Ojciec w w grudniu 2007 kupił w salonie orange nowiutki tel LG.
Używał tylko do dzwonienia. W marcu zgłosił do serwisu bo bateria trzymała 1 dzień (bez dzwonienia). Poprosił mnie żebym wyjął sim kartę bo on sie boi , ze coś popsuje. Zdejmuje klapkę a tam 5 śrubek odkręconyc. Podejrzewam , że to samoistne odkręcenie np. od wibracji. Plomby w postacie nalepek nie naruszone.
Zaniósł do serwisu. Po 3 tyg czekania. Gwarancje anulowano z powodu nie autoryzowanej ingerencji. Co mnie zdziwiło - BRAK PLOMB GWARANCYJNYCH.
NIE POLECAM ORANGE I TELFONÓW LG
Używał tylko do dzwonienia. W marcu zgłosił do serwisu bo bateria trzymała 1 dzień (bez dzwonienia). Poprosił mnie żebym wyjął sim kartę bo on sie boi , ze coś popsuje. Zdejmuje klapkę a tam 5 śrubek odkręconyc. Podejrzewam , że to samoistne odkręcenie np. od wibracji. Plomby w postacie nalepek nie naruszone.
Zaniósł do serwisu. Po 3 tyg czekania. Gwarancje anulowano z powodu nie autoryzowanej ingerencji. Co mnie zdziwiło - BRAK PLOMB GWARANCYJNYCH.
NIE POLECAM ORANGE I TELFONÓW LG
Skomentuj