Tu nie chodzi o super hi-enodowść tylko poprawność. Oczywiście możesz sobie wsadzić filtry pierwszego rzędy, kondensator na górze, kondensator i cewka na średnim, cewka na dole i grać będzie...pytanie tylko jak będzie grać? Zrobisz jakiegoś potworka, w którego wpakujesz dużo czasu, nie małe pieniądze...i będzie lipa. I właśnie takie konstrukcje trafiają później na Allegro za chorą kasę i ludzie się śmieją z DIY'owców.
Ten SS, o którym piszesz jest specyficznym głośnikiem, gra dobrze także w mniejszych litrażach. Kosztuje jakieś 13 razy tyle co Twój Sony, gra pewnie też 13 razy lepiej (choć to pojęcie względne, jeden lubi matkę a drugi córkę

).
Teraz pomyślmy ekonomicznie: 4x 17SW to 300zł z wysyłką, zwrotka 3-way wyjdzie ok 200zł z wysyłkami na dwie kolumny. To daje 500zł. Na głośniki, które już kupiłeś wydałeś już pewnie z 300zł. Razem daje 800zł. Nie licząc obudów.
Za 800zł robisz konstrukcję na 18AWX z Usherem 9950, jak zrobisz to w TL'ce dabyla zestaw zje na śniadanie każdy z zestawów twojego pomysłu. Na Allegro był też gotowy zestaw głośnik + zwrotki 18AWX + Seas za 700zł.
Zabrnąłeś w ślepy zaułek, masz obudowę, i próbujesz coś z tego wycisnąć, ale to nie ma sensu. Czasem trzeba się cofnąć, a nie brnąć w bagno. Pokaż dokładny projekt obudowy, ale DOKŁADNY! Fronty zawsze można wymienić, jeśli już oklejone to można nakleić dodatkową płytę np obciągniętą skajem. Może uda coś innego w tę kolumnę upchnąć. Twoje głośniki naprawdę nie mają sensu!!!!!