oleju.

Ano właśnie nie zaszkodzi ta temperatura trafu ?
 
Witam,
niedawno zalano mi żywicą transformatory z tego wątku.
Muszę przyznać w tym miejscu rację Irkowi, że zalanie nie zniweluje buczenia transformatora. Po położeniu na twardym podłożu nadal buczy (jeden z czterech zalanych transformatorów - przed zalaniem też buczał). Jak położę na podkładce od myszki komputerowej to jest bezgłośny. Wiele zależy od jakości samego transformatora niestety. Zalewane były bez podciśnienia, podgrzaną żywicą. Transformatory miały odwiniętą folię zewnętrzną. Jako dystans pomiędzy transformatorami a puszkami posłużył mi silikon. Najpierw zrobiłem dystans na spodzie puszki. Następnego dnia wsadziłem transformatory i zasilikonowałem punktowo po obwodzie.
 
Ostatnia edycja:
60st?
Żartujesz sobie.
90% na swiecie w takowej pracuje albo i wiekszej.

No tak, tylko epoksyd podobno może mieć nawet samozapłon przy przygotowaniu większej ilości (nigdzie niestety nie piszą jaka to większa ilość), więc przyjmuje że nawet bez zapłonu temperatura może być dużo wyższa...

http://pfmrc.eu/index.php?/topic/35394-utwardzanie-20g-żywicy-e52-ku-przestrodze/

Są żywice typowo odlewnicze, które nie nagrzewają się tak bardzo w trakcie utwardzania. Za to niestety utwardzają się dość długo, ok 3-4 dni

Są nawet specjalne żywice elektroizolacyjne do zalewania elektroniki:
http://allegro.pl/zywica-elektroizolacyjna-zalewowa-0-732kg-progmar-i5161841660.html

Można nawet regulować jej elastyczność końcową proporcjami utwardzacza ...

W celach "wyciszenia" najlepiej chyba by odlew był elastyczny ? ? ?

Witam,
niedawno zalano mi żywicą transformatory z tego wątku.
Muszę przyznać w tym miejscu rację Irkowi, że zalanie nie zniweluje buczenia transformatora. Po położeniu na twardym podłożu nadal buczy (jeden z czterech zalanych transformatorów - przed zalaniem też buczał). Jak położę na podkładce od myszki komputerowej to jest bezgłośny. Wiele zależy od jakości samego transformatora niestety. Zalewane były bez podciśnienia, podgrzaną żywicą. Transformatory miały odwiniętą folię zewnętrzną. Jako dystans pomiędzy transformatorami a puszkami posłużył mi silikon. Najpierw zrobiłem dystans na spodzie puszki. Następnego dnia wsadziłem transformatory i zasilikonowałem punktowo po obwodzie.

Czym zalewane ? Epoksyd ? Nie było problemów z temperatura czy czymkolwiek innym ?
 
Ostatnia edycja:
Powrót
Góra