Ogłoszenie

Collapse
No announcement yet.

Absurdy na polskich drogach

Collapse
X
 
  • Filtr
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts

    #21
    Sam system szkolenia nie jest zły...chory jest system egzaminowania.
    Asustor AS-5002T z MPD + konwerter USB .3lite + DAC PCM1704 by olog + autorskie PRE z PVC + Monobloki Ravlus Amplifilo + kolumny Tatami Audio Hudba

    Skomentuj


      #22
      Wlasnie szkolenia sa zle bo nie ucza jazdy tlyko zdania egzaminu co i tak sie im nie udaje nawet...

      Skomentuj


        #23
        pegelmesser, dokładnie. Podam na swoim przykładzie. Na kursie teoretycznym nie było żadnej wzmianki o fizyce pojazdów, o zachowaniu w ekstremalnych sytuacjach, żadnych porad odnośnie jazdy w zimie. Suchy kurs. Badanie wzroku to była parodia, osoby ze słabym wzrokiem zapisały sobie tablicę na kartce i się jej nauczyły przez parę minut. Kurs praktyczny bez ani jednej minuty jazdy poza miastem, nie mówiąc o autostradzie. Trasy kursu zbieżne w 98% z trasami egzaminowania. Mógłbym jeszcze trochę powymieniać. Dodam, że chodziłem do jednej z (moim zdaniem) najlepszych szkół w mieście, z długą tradycją na rynku i wysoką, potwierdzoną zdawalnością. Na samych instruktorów nie narzekam, bo akurat prezentowali wysoki poziom, ale byli ograniczeni przez system właśnie, godziny i przyjęty sposób uczenia pod egzamin. Jedyną łyżką miodu były 2 godziny jazdy mocniejszym samochodem (170KM :P) po zdanym egzaminie wewnętrznym jako "nagroda". Zdałem co prawda za pierwszym razem, lecz upatruję raczej w tym więcej swojej zasługi (oraz normalnego egzaminatora) niż kursu. Moim zdaniem, przy takich szkoleniach jedynym sensownym rozwiązaniem dla świeżego kierowcy jest (o ile chce dobrze jeździć) pójście na kurs doskonalenia techniki jazdy (co dużo kosztuje) lub jak najszybsze i najczęstsze praktykowanie za kółkiem.
        PS. System egzaminowania i szkolenia traktuję jak jedno, bo to twory żyjące w symbiozie =] Zdawałem w 2004, ale wiele, z tego co słyszałem od znajomych, się nie zmieniło.

        Skomentuj


          #24
          Jazdy odbywałem mocno eksploatowanym grande, które miało strasznie rozklekotane sprzęgło (brało dopiero przy samej górze) a na egzaminie samochody są bardziej uszanowane. Jaki był tego efekt? cudem zaliczyłem plac, gdzie samochód zgasł siedem razy a jazda po mieście wyglądała gorzej niż pierwsza godzina nauki jazdy :oops: Na szczęście egzaminator okazał się bardzo wyrozumiały i zaliczył mi egzamin sugerując, żebym jeszcze poćwiczył :lol:

          Skomentuj


            #25
            DIGIPROCOMP, to ja naszczescie jezdze na wydaje mi sie dosc dobrych tych punto, z tym ze na poczatku jazdy niechce mi sie trzymac dlugo (znaczy odpowiednio długo w danym momencie itp) i zdarzy mi sie zamielic przy ruszaniu albo przy zmianie biegu lekko szarpnie ale pojezdze troche i juz poprawnie nim operuje, dlatego przed egzaminem bede musial sobie godzinke wziac. Zostalo mi jeszcze ~15h do wyjezdzenia, egzamin wewnetrzny juz mam umowiony na 21 stycznia, panstwowy wiec bedzie gdzies ~10 lutego prawdopodobnie.

            Skomentuj


              #26
              Wprawdzie trójka jedzie prosto ale musi się zatrzymać, bo ma jedynkę po prawej.

              To są miejsca, gdzie bardzo często czekają na okazję ludzie "wymuszający" wypadki, szczególnie wtedy, kiedy droga z której wyjeżdża jedynka jest węższa. Aucie nr 3 wydaje się wtedy, że skoro jedzie prosto szeroką drogą to ma pierwszeństwo. Dla mnie takie miejsca to błąd drogowców i zagrożenie życia.

              Tego problemu nie ma w Holandii, musisz ustąpić każdemu po prawej, jeżdżenie tam mniejszymi/osiedlowymi drogami to po prostu koszmar!!


              Z absurdów... zbudowali rondo na wsi, gdzie mieszka moja rodzina. Problem w tym, że Ci ludzie, którzy tam mieszkają w życiu ronda nie widzieli i nie wiedzą, jak się na nim zachować. Dzieją się tam... dziwne rzeczy ;-)

              Skomentuj


                #27
                po zdaniu prawa jazdy nie umiałem ani trochę jeździć :) i tak to właśnie jest, dopiero po jakichś 2 tygodniach nauczyłem się wszystkiego... aż dziwię się że żadnego wpadku nie spodowowałem hehe.

                Skomentuj


                  #28
                  Zamieszczone przez js
                  musisz ustąpić każdemu po prawej, jeżdżenie tam mniejszymi/osiedlowymi drogami to po prostu koszmar!!
                  U nas to samo w małych wioskach, wlasnie wczoraj była stłuczka... paniusia wyjezdzala z "niby" podporzdkowanej osiedlwej slepej uliczki a koles zapierdziela "główna". I przywaliła. Ale wina jego bo jej nie ustapił. Nie wiem czy bedzie jej troche iny bo zakret scięla dokumentnie.i przez to 2 godziny dyskutowali z policmajstrami.

                  Skomentuj

                  Czaruję...
                  X