Ogłoszenie

Collapse
No announcement yet.

BOINC - obliczenia rozproszone

Collapse
X
 
  • Filtr
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts

    BOINC - obliczenia rozproszone

    Jak wykorzystać wolną moc obliczeniową swojego komputera?
    Za pomocą przetwarzania rozproszonego i BOINC.

    Co to takiego?
    Przetwarzanie rozproszone, polega na jednoczesnej pracy wielu komputerów nad jednym problemem. W uproszczeniu wygląda to tak, że komputery pobierają pewną porcję danych z serwera, wykonują zaprogramowane obliczenia, po czym przesyłają rezultaty swojej pracy z powrotem do serwera, gdzie są dostępne dla naukowców.

    Czy nie lepiej byłoby wykorzystać jeden, bardzo mocny komputer?
    Na to pytanie nie ma jednej dobrej odpowiedzi. Przetwarzanie rozproszone pozwala uzyskać moc obliczeniową o wiele większą, niż najnowocześniejsze superkomputery i to przy dużo niższych kosztach. Z drugiej strony, nie każdy problem nadaje się do przetwarzania rozproszonego. Jednak wszędzie tam, gdzie udaje się zaprząc do pracy wiele komputerów, uzyskuje się nadspodziewanie dobre efekty.

    Ale co to ma wspólnego ze mną?
    Rozwój internetu pozwolił naukowcom zajmującym się przetwarzaniem rozproszonym na ciekawą "zagrywkę". W roku 1999 na Uniwersytecie Berkeley wystartował projekt SETI@home, wykorzystujący do przetwarzania rozproszonego komputery użytkowników internetu. Naukowcy zauważyli bowiem, że komputery w domach czy biurach, bardzo często nie są wykorzystywane w pełni swoich możliwości. Choć to wydaje się mało prawdopodobne, to jednak przeciętny komputer rzadko kiedy obciążony jest w 100%, a często jego praca sprowadza się do wyświetlania wygaszacza ekranu. Projektanci SETI@home stworzyli zatem wygaszacz ekranu, który każdy użytkownik internetu może zainstalować na swoim komputerze, by przetwarzać dane z radioteleskopu Arecibo. Projekt okazał się niebywałym sukcesem, pozwalając osiągnąć niesamowitą moc obliczeniową i gromadząc przez 5 lat ponad pięć milionów użytkowników z całego świata.

    Czyli ja też mogę przetwarzać te dane?
    Tak. Ale nie tylko te. Sukces projektu SETI@home pociągnął za sobą powstanie wielu innych projektów przetwarzania rozproszonego zajmujących się problemami tak różnymi jak poszukiwanie leku na AIDS, projektowanie sztucznego życia i poszukiwanie kolejnych liczb pierwszych.

    A czym jest BOINC?
    Publiczne przetwarzanie rozproszone okazało się być na tyle interesujące, że wielu uczestników chciało pracować z wieloma projektami równocześnie. Niestety, ponieważ praktycznie każdy projekt był tworzony wg. innego schematu, rzadko kiedy udawało się uzyskać bezkolizyjną pracę programów na jednym komputerze. Między innym z tego powodu ludzie, którzy stworzyli SETI@home postanowili rozwinąć ideę publicznego przetwarzania rozproszonego i stworzyć platformę, dzięki której użytkownicy mogliby uczestniczyć w wielu projektach jednocześnie. Platformą tą jest BOINC.

    Na co pozwala BOINC?
    Przede wszystkim BOINC pozwala na bezkolizyjną pracę teoretycznie nieograniczonej ilości projektów przetwarzania rozproszonego na jednym komputerze. Jest to możliwe dzięki ujednoliconej strukturze wszystkich projektów. Co więcej, każdy użytkownik może w łatwy sposób ustalić, ile czasu jego komputer poświęci na pracę z poszczególnymi projektami. BOINC potrafi także zmagazynować dane wejściowe i wyjściowe, aby pracować bez przerw, gdy połączenie z serwerem projektu jest niemożliwe. Ponadto za czas przeznaczony na prace z projektami przyznawane są użytkownikom punkty kredytowe, które pozwalają na współzawodnictwo pomiędzy poszczególnymi użytkownikami, ale też pomiędzy krajami lub drużynami. BOINC@Poland jest właśnie jedną z takich drużyn.

    Czy to bezpieczne?
    Nic w internecie nie jest w 100% bezpieczne. Można jednak śmiało twierdzić, że praca z BOINC jest bezpieczniejsza niż przeglądanie stron WWW, czy czytanie wiadomości e-mail. BOINC pracuje na porcie 80. tym samym, który jest wykorzystywany przez przeglądarki WWW, łączy się jednak tylko z tymi serwerami, które zostaną wskazane przez użytkownika podczas konfiguracji (są to oczywiście serwery projektów). Aby dokonać włamania na komputer użytkownika, włamywacz musiałby założyć własny projekt BOINC i skłonić użytkowników, aby wpisali adres jego serwera podczas konfiguracji. Ponieważ wszystkie oficjalne projekty wymienione są na oficjalnej stronie BOINC jest to mało prawdopodobne zagrożenie. Inny sposób to włamanie na serwer któregoś z projektów i modyfikacja danych pobieranych przez użytkowników. Na szczęście te serwery te są pod ciągłą obserwacją nie tylko ze strony obsługi projektów, ale także ze strony tysięcy użytkowników, którzy z pewnością podniosą alarm w razie zauważenia jakichkolwiek anomalii. Ponadto wprowadzono system podpisywania kluczem cyfrowym wszystkich plików rozsyłanych do klientów, co jest kolejnym utrudnieniem dla włamywaczy. Należy jednak jeszcze raz powtórzyć: nic w internecie nie jest w 100% bezpieczne.

    Jakie projekty działają w BOINC?
    Aby przeczytać o projektach działających w BOINC odwiedź stronę:
    http://www.boincatpoland.org/wiki/Lista_projektów

    Co z tego mogę mieć?
    Poza satysfakcją z uczestnictwa w poważnych naukowych przedsięwzięciach oraz z rywalizacji z innymi użytkownikami projektu właściwie nic. Niektóre projekty przewidują od czasu do czasu losowanie symbolicznych nagród - upominków, ale jest to raczej sytuacja wyjątkowa, niż reguła.

    Jakie są wymagania sprzętowe?
    Teoretycznie każdy komputer, na którym działa system Windows 98 z możliwością połączenia z internetem, powinien być wystarczający dla BOINC. Oczywiście mocniejszy komputer będzie szybciej przetwarzał dane. Słabsze komputery mogą nie być w stanie ukończyć przetwarzania danych przed upływem wyznaczonego terminu, ale dotyczy to tylko niektórych projektów.

    A jakie systemy operacyjne?
    W chwili obecnej BOINC działa w systemach firmy Microsoft z serii Windows, w systemach typu Linux oraz w sytemie MacOS. Kod źródłowy BOINC jest udostępniony jako wolne oprogramowanie i może być samodzielnie kompilowany na inne platformy.

    BOINC@Poland jest pierwszym prawdziwie wieloprojektowym Polskim zespołem. Umożliwiamy liczenie pod jedną nazwą we wszystkich aktywnych projektach BOINC, a także w większości projektów będących w fazie przygotowań. W niektórych jesteśmy wręcz jedynymi reprezentantami Polski.
    Na naszej stronie znajdziesz dużo ciekawych materiałów o BOINC i poszczególnych projektach, najnowsze wiadomości ze świata obliczeń rozproszonych oraz bardzo dynamiczne forum, na którym żadne pytanie nie zostaje bez odpowiedzi.

    Bo w Polsce liczy się BOINC - BOINC@Poland Team


    #2
    Stare jak swiat, 3 lata temu juz mi sie znudzilo...

    Skomentuj


      #3
      a ja se zainstalne chyba, kupiłem kompa do gierkowania i dupa, przestałem grać :) A "moc obliczeniowa" się marnuje :idea:

      Skomentuj


        #4
        Fajna rzecz, ale po pol roku i tak czlowiek to olewa.

        Skomentuj


          #5
          A tez sie przylacze.

          Skomentuj


            #6
            El_liero, moc obliczeniowa sie marnuje, ale jak obciazysz kompa to i wiecej mocy zuzyje

            Skomentuj


              #7
              Podobno wyszukujac jedno hasło w google zuzywa sie tyle energii ile 100W zarowka w ciagu 10 minut.... juz nie mowie o ile zwiekszylo sie zuzycie papieru w biurach po wejsciu komputerow...

              Skomentuj


                #8
                taki projekt NASA realizuje juz chyba kilkanascie lat a moze i dluzej ... jak bylem w 1 klasie technikum to pamietam ze im kompa na noc uzyczalem ;p ale po jakims czasie ....

                Skomentuj


                  #9
                  Czysty wyzysk ludzi, Boinc co boinc co my z tgo mamy? Tylko wieksze zuzycie energii...

                  Skomentuj


                    #10
                    Amerykanscy naukowcy (jak zwykle) to jakos wyliczyli. Nie pamietam juz gdzie o tym czytalem.

                    Skomentuj


                      #11
                      heh ale ile osob zdaje sobie sprawe ze w momencie wpisania hasla i klikniecia "szukaj" engine wcale nie przelatuje po witrynach i tego nie szuka.. nie potrzeba wtedy na to jakies wiekszej mocy obliczeniowej ...

                      google ciągle analizuje wszystko co moze.. prowadzi na bieżąco analizy witryn itp pod katem najczęściej wpisywanych hasel.. a im wiecej ludzi z tego korzysta tym jest to skuteczniejsze i lepiej indeksowane
                      taka pseudo siec neuronowa....a jej sprzęt caly czas zużywa tyle samo energii

                      wyniki "po twoim szukaniu" są już indeksami z baz google po prostu ilość serwerow google i ich "sumaryczne" zużycie prądu dzielone przez średnia ilosc zapytań ... i masz mniej więcej "ile to kosztuje"

                      Skomentuj


                        #12
                        Tak się składa, że parę dni temu na powrót odpaliłem menagera BIONIC i liczę dla projektu SETI and Home. W sumie tak dla jaj i idei, bo jak ktoś ma znaleźć obcych to dlaczego nie ten projekt .
                        Kiedyś bardzo dużo liczyłem dla innego, zakończonego już projektu poszukującego leku na raka. Jednak tego typu wolontariat dla medycznych projektów trochę burzy się z obrazem wyzysku uprawianego przez firmy farmaceutyczne które decydują czy jakiś lek trafi do produkcji i ile będzie kosztować czy może w ogóle go nie będzie. Przecież utrzymywanie ludzi w chorobie i wciskanie im drogiego bezużytecznego badziewia, które podobno coś leczy, jest w ich interesie.
                        Dlatego projekty fizyczne są mi bliższe bo prędzej będziemy mieli z tego jakiś pożytek .

                        Skomentuj


                          #13
                          Kiedys było SETI at Home...stare dobre czasy.

                          Skomentuj


                            #14
                            Nadal jest . Bionic to tylko platforma na której dostępnych jest wiele projektów, dołączamy się do wybranego.

                            Skomentuj


                              #15
                              Ja wlasnie licze dla seti w teamie BOINC@Poland :)

                              Skomentuj


                                #16
                                Zgadza sie, ale poczatki wlasnie SETI zapoczatkowało nomen omen. Zreszta kiedys CETI.

                                Skomentuj

                                Czaruję...
                                X