• Witamy w największym polskim serwisie internetowym poświęconym w całości zagadnieniom samodzielnej budowy nagłośnienia.
    Dzięki DIYaudio.pl poznasz zagadnienia samodzielnej budowy nagłośnienia od podszewki oraz będziesz mógł dyskutować o DIY audio do woli.

    Artykuły z dawnego portalu zostały przeniesione do sekcji forum na samym dole.

Zero Distortion Circuit w Yamaha M70 - jak to działa?

Rejestracja
Mar 19, 2013
Postów
50
Reakcji
5
Lokalizacja
Warszawa
Witam Szanownych.
Zwracam się z uprzejmą prośbą o pomoc w zrozumieniu zasady działania układu o nazwie
"Zero Distortion Circuit",
jaki występuje w dość starej japońskiej konstrukcji: Yamaha M70.

Z tego, co udało mi się mniej więcej zrozumieć, to na bazy wewnętrznych tranzystorów sterujących (zarówno górnej połówki, jak i dolnej połówki) wzmacniaczy różnicowych, podawana jest różnica/spadek napięcia, jaki jest mierzony na szeregowym rezystorze wyjściowym 0R1, który jest wpięty w drodze już bezpośrednio na głośnik (przed cewką wyjściową).
Całość układu ZDC zdaje się "pływać" odseparowana od szyn zasilania, na opornikach, a napięcie głośnikowe wyjściowe, poprzez dwie zenerki, definiuje obwiednię (chwilowego) zasilania dla tego układu ZDC.

To, czego nie rozumiem, to:
a). dlaczego sygnał wejściowy, z bufora wejściowego, jest podawany na KOLEKTORY tranzystorów w tym układzie (w szczególności: na żadną z baz tranzystorów w tym układzie).
b). Jak i gdzie następuje wzmocnienie ?
c). Czy układ ZDC odpowiada za wzmocnienie napięciowe w tym wzmacniaczu, czy wzmocnienie napięciowe jest realizowane zupełnie gdzie indziej??

Pozdrawiam,
Dzięki.
Ziggy.
 
a) sygnal za stopniem napieciowym jest podawany na na pierwszy stopien wzmacniacza pradowego TR 101/ TR 103, dalej regulacja biasu i klejne 2 stopnie driverow
b) TR101, TR103, TR127, TR129, TR131, TR133 i rzecz jasna pary tr. koncowych
c) wzmocnienie napieciowe jest realizowane w stopniu napieciowym

Cały układ ZDC dziala podobnie do ujemnego sprzezenia zwrotnego ale w tym wypadku wykorzystuje kaskady odwrocone w fazie w efekcie czego znieksztalcenia produkowane z dodatniej polowki sygnalu i z ujemnej sa wzajemnie znoszone, dlatego uklad jest symetryczny, nie wiem czy to dobrze wyjssnilem, nigdy nie bylem dobrym tlumaczem ;p
 
Super, Wielkie dzięki.
Wgryzę się w to, co piszesz, zapewne jeszcze dzisiaj później wieczorem.
Ale z tego, co jak dotąd (chyba) zrozumiałem, to ten stopień napięciowy jest gdzieś jeszcze wcześniej, PRZED tym ZDC,
a ZDC pełni funkcję wyłącznie korekcyjną. Muszę na spokojnie cały ten schemat przeanalizować. Licha kopia, słabo czytelna.
 
Ostatnia edycja:
A jak to się przekłada na brzmienie i pomiarowo? Daje to rzeczywiście coś czy to kolejny marketing ;) ?
 
A jak to się przekłada na brzmienie i pomiarowo? Daje to rzeczywiście coś czy to kolejny marketing ;) ?
Jeśli marketing, to raczej chyba archeologiczno-dinozaurowo-wykopaliskowy. To jest bardzo stara konstrukcja, zapewne już od jakiegoś czasu nieprodukowana. Z czystej ciekawości analizuję sobie ten układ. Zwróciłem na niego uwagę niejako przy okazji, podczas analizy (skądinąd jeszcze ciekawszej) końcówki mocy od tego M70.

- - - - - aktualizacja - - - - -

A jak to się przekłada na brzmienie i pomiarowo?
Dużo sobie obiecuję po brzmieniu - ale końcówki mocy z tej M70. A może jeszcze precyzyjniej: dużo sobie obiecuję z konstrukcji wzmacniacza typu AB+C, i/lub: anty-gm-doubling, i/lub: DoubleCross(TM), tak jak to opisane ostatnio przez Bob'a Cordell'a.
Okazuje się, że to wcześniej ode mnie wymyślił, ale jego realizacja jest zupełnie inna. Mój pomysł jest z gatunku KISS (Keep it Simple and Stupid).
Generalnie chodzi o to, aby połączyć równolegle ze sobą Wzmacniacz AB ze wzmacniaczem C, celem zapewnienia niezmiennej transkonduktancji wskroś całego obszaru przejścia przez zero.
Lub to samo inaczej:
Stworzyć dwa wzmacniacze, oba pracujące w klasie B, z tym że każdy z nich ma przejście przez NIE-zero, lecz przejście z offsetem. Jeden wzmacniacz klasy B ma to przejście gdzieś na dodatnim offsecie sygnału, a drugi - na ujemnym. Samo przejście sygnału przez zero volt - nie wiąże się z nieciągłością pracy któregokolwiek z tranzystorów wyjściowych.
Dwa zrównoleglone wzmacniacze B, pracujące na przeciwstawnych offsetach, dają w rezultacie obszar pracy w klasie A (dla małych wychyleń sygnału), oraz obszary pracy .... "A" - przy większym wychyleniu sygnału.
Jeśli wzmacniacz AB+C ma np. dwie pary tranzystorów, to dla dowolnego wychylenia sygnału - zawsze pracują dokładnie dwa tranzystory.

- - - - - aktualizacja - - - - -

a) sygnal za stopniem napieciowym jest podawany na na pierwszy stopien wzmacniacza pradowego TR 101/ TR 103, ...
OK. Teraz wszystko jasne. Na zupełnie innej stronie / karcie tej instrukcji serwisowej znalazłem pozostałą część schematu, wraz z sekcją pre-driver' i reszta. Teraz rozumiem. Dzięki.
 
Powrót
Góra