Ogłoszenie

Collapse
No announcement yet.

Nowelizacja ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii.

Collapse
X
 
  • Filtr
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts

    #61
    Nie na temat...
    Zamieszczone przez tomq88 Zobacz posta
    W ogóle dajmy sobie spoko z prawem i moralnością, słuchajmy badziewnej muzyki elektronicznej i oglądajmy amerykańskie filmy klasy B z Wesley Snipsem i Angelina jolie.
    I znalazł się inteligent bez mądrości. Jakim prawem śmiesz obrażać ludzi słuchających muzyki elektronicznej (w tym mnie) i ludzi lubiących takie czy inne filmy. Denerwują mnie tacy ludzie, o gustach się nie rozmawia to, że tobie to się nie podoba to nie znaczy że to jest badziew.


    Zamieszczone przez wojak737 Zobacz posta
    Chyba znasz mało ludzi.
    A ty znasz ludzi którzy są agresywni po "trawie"? To już wtedy muszą to być ludzie poważnie chorzy psychicznie.

    Alkohol czy narkotyki to jest zło, ale używki są dla ludzi z głową. Jeżeli ktoś jest debilem to tak czy inaczej znajdzie sposób na zniszczenie samego siebie, wystarczy tubka budaprenu i jednorazówka ze sklepu - chyba tego też powinni zabronić...

    Jestem za legalizacją, ze względu na to, że obecna sytuacja prawna sprawia więcej złego niż dobrego. Ktoś kto chce to załatwi sobie towar z innego źródła. I zwykły konsument takiego towaru często dostaje mandaty i to tylko nabija statystyki policji i oczywiście kasę za mandaty. Dealerów jakoś nie łapią.
    Gdyby zalegalizowali marihuanę, zniknął by problem dealerstwa (które należy zakazać), bo wtedy będzie można dostać marihuanę w normalnym sklepie ze sprawdzonego źródła a nie od dealera, który nie wiadomo skąd ma i czym była podlewana roślina. To tak samo jak z alkoholem z tak zwanej "mety".

    Jeżeli zostanie wprowadzona legalizacja to nie znaczy, że dzieci będą miały prawny dostęp do tych środków. Dostęp powinien być od 18 lat albo lepiej od 21, bo w wieku 18 dużo ludzi jest jeszcze nie dojrzałych. A jeżeli ktoś jest rozsądny to nie zaćpa się na śmierć - z resztą alkoholem też można się zapić na śmierć. I nie mówcie, że marihuana to większe zło niż alkohol.

    Osobiście też bym nie chciał, by moje dzieci nie ruszały tego ale żeby tego nie zrobiły to musisz sam o to zadbać! To że marihuana będzie zakazana to nie znaczy, że możesz być spokojny, że twoje dziecko tego nie ruszy. Moi koledzy już w wieku 13 lat mieli do tego dostęp - i co pomógł prawny zakaz?

    Walczyć z tym można poprzez działania prewencyjne w szkołach - niby takie już są, ale bardzo nieudolne. Z tego co pamiętam to zawsze było to samo: narkotyki i alkohol uzależniają, to zło blablabla. I to nie do końca nie dociera do dzieci. Jeżeli pokazało by się drastyczne zdjęcia np jak na zajęciach PO nam pokazywał policjant ludzi po wypadkach (dziewczyny nie mogły patrzeć na to) to by to bardziej dotarło, by wryło bardziej w psychikę.

    Skomentuj


      #62
      Zamieszczone przez Racjonalny Zobacz posta
      Przykład z weselem jest też bardzo dobry. Dlaczego? Bo mnie właśnie całe to pospólstwo weselnego zjawiska, ta odrażająca muzyka, ci pijani, paskudni ludzie, ta pod niemal każdym względem niska kultura owej okazji tak zniesmaczają, że ktokolwiek by mnie na wesele nie zaprosił, to domówię :P.
      hehe mam podobne podejście do wesel strasznie ich nie lubię bo wiekszość do złudzenia przypomina te z filmu Wesele.

      Skomentuj


        #63
        I znalazł się inteligent bez mądrości. Jakim prawem śmiesz obrażać ludzi słuchających muzyki elektronicznej (w tym mnie) i ludzi lubiących takie czy inne filmy. Denerwują mnie tacy ludzie, o gustach się nie rozmawia to, że tobie to się nie podoba to nie znaczy że to jest badziew.
        I kto tu kogo obraża? Czy ja napisalem, ze jestes "inteligentem bez madrosci"?
        Filmy pokroju "Mr&MS Smiths" czy "4 lipca" maja jakas wartosc? Bo przeslania tam zadnego nie widze - ok, nie kazdy film musi je miec- ale czy one moga sluzyc chocby rozrywce (z tak dennym poziomem)?

        A co do muzyki, to napisalem "badziewnej elektronicznej", co mialo zabrzmic tak, ze tylko tej czesci elektroniki ktora jest badziewna, widac odebbrales to inaczej.

        EOT.

        Skomentuj


          #64
          Zamieszczone przez ŁukaszN Zobacz posta
          hehe mam podobne podejście do wesel
          Bo to sa POLSKIE wesela Jak mowia: To jest Polska, tu sie pije... i nie tylko

          Skomentuj


            #65
            Też coś napiszę bo mam labę w pracy :P

            Marihuanę palę, nie uważam się za ćpuna, palę raz na pół roku nie, dlatego że mnie trzepie tylko dla frajdy z znajomymi.
            Nie jestem uzależniony, nie palę papierosów, nie piję wódki, piwo może jedno dwa na miesiąc.

            Co mnie boli - jak ludzie piszą że palący marychę to ćpun, to tak jak pisać ze pijący piwo czy wino to alkoholik.
            W takim wypadku cała Holandia to ćpuny i alkoholicy - na oko najgorszy kraj na świecie gdzie dostać nóż miedzy żebra to pikuś.

            Byłem w Holandii kilka razy po kilka miesięcy, ćpuny są (rzadko widoczni, widziałem raz) ale marychy nie dotykają bo to dla nich jak piwo bezalkoholowe. Kto kupuje marychę czy haszysz - wszyscy, biznesmen, robotnik, mama, tata, synek i córka.
            Oczywiście wszystko jest do kupienia od 18 lat - jak ktoś wejdzie młodszy kupić marychę i zostanie to zgłoszone to sklepik zamykają na miech, klika przyłapań i zamykają na dobre.

            Wchodzi do "kawiarenki”, co zauważasz - kupę luzujących się ludzików, zero agresji, wyzwisk, wrzasków itp. pełna kulturka.
            Oczywiście kawiarenki są różne - są takie gdzie można usiąść zapalić, zjeść posłuchać muzyczki ale są też takie bardziej nastawione na kup i spadaj do domku :]

            Co jest u nas, co mnie wku#wia - masa pijaków na drogach, na ulicach, w barach na imprezach.
            Patologia w domach z ojcem lub matką alkoholikami w roli głównej.
            Wolał bym żeby sobie zajarali zioło niż lali wódę na okrągło i niszczyli swoje otoczenie na które mają silny wpływ co pewnie często kończy sie to tym samym dla dzieci lub ich totalnym zaniedbaniem.

            Papierosy to inny temat, też powodują u mnie podobne uczucie jak w przypadku alkoholu, z tym że po wprowadzeniu zakazu palenia w publicznych miejscach mam więcej odwagi zwrócić uwagę smrodzącym przy mnie palaczom.
            Z tego co wiem leczenie osób z chorobami spowodowanymi paleniem papierosów jest bardziej kosztowne niż akcyza z nich ściągana wiec za ich leczenie i leczenie alkoholików (oraz szkody przez nich spowodowane) płacimy z własnej kieszeni nawet o tym nie wiedząc.

            Jestem za legalizacją, oczywiście tylko miękkich narkotyków, nie powodujących halucynacji, nie silnie uzależniających, w ograniczonych ilościach, bez chemicznych domieszek.

            W holadni z tego co pamiętam jest też taki paradoks że sprzedawać można oczywiście tylko w kawiarenkach ale nikt nie napisał skąd mają oni sie zaopatrywać w towar - sprowadzanie i uprawa jest karalna !
            Mało tego na stanie może być max 0,5kg towaru (co schodzi w parę godzin .

            Skomentuj


              #66
              Nie na temat...
              po prostu strasznie mnie bulwersuje takie podejście do tego typu spraw, a pewna pani z trójmiasta to już w ogóle przegięła pałę http://www.mmtrojmiasto.pl/blog/entr...%C5%84sku.html
              twierdzę, że człowiek mądry by nie obrażał ludzi w ten sposób, no ale w pewien sposób się wybroniłeś więc zwracam honor

              Skomentuj


                #67
                maxdila tez bylem w Holandii. Kraj piękny. Można dostać wszystkie narkotyki jakie sobie świat wymyślił. A czy widać jakich ćpunów śpiących na dworcach?? Zataczających się po ulicach?? NIGDZIE takiego zjawiska nie ma. Wszędzie luz, kultura,pozytywne nastawienie do ludzi. A u nas mimo iż nie ma legalizacji to widać ten cały syf na ulicach ;/

                Skomentuj


                  #68
                  Nie na temat...
                  Zamieszczone przez maxxx222 Zobacz posta
                  Wszędzie luz, kultura,pozytywne nastawienie do ludzi. A u nas mimo iż nie ma legalizacji to widać ten cały syf na ulicach ;/
                  to, że kraj jest kulturalny czy nie zależy od mentalności, a nie od legalności używek. po prostu Polacy to buraki ( nie wszyscy), którzy dodatkowo myślą, że mają moralne prawo pouczania innych oraz ingerowania w ich prywatne życie. Jak byłem w komisji wyborczej to jedna dziewczyna opowiadała, że była traktowana przez personel jako osoba drugiej kategorii tylko dlatego, że nie chciała karmić piersią. wiecie brak instynktu matczynego itp. do tego syndrom polka katolika ciemiężonego przez innych. Szczególnie brak kultury i tolerancji uwidaczniają stare babcie oraz fanki radia z Torunia, którzy uważają, że mają moralny obowiązek zwalczać wszystkich ćpunów i zboczeńców:P. (Uprzedzając ja nie mam zamiaru z nikim walczyć podałem tylko przykład)

                  Skomentuj


                    #69
                    No to wystarczy sobie zadać pytanie czy w tak zaburaczonym kraju jak polska warto dawać kolejne przywileje prowadzące wprost do zwiększenia poziomu owego zburaczenia. Przecież jak sie ktoś po alkoholu nie umie zachować to dlaczego miałby być gentelmenem po trawce? Może do pewnych rzeczy trzeba dorosnąć.

                    Skomentuj


                      #70
                      Yoshi_80 cytat z Wikipedia:
                      W krótkim czasie po przyjęciu THC oddziałuje na ośrodkowy układ nerwowy powodując umiarkowane zaburzenia percepcji, euforię oraz poczucie głębokiego relaksu. Ze strony układu krążenia występuje przyspieszenie akcji serca, zaś we krwi spada poziom cukru powodując zwiększenie łaknienia, tzw. "gastrofazę".
                      Po trawce nie ma agresji jak po alkocholu.

                      I jeszcze trochę faktów:
                      Konopie są relatywnie bezpieczne w stosunku do innych substancji psychoaktywnych, gdyż:

                      bezpośrednia toksyczność marihuany jest bardzo niska[9][10]
                      nie prowadzą do uzależnienia fizycznego[11]
                      dawka śmiertelna jest szacowana na 20 000 do 40 000 pojedynczych dawek[12]; do 2008 roku odnotowano dwa przypadki śmierci z powodu nadużycia marihuany[13][14], jednak spowodowane były one prawdopodobnie wystąpieniem dodatkowych indywidualnych czynników ryzyka, bez których zażyta marihuana nie doprowadziłaby do śmierci[13][15].

                      Skomentuj


                        #71
                        Zamieszczone przez maxdila Zobacz posta
                        nie prowadzą do uzależnienia fizycznego[11]
                        Wybacz ale moim zdaniem jest to kompletna bzdura! Miałem w pracy kolegę tak uzaleznionego od trawy, że jak nie zapalił to nie było z nim kontaktu, zupełny beton. Jak wypalił to stawał się normalny, trzeźwo myślał i normlanie pracował. On palił już nie dla przyjemności ale po to żeby funkcjonować, tak jak ja codziennie piję kawę.

                        Zamieszczone przez maxdila Zobacz posta
                        W krótkim czasie po przyjęciu THC oddziałuje na ośrodkowy układ nerwowy powodując umiarkowane zaburzenia percepcji, euforię oraz poczucie głębokiego relaksu. Ze strony układu krążenia występuje przyspieszenie akcji serca, zaś we krwi spada poziom cukru powodując zwiększenie łaknienia, tzw. "gastrofazę"
                        A co z przypadkami kompletnego doła po trawce?

                        Efekty działania poprawiające humor równie dobrze można przypisać działaniu alkoholu, szczególnie piwa. Nikt o tym nie wspomina podając tylko negatywny wpływ. Zwiększenie poziomu agresji w mojej ocenie ma nie tyle alkohol co charakter człowieka, alkohol jest tylko katalizatorem. Są ludzie co się świetnie po nim bawią, nawet zalani w trupa są zupełnie nieagresywni, potulni jak baranki. A są tacy co im się agresor włącza, bo taki człowiek z natury ma skłonności do agresji i tylko szuka zaczepki. Pytanie czy po trawce by spotulniał? Wątpię.

                        Skomentuj


                          #72
                          Zamieszczone przez Yoshi_80 Zobacz posta
                          Wybacz ale moim zdaniem jest to kompletna bzdura! Miałem w pracy kolegę tak uzaleznionego od trawy, że jak nie zapalił to nie było z nim kontaktu, zupełny beton. Jak wypalił to stawał się normalny, trzeźwo myślał i normlanie pracował. On palił już nie dla przyjemności ale po to żeby funkcjonować, tak jak ja codziennie piję kawę.
                          Piszą o fizycznym a nie psychicznym uzależnieniu, każdy reaguje inaczej, alkoholika też trzepie jak nie wypije.

                          Skomentuj


                            #73
                            Nie żebym sam palił czy coś ale wg. mnie nie ma nic złego w tej legalizacji. Maxdila ładnie to przedstawił a ja tylko dodam jeden argument za całkowitą legalizacją "trawki"-większość ludzi uzależnionych zaczyna właśnie od niej, jednak praktycznie nigdy nie jest to konopia w czystej postaci, niemal zawsze są w niej jakieś domieszki dające dodatkową "banie". Z czasem ta bania przestaje wystarczać i sięgają po mocniejsze rzeczy, zwykle też łącząc ze sobą specyfiki i tu zaczyna się robić prawdziwy problem. Znam wiele osób z którymi w wieku 20stu paru lat nie idzie się normalnie dogadać tak mają zryty "beret". Moim zdaniem gdyby czysta trawka była legalna to los co najmniej części z nich byłby zupełnie inny (bo komuś kto się głupi urodził i tak już wiele nie pomoże), a i wielu którzy tak czy siak będą palić (bo kto chce ten i tak kupi) mogą w mniejszym stopniu sobie szkodzić ze względu na brak owych dodatków.

                            Skomentuj


                              #74
                              To jest jak każdą używką, nie masz głowy, nie zabieraj się za to... I tak nawet jeżeli coś się zmieni w kierunku legalizacji konopi w ustawodawstwie to najwcześniej bedzie to w pokoleniu naszych dzieci (mam na myśli dzieci obecnych 20-kilkulatków)

                              Skomentuj


                                #75
                                Pewnie za moje poglądy po mnie pojedziecie ale...

                                Ja jestem za legalizacją wszystkiego co się da w wszystkich ilościach bo jak teraz patrze na nasze społeczeństwo to zygać mi się chce, zwykły alkohol niby ok ale ile razy w swoim otoczeniu widzimy pijaka który pije 10-30lat ma rodzinę, dzieci maja przegrane życie i psychikę, palacz wcale nie lepiej wyda ogrom kasy, zniszczy zdrowie a za leczenie my zapłacimy...

                                A teraz prosta kalkulacja narkomana, pokażcie mi kompociarza lub innego człowieka który wali min. co 3 dni amfe lub inne twarde narkotyki przez 3 lata?? takich ludzi nie ma bo jak dożyją roku to cud... Owszem początkowo kilka procent się zaćpa ale bądźmy szczerzy wreszcie tych istnych debili selekcja naturalna zlikwiduje i nie będą psuły życia swoim dzieciom i nam, reszta wreszcie zobaczy że nie jest tak pięknie jak mogło by się wydawać i nikt po to sięgać nie będzie...

                                Skomentuj


                                  #76
                                  Zamieszczone przez mihas66 Zobacz posta
                                  Owszem początkowo kilka procent się zaćpa ale bądźmy szczerzy wreszcie tych istnych debili selekcja naturalna zlikwiduje i nie będą psuły życia swoim dzieciom i nam
                                  hehe coś w tym jest Tylko nie wziąłeś pod uwagę, że jak twarde narkotyki były by legalne, to tak jak z alkoholem, nie było by problemu żeby zdobyły je dzieciaki. A tu już jest gorzej, od dzieci i młodzieży nie ma co wymagać rozumu i prawdopodobnie skończyło by się to większym żniwem wśród nastolatków, niż głupich dorosłych.

                                  Skomentuj


                                    #77
                                    http://www.milanos.pl/vid-36984-Mari...-historia.html

                                    Skomentuj


                                      #78
                                      Zamieszczone przez Yoshi_80 Zobacz posta
                                      Pytanie czy po trawce by spotulniał? Wątpię.
                                      tak tylko ja widziałem jak taki koleś z natury potulny, wyprawia takie rzeczy po alko o ktorych mi nawet sie nie śniło, a zadymiarz z natury po zażyciu ganji leży na kocyku i podziwia naturę :)

                                      Skomentuj


                                        #79
                                        Zamieszczone przez maxdila Zobacz posta
                                        http://www.milanos.pl/vid-36984-Mari...-historia.html
                                        Dobry materiał ukazujący rzeczywistość... Szkoda tylko, że tylko niewielki kawałek tego co się dzieje.

                                        Skomentuj


                                          #80
                                          Zamieszczone przez Yoshi_80 Zobacz posta
                                          Wybacz ale moim zdaniem jest to kompletna bzdura! Miałem w pracy kolegę tak uzaleznionego od trawy, że jak nie zapalił to nie było z nim kontaktu, zupełny beton. Jak wypalił to stawał się normalny, trzeźwo myślał i normlanie pracował. On palił już nie dla przyjemności ale po to żeby funkcjonować, tak jak ja codziennie piję kawę.
                                          I był to przykład uzależnienia psychicznego, nie fizycznego. Uzaleznienie fizyczne może być od alkoholu, czy np. heroiny. Charakteryzuje się tym, że odstawienie powoduje skutki fizyczne. Fakt faktem bronienie konopii tym, ze nie uzależniają fizycznie to głupota. Uzależnienie fizyczne można wyleczyć detoxem, psychiczne zostaje do końca życia.

                                          Zamieszczone przez Yoshi_80 Zobacz posta
                                          A są tacy co im się agresor włącza, bo taki człowiek z natury ma skłonności do agresji i tylko szuka zaczepki.
                                          Dac rajt.

                                          Zamieszczone przez Yoshi_80 Zobacz posta
                                          Pytanie czy po trawce by spotulniał? Wątpię.
                                          Paliłem z takimi ludźmi, po zielonym są bardzo spokojni, nie chce się ręki podnieśc, a co dopiero być agresywnym


                                          Zamieszczone przez Shiver Zobacz posta
                                          większość ludzi uzależnionych zaczyna właśnie od niej, jednak praktycznie nigdy nie jest to konopia w czystej postaci, niemal zawsze są w niej jakieś domieszki dające dodatkową "banie". Z czasem ta bania przestaje wystarczać i sięgają po mocniejsze rzeczy, zwykle też łącząc ze sobą specyfiki i tu zaczyna się robić prawdziwy problem
                                          Tak, pewnie. Dilerowi opłaca się dodawać do suszu znacznie droższego browna, PCP, metaamfetamine, czy crack'a (z czego w PL dostępny jest conajwyżej brown, i to baaaardzo ciężko, a praktycznie tylko te dragi da się przyjąć przez płuca), i wtedy wszyscy się uzalezniają i kupują tylko od niego, a potem proponuje im coś "mocniejszego", i tak stają się wyniszczonymi narkomanami-zombie!

                                          Coś jak opowieści policjantów w szkole, jednak na osiedlach jest zupełnie inaczej, przeważnie młodzi kolesie handlują, bo państwo nie daje im możliwości rozwoju, a uczciwą pracą ledwo na życie zarobią, z dilerki wcale też mega-dużo nie wpadnie, nie oszukujmy się.

                                          No chyba, że domestos, albo eter, sęk w tym, że domestosy itp nie są psychoaktywne, a eter wyparuje w ciągu kilku sekund, więc jest to nieopłacalne, bo bez zainwestowania w coś droższego od samego towaru nie da się nic zrobić.

                                          Głównie dodają czegoś, co może zwiększyć mase, objętość, tak żeby sprzedać mniej, ale niby normalnie. Często dzieciaki na osiedlu mówią "ALE CHEMIK", albo podobne rzeczy, ale po prostu są idiotami, który nie mieli zbyt dużej styczności z tematem. Każda odmiana ma różne działanie, a jest ich kilkaset.

                                          Zamieszczone przez mal999 Zobacz posta
                                          tak tylko ja widziałem jak taki koleś z natury potulny, wyprawia takie rzeczy po alko o ktorych mi nawet sie nie śniło
                                          Wielu miłych, potulnych ludzi po alkoholu pokazuje swoje prawdziwe, ukryte JA. Nigdy nie pije alkoholu w dużych ilościach z nieznajomymi.

                                          Skomentuj

                                          Czaruję...
                                          X