Ogłoszenie

Collapse
No announcement yet.

egzamin zawodowy technik elektornik 2009

Collapse
X
 
  • Filtr
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts

    egzamin zawodowy technik elektornik 2009

    Z uwagi, że egzamin zbliża się dużymi krokami, a najlepiej uczyć się od kogoś, kto już nto przeżył, to prosiłbym o jakieś porady.
    Jakieś materiały... co może być ( modle sie, byle nie generator - będzie cieżko jak dla mnie).
    kryteria oceniania...coś, co napewno pomoże zdać...

    #2
    W szkole pewnie uczyli was schematu jak powinien wyglądać projekt i właśnie ten schemat jest kluczem do zdania egzaminu, nawet nie trzeba za duzo umieć . No chyba ze coś sie zmieniło od tamtego roku

    Skomentuj


      #3
      Podstawa to przede wszystkim nie bać się bo nie ma czego, jeśli nie miałeś do tej pory większych problemów z przyswojaniem teorii i praktyki na zajęciach to nie masz czego się bać, nawet wspomnianego generatora.

      Najważniejsze to przeczytać dokładnie treść zadania.
      60% tego co masz napisać polega na przepisaniu tego co dostałeś w zadaniu(np. tabele z danymi), co sam musisz zrobić, a jest wysoko punktowane to wykresy(do wszystkiego masz tabele, więc kwestia tylko narysować odpowiednią skalę i pozaznaczać punkty).
      Na pierwszym egzaminie z tego co pamiętam był zasilacz stabilizowany, ja mialem(drugi rocznik :P ) wzmacniacz mocy małej częstotliwości(czyli audio :P )

      Zamieszczone przez żuberek
      coś, co napewno pomoże zdać...
      Przede wszystkim to niedenerwować się. Nie bać się poprosić o kolejną kartkę nawet jak reszta na ciebie głupio patrzy :wink:
      I czytać, czytać i jeszcze raz dokładnie czytać treść zadania, to podstawa sukcesu. Ja skończyłem po niecałych 2 godiznach, a więc średni wynik, zdałem część "praktyczną" na 86%(a więc w sumie słabo :P )


      Edit:

      Jeszcze jedna ważna rzecz. Lepiej napisać więcej niż za mało. Ja tak straciłem kilka punktów na próbnym egzaminie(nie podałem całego tytułu i straciłem 2pkt z 3 możliwych, a wystarczyło tylko przepisać to co było na początku zadania)

      Skomentuj


        #4
        Więc tak: pisemny poszedł całkiem całkiem... Troche podchwytliwych pytań, troche wiedzy "informatycznej" ( np. czemu służy DMA), cyfrówka oczywiście.
        Ale ogólnie jak na spokojnie, bez nerwów sie podeszło, to było ok...
        (pierwsze pytanie super: narysowany symbol tranzystora bipolarnego NPN, należało zaznaczyć jaki to tranzystor - z kan. typu n, p, NPN czy PNP)

        Skomentuj


          #5
          A pisał ktoś technika informatyka?

          Skomentuj


            #6
            praktyczny to była masakra..... sprawdzenie i wyliczenie 4 oporów dzielnika napięcia przy stabilizatorze programowanym cyfrowo na dekoderze 7445 i stabilizatorze lm317...
            Było ciężko.... nie wiem czy udało mi sie zdać....

            Skomentuj


              #7
              A ja tak z ciekawości zapytam:

              Na takim egzaminie zawodowym z elektroniki dużo osób oblewa?

              Skomentuj


                #8
                Zdawalność zwykle nie przekracza 15%

                Skomentuj


                  #9
                  Zależy od szkoły, jak Cię nauczą.

                  [ Dodano: 2009-06-17, 12:21 ]
                  Na elektryka niby w polsce jest coś 30%. U mnie w szkole od kilku lat zawsze powyżej 90%.

                  Skomentuj


                    #10
                    Dokładnie, mało osób zdaje. Tym razem będzie jeszcze gorzej, bo egzamin był porażka....

                    Skomentuj


                      #11
                      Zamieszczone przez vicher
                      Zależy od szkoły, jak Cię nauczą.
                      Zależy od ucznia, komu zależy na zawodzie a kto wymigał się od liceum(w sumie to samo) czy woja.

                      Skomentuj


                        #12
                        luke666,
                        Zależy od szkoły :idea:
                        Ja w technikum miałem sprzęt do nauki i to sporo sprzętu, składaliśmy, badaliśmy różne układy i połączenia, aż do znudzenia niekiedy.

                        A taka szkoła co przy stanowisku ma tylko gniazdo sieciowe?
                        To taka szkoła ciśnie na teorie, transformator badają tylko na obrazku, a my robiliśmy dla niego wszystkie pomiary.

                        Skomentuj


                          #13
                          Zamieszczone przez vicher
                          vicher
                          , od razu powiem, że nie chodziłem do technikum, ale miałem tam kilku kolegów.
                          Średnia zdawalność w klasie elektronicznej, mechatronicznej wynosiła max 20%, a szkoła naprawdę jest dobrze wyposażona, na laboratoriach nauczyciele nie owijali w bawełnę.
                          Kumpel zaliczył na 95%, za to 4/5 klasy nie zdało.

                          Zamieszczone przez vicher
                          A taka szkoła co przy stanowisku ma tylko gniazdo sieciowe?
                          Chyba piszesz o liceum, bo technikum jakie by nie było to ma sprzęt odpowiedni do nauki, bo na 30letnim sprzęcie też da się dobrze nauczać.
                          Ba, nawet na politechnice Łódzkiej na metrologii bawimy się ruskimi generatorami które pod względem wielkości i odgłosów przypominają pralkę, to samo mierniki na lampach czy stare ogniwa wyprodukowane w latach 70tych. Oczywiście jest sporo nowego sprzętu (zależy od sali) ale stary sprzęt w zupełności wystarcza.

                          W liceum miałem babke od fizyki, której jedynymi rekwizytami na fizyce był siłomierz, równia pochyła, a na zapleczu pełno sprzętu (też starego), oscyloskopy (ZSRR), pełno mierników, maszyna elektrostatyczna, a nawet generator WN się znalazł.
                          Po mojej namowie udało się go odpalić na lekcji (oczywiście nauczycielka nie wiedziała jak to podłączyć i chciała zasilać generator (cewka WN) z prądu stałego).
                          Jak uczeń czegoś chce, to sam może zdziałać bardzo dużo, a nie zganiać całą winę na szkołę.

                          Skomentuj


                            #14
                            Oj słyszałem od osób z innych techników i nauczycieli, bo przecież oni wiedzą jak jest po innych szkołach.
                            Ze na stanowisku mają tylko "+" i "-", a niektóre rzeczy jak pisałem badają na papierze.
                            Stary sprzęt się nada do nauki, ale brak nawet takiego to już nie.

                            Może u mnie uczyli pod egzamin, uczyli jak go zdać i dlatego te 95% :P Osoby mające dość duże problemy pozdawały.

                            Skomentuj

                            Czaruję...
                            X