Witam, mam dla niektorych moze bardzo trywialne pytanie. Mam wzmacniacz Kenwood'a obslugujacy 5 glosnikow: 2xfront, center i 2xrear w systemie prologic. Na front podpialem sobie altusy 150. Graja super. Centralnego nie mam. Moje dotychczasowe glosniczki Altus 110 wpialem na tyl. Pokoj mam duzy - prawie 40m2 wiec nie obawiam sie nasilenia dzwieku.
Problem w tym ze te glosniki na kanalach tylnych graja strasznie cicho! Ustawilem glosnosc tylnego kanalu na max wedlug instrukcji w manualu wzmacniacza i ... nic. Graja "dziwnie" - niema prawie zupelnie niskich tonow, srednie sa w miare ok ale generalnie jakosc tego dzwieku jest do kitu.
Od razu dodam, ze kolumny sa sprawne. Podpialem obie w poprzedniej konfiguracji i wymiataly...
Co jest nie tak? Czy tylne kanaly sa tylko stricte efektowe? Czy tez moze gdzies zaistniala jakas usterka. Kable sa podpiete dobrze napewno, kolumny sprawne... wiec?
Bardzo dziekuje z gory za odpowiedzi - bardzo mi na tym zalezy. Licze na to ze potraktujecie laika powaznie i pomozecie...
Pozdrawiam
Problem w tym ze te glosniki na kanalach tylnych graja strasznie cicho! Ustawilem glosnosc tylnego kanalu na max wedlug instrukcji w manualu wzmacniacza i ... nic. Graja "dziwnie" - niema prawie zupelnie niskich tonow, srednie sa w miare ok ale generalnie jakosc tego dzwieku jest do kitu.
Od razu dodam, ze kolumny sa sprawne. Podpialem obie w poprzedniej konfiguracji i wymiataly...
Co jest nie tak? Czy tylne kanaly sa tylko stricte efektowe? Czy tez moze gdzies zaistniala jakas usterka. Kable sa podpiete dobrze napewno, kolumny sprawne... wiec?
Bardzo dziekuje z gory za odpowiedzi - bardzo mi na tym zalezy. Licze na to ze potraktujecie laika powaznie i pomozecie...
Pozdrawiam
Skomentuj