Ogłoszenie

Collapse
No announcement yet.

Coś dla palaczy

Collapse
X
 
  • Filtr
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts

    Coś dla palaczy

    Pewnie nic nowego nie napiszę, ale powiem szczerze, że mi miliard osób mówiło, że to działa, a ja i tak nie mogłem uwierzyć - a działa. O czym mowa - o e-papierosach (elektrYCZNY papieros). Pozwala toto palaczowi od lat kilkudziesięciu odetchnąć od palenia "co godzinę" (z dokładnością do godziny), a wydaje się, że jest "lżejszy", a na pewno mniej "spalony", czyli zdrowszy (o ile gliceryna + aromaty nie są zbyt szkodliwe )

    Ktoś wie więcej niż ja? Tj. pewnie każdy, bo ja dziś dopiero zakupiłem Ale i tak jestem chyba zadowolony, bo jeśli wyjdzie to smrodu mniej, śmieci prawie zero, popielniczki brak, palenia na szybko brak itp. Wady drobne są, ale pomijalne.

    #2
    nie jestem palaczem i nic o paleniu nie wiem
    ale napisze cos jako obserwator
    brat z tesciem odpuscili to cos bo i tak chcialo sie im palic papierosa
    w pracy duzo osob z tego kozysta. oficjalnie palic nie mozna, a tu sobie pociagnie raz na jakis czas, nie musi palic sie caly czas, no i dym nie smierdzi

    ktos na forum pisal ze to wcale duzo taniej nie wychodzi

    Skomentuj


      #3
      Moi znajomi rzucili e-fajki bo normalnego jarali np raz na godzinę, a e-fajka ciągnęli praktycznie cały czas.
      Asustor AS-5002T z MPD + konwerter USB .3lite + DAC PCM1704 by olog + autorskie PRE z PVC + Monobloki Ravlus Amplifilo + kolumny Tatami Audio Hudba

      Skomentuj


        #4
        Za to mój kumpel dostał reakcji alergicznej po tym, że wylądował w szpitalu

        Skomentuj


          #5
          ja czasem raz na kilka miesiecy zapale do alko i probowalem pare razy tego e papierosa. siedzac przy filmie mozna sobie to pufac az sie wklad skonczy :P rodzicom kupilem na gwiazke 2 lata temu po takim fajku :P popalili chwile i juz dawno w odstawce

          Skomentuj


            #6
            Nie polecam!!!To następne g...no żeby napchać kieszenie producentom,żadne wynalazki tego typu ani inne substytuty nikotyny nie pomogą zaprzestać nałogu !
            Wiem co mówię ,bo jestem palaczem od ponad 20 lat i próbowałem wszystkiego...Polecam natomiast z czystym sumieniem książkę Allena Carr'a"Jak skutecznie rzucić palenie"...jestem w trakcie czytania od 1,5 roku :) i nie kończę celowo,bo...po prostu lubię palić !

            Skomentuj


              #7
              Dokładnie.
              G..no daje, po za tym że się "pali" tam gdzie nie można było.
              Jak ktoś naprawde chce to żuci, a jak tylko mówi że chce żucić i idzie na papierosa to sorry.
              Ja żucałem i niepaliłem najdłużej pół roku i tylko własna głupota z powrotem mnie zawlokła do tego.

              Skomentuj


                #8
                Fakt, gdybym miał palić "przy biurku" to pewnie tak by wyszło - częściej. Aczkolwiek ja na razie robię dokładnie tak, jak dotychczas - wychodzę. Skutek jest taki, że palę tyle samo częstotliwościowo jak na razie, ale co jakiś czas (raz na kilka razy) palę zwykłego. Dziś rano to odczułem w postaci głodu nikotynowego, czyli prawdopodobnie wypaliłem wczoraj "za mało" normalnych fajek i organizm domagał się nikotyny z rana jak zwykle. Jest też drugie wytłumaczenie - mniej prawdopodobne moim zdaniem, ale również możliwe - że przyjąłem więcej nikotyny niż zwykle i z tego powstał "kac". Póki co nie jestem pewien, ale opcja pierwsza wydaje się o wiele bardziej prawdopodobna, bo nie paliłem dużo więcej niż zwykle.

                Skomentuj


                  #9
                  http://www.youtube.com/watch?v=2cOHc3xM97g

                  Skomentuj


                    #10
                    No świetnie, że można pić wódkę inaczej, ale jakoś mnie to nie pociąga - podobnie zresztą jak wlewanie w siebie procentów. Mam swoje lata, litry swoje wypiłem, urwanych filmów w życiu kilka zaliczyłem - wystarczy mi już teatrzyku dla ubogich.

                    A wracając do sensu całości wątku - dziś drugi dzień "palenia". Nie podoba mi się moje samopoczucie "na głodzie", ale jest do zniesienia. Nadal zastanawia mnie czy to pozytywny objaw niedonikotynowania, czy wprost przeciwnie.

                    Nic nie wiem o szkodliwości tego wynalazku, ale chyba gdyby miał być szkodliwy bardziej niż papierosy, byłoby o tym już wiadomo?

                    Na razie cieszę się nieśmierdzeniem i brakiem dużego pociągu do palących się fajek.

                    Dla tych, co się wymądrzają jak to należy rzucać papierosy:
                    - czytać Allena - czy ktoś z Was po przeczytaniu Allena rzucił? Ja przeczytałem tak 30% książki a później dałem sobie spokój - same truizmy silnie podciągane pod pseudopsychoanalitykę które na mnie jakoś nie robią wrażenia.
                    - rzucić nagle - i co, wrócić po miesiącu? Tu nie chodzi o decyzję - nie chcieć palić to nie sztuka - sztuką jest aby być zadowolonym PO ODSTAWIENIU. To jest zawsze problemem niezależnie od sposobu pozbycia się nikotyny. Dodatkowo trzeba "zachować spokój" w pracy, np. z jedzeniem czy nawet agresją w niektórych przypadkach (nie moim :P).

                    Chyba jedyny łagodny sposób oprócz ograniczania stopniowego o jakim słyszałem, ale nie próbowałem (za to ponoć działa wg. wielu wielu osób) jest farmaceutyk o nazwie tabex. Nie wiem jak to działa, ale kilka osób próbowało i ponoć działa. I nie na "wolę rzucenia", a na "kaca".

                    Skomentuj


                      #11
                      Szczerze,to mało przeczytałeś żeby wyciągnąć jakieś konkretne wnioski,zresztą już takie podejście nie wróży sukcesu w przerwaniu tego nałogu...
                      Ja średnio wypalam prawie 2 paczki dziennie i rzucałem setki razy z efektem kilkugodzinnego powstrzymania się.Dopiero parę lat temu pierwszy raz poddałem się zabiegowi biorezonansu i zaraz po nim nie czułem potrzeby zapalenia!bodajże pierwszy raz od 15 lat !!!Nie paliłem wtedy bodajże 5 miesięcy bez żadnej walki,z nałogiem się nie walczy-z nim trzeba umieć żyć normalnie.A nikotyna jest najsilniejszym i najszybszym narkotykiem...W każdym bądź razie ów czarodziejski zabieg mi pomógł,nie wiem czy to efekt placebo czy faktycznie prawdziwy wpływ tej maszyny,ale nie paliłem!!..do czasu sięgnięcia po pierwszego papierosa,niestety...

                      Skomentuj


                        #12
                        Zamieszczone przez freedi Zobacz posta
                        Szczerze,to mało przeczytałeś żeby wyciągnąć jakieś konkretne wnioski,zresztą już takie podejście nie wróży sukcesu w przerwaniu tego nałogu...
                        Rozumiem, że chodzi Ci o Allena? Jeśli tak, to nie przejmuj się moim podejściem - niestety taki już jestem, umysł analityczny. Zamiast poddać się temu, co autor cichaczem chce mi przemycić, zaczynam (zawsze i wszędzie) analizować sposób przekazu jednocześnie odkrywając wszystkie "cichacze" przez co absolutnie na mnie nie działają. Jestem najgorszym koszmarem psychologa/psychoanalityka . Oczywiście pewnie podejście personalne i tak byłoby skuteczne, ale uniwersalne nie działa.

                        Co zaś do samego nałogu - podobnie - staram się tym razem w miarę systematycznie i mocno zrozumieć i ograniczać, bo jedyne co mnie powstrzymuje przed rzuceniem to _dyskomfort_ po rzuceniu, a nie tak jak wiele innych osób "brak czegoś do roboty" - to oczywiście też w jakimś stopniu jest we mnie zakorzenione, wszystkie odruchy sięgania do kieszeni, utożsamiania głodu z głodem nikotynowym, zapachu kawy z towarzystwem nikotyny etc, ale to nie jest coś, z czym sobie nie poradzę jeśli pozbędę się cholernych objawów bezpośrednich - i tutaj jestem tego w stu procentach pewien, bo raz w życiu udało mi się ich nie mieć prawie wcale - po wyjściu ze szpitala gdzie nie mogłem w żadnym wypadku zapalić, bo bie było jak. Po kilku dniach objawy bezpośrednie spadły tak mocno, że... prawie że nie zapaliłem. Tj. bez problemu "nie pamiętałem" o tym dzień czy dwa (już nie pamiętam). Oczywiście popełniłem błąd poddania się przyzwyczajeniu i zapaliłem jednego z powodu... hm... w zasadzie niewiadomego :P. I to był błąd. Ale tym razem błedu nie będzie.

                        Biorezonans - nie wierzę w jego działanie. Podobnie jak w działanie sił nadprzyrodzonych. Nie wiem czy w ogóle by zadziałał w związku z tym, bo prawdopodobnie działa m. in. dzięki autosugestii.

                        ---------- Post dodany 22.07.2013 o 00:58 ---------- Poprzedni post 21.07.2013 o 21:56 ----------

                        Zamieszczone przez Michal93 Zobacz posta
                        Za to mój kumpel dostał reakcji alergicznej po tym, że wylądował w szpitalu
                        Poczytałem, nawet pooglądałęm jakiegoś profesora z Sosnowca i wychodzi, że to dziwne . Ale mam na uwadze cały czas.

                        Skomentuj


                          #13
                          Ja ostatnio w spampoście poruszałem ten temat.

                          To już ponad miesiąc pale e-papierocha, wcześniej paka dziennie lightów jakiś albo West Ice (najgorzej uzależniające).

                          Dostałem na urodziny od panny, sceptycznie podchodziłem na początku - a teraz chodzę i całuję po rękach.

                          Pisałem że drogo wychodzi - obecnie liquid robię sobie sam, wydałem 32zł za 100ml i mam spokój już przez miesiąc, a zostało mi jeszcze 5/6 - robię sobie sam, baza i aromat (obecnie lodowy).

                          Gdy częstują mnie papierochem - mówię dzięki, nigdy więcej z uśmiechem na twarzy :)

                          Czy ciągnie do normalnych? Jak były powodzie to zapaliłem normalnego, bo mój wpadł do wody i był w mule. Czuć chemię - środki trujące od razu, jest słabszy - wypaliłem chyba w 20sek ciągnąć na nonstopie i ogólnie jak poczułem znowu smród na rękach i sobie to wolałem wytaplać ręce w mule żeby nie śmierdziały...

                          Eksploatacja - kąpał się wiele razy, upadł milion, przejechałem go samochodem, usiadłem z nim w tylnej kieszeni i działa nadal bdb. Dokupiłem drugą baterię, smycz i ładowarkę samochodową i teraz mam spokój. Nie wymieniałem nic - ani ustnika, ani atomizera, ani grzałki...

                          Faktycznie - pali się go gdzie chce - najczęściej łapię się na zakupach, wchodzę i palę w sklepie a potem ludzie się dziwnie patrzą to chowam.

                          Dodatkowo - wrócił węch i odetkała mi się wiecznie zatkana lewa dziurka w nosie. Rano nie mam flegmy, która mnie prześladowała i nawet zęby są bielsze!

                          Jak dla mnie bomba, zwłaszcza że widzę że palę coraz mniej, i nawet przy piwku tak nie pociągam jak wcześniej.

                          Skomentuj


                            #14
                            Zamieszczone przez LightSound Zobacz posta
                            Pisałem że drogo wychodzi - obecnie liquid robię sobie sam, wydałem 32zł za 100ml i mam spokój już przez miesiąc, a zostało mi jeszcze 5/6 - robię sobie sam, baza i aromat (obecnie lodowy).
                            Rozumiem, że robisz beznikotynowy? Napisz recepturę? Swoją drogą jakby Ci się chciało wysłać jakąś małą buteleczkę żebym mógł spróbować/zobaczyć jak samogon wychodzi i do niego później dążyć to też bym się nie obraził

                            Zamieszczone przez LightSound Zobacz posta
                            Czy ciągnie do normalnych? Jak były powodzie to zapaliłem normalnego, bo mój wpadł do wody i był w mule. Czuć chemię - środki trujące od razu, jest słabszy - wypaliłem chyba w 20sek ciągnąć na nonstopie i ogólnie jak poczułem znowu smród na rękach i sobie to wolałem wytaplać ręce w mule żeby nie śmierdziały...
                            Ja na razie normalne palę, ale bardzo rzadko. Wczoraj na cały dzień poszło mi pięć (przy całej paczce dziennie wcześniej), a i też dlatego, że nieco nerwowy dzień miałem. Dziś jak na razie trzy od samego rana (od 8:00).

                            Zamieszczone przez LightSound Zobacz posta
                            Eksploatacja - kąpał się wiele razy, upadł milion, przejechałem go samochodem, usiadłem z nim w tylnej kieszeni i działa nadal bdb. Dokupiłem drugą baterię, smycz i ładowarkę samochodową i teraz mam spokój. Nie wymieniałem nic - ani ustnika, ani atomizera, ani grzałki...
                            Hehe, to podaj mi markę/typ bo mój wprawdzie nadal cały i zdrowy, ale raz, że gdy jest do góry nogami to lekko cieknie co mnie trochę irytuje (ustnikiem), a dwa, że na dzień dobry dostałem jedną lekko zepsutą baterię (obraca się tam, gdzie nie powinna i chyba już nawet nie działa - nie sprawdzam, bo i tak idę z tym do reklamacji).

                            Zamieszczone przez LightSound Zobacz posta
                            Faktycznie - pali się go gdzie chce - najczęściej łapię się na zakupach, wchodzę i palę w sklepie a potem ludzie się dziwnie patrzą to chowam.
                            A to akurat uważam za wielki plus, bo jedną z rzeczy jakich nienawidzę na zakupach (a jest ich wiele) jest to, że nie mogę palić, bo zakupy zwykle trwają kilka godzin jeśli są raz na jakiś czas. A kontrolować się, żeby nie za często (a dokładnie nie częściej niż analoga) palić raczej na razie umiem.

                            Zamieszczone przez LightSound Zobacz posta
                            Dodatkowo - wrócił węch i odetkała mi się wiecznie zatkana lewa dziurka w nosie. Rano nie mam flegmy, która mnie prześladowała i nawet zęby są bielsze!
                            Na te efekty liczę, ale nie wiem czy to pewniak, bo skład chemiczny płynów mnie niepokoi. Może gdy zacznę sam robić będzie lepiej.

                            Zamieszczone przez LightSound Zobacz posta
                            Jak dla mnie bomba, zwłaszcza że widzę że palę coraz mniej, i nawet przy piwku tak nie pociągam jak wcześniej.
                            Mój cel brzmi - zmniejszać zawartość nikotyny do zera i po miesiącu palenia zerówek, odstawić na zawsze.

                            PS. Być może z pomocą tabex'u który kiedyś zakupiłem i mam, ale nie odważyłem się wcześniej użyć - teraz mam więcej odwagi dzięki e-kopciuchowi

                            Skomentuj


                              #15
                              Zamieszczone przez krzych.s Zobacz posta
                              Rozumiem, że robisz beznikotynowy? Napisz recepturę? Swoją drogą jakby Ci się chciało wysłać jakąś małą buteleczkę żebym mógł spróbować/zobaczyć jak samogon wychodzi i do niego później dążyć to też bym się nie obraził
                              Nie, obecnie 12mg, kupuje na Starowiślnej w Krakowie - wapuj.pl.

                              http://allegro.pl/dirty-neutral-baza...404122856.html + aromat miętowy lodowy - powiem że lepiej to wychodzi niż gotowy Liqueena.

                              Zaczynałem od 24, potem długo 18mg, obecnie 12mg i jest ok. Ale niżej raczej nie zejdę, bo wtedy jednak czuje się niedosyt, ale na szczęście umiem go opanować.

                              Co do próbki, interes nie jest jakiś kosztowny - wychodzi z przesyłkami 50zł za 110ml palenia, a warto od razu spróbować eksperymentować, możesz sobie zrobić słabszy, mocniejszy, co potrzebujesz - uważam że lepiej wziąć i samemu robić od razu. Dodatkowo można mieszać aromaty - co już pozwala uzyskać smak jaki oczekujesz. Próbkę mogę wysłać, napisz na PW. Filmików pełno na Youtube, a najsensowniejsze akurat tego użytkownika od którego kupuję.

                              Zamieszczone przez krzych.s Zobacz posta
                              Ja na razie normalne palę, ale bardzo rzadko. Wczoraj na cały dzień poszło mi pięć (przy całej paczce dziennie wcześniej), a i też dlatego, że nieco nerwowy dzień miałem. Dziś jak na razie trzy od samego rana (od 8:00).
                              Początki trudne, ale do opanowania, wystarczy mieć go przy sobie i założyć 24mg na początki - jest wtedy tak, jakbyś mocne czerwone palił :)

                              Zamieszczone przez krzych.s Zobacz posta
                              Hehe, to podaj mi markę/typ bo mój wprawdzie nadal cały i zdrowy, ale raz, że gdy jest do góry nogami to lekko cieknie co mnie trochę irytuje (ustnikiem), a dwa, że na dzień dobry dostałem jedną lekko zepsutą baterię (obraca się tam, gdzie nie powinna i chyba już nawet nie działa - nie sprawdzam, bo i tak idę z tym do reklamacji).
                              Dziewczyna zakupiła mi smokera z baterią w kolorze złotym. O taki: http://allegro.pl/smoker-e-papieros-...386303941.html

                              Pasują części od Volish, bo kolega ma i przekręcałem baterię, ustnik... tak że jest tani w eksploatacji. Ale pochwaliłem i pękł atomizer bo usiadłem na nim w samochodzie. Jednak jest krecha, a nie cieknie i działa dalej. A to ze przez ustnik wycieka to norma, taka jest ich budowa i na to nic nie zrobisz. Jest uszczelka pod ustnikiem która ma temu zapobiegać, ale i tak cieknie. Dlatego kupiłem smycz :)

                              Zamieszczone przez krzych.s Zobacz posta
                              Na te efekty liczę, ale nie wiem czy to pewniak, bo skład chemiczny płynów mnie niepokoi. Może gdy zacznę sam robić będzie lepiej.
                              Może to być też przypadek, bo od małego mam problemy z węchem, krzywą przegrodą nosową i migdałkami. Ale czuje się kurde lepiej ogólnie!

                              Zamieszczone przez krzych.s Zobacz posta
                              Mój cel brzmi - zmniejszać zawartość nikotyny do zera i po miesiącu palenia zerówek, odstawić na zawsze.

                              PS. Być może z pomocą tabex'u który kiedyś zakupiłem i mam, ale nie odważyłem się wcześniej użyć - teraz mam więcej odwagi dzięki e-kopciuchowi
                              Życzę powodzenia (nie dziękuj) ale widzę po sobie, że to pomaga - może i mi się uda.

                              Skomentuj


                                #16
                                Znajomy chciał rzucić palenie chociaż bardzo słabo mu to szło bo jak to mówił "bardzo to lubię" do czasu kupienia desmoxsanu jedna paczka i już nie pali a jarał z 30 lat.

                                Skomentuj


                                  #17
                                  Zamieszczone przez krojo Zobacz posta
                                  do czasu kupienia desmoxsanu
                                  A co to?

                                  Zamieszczone przez LightSound Zobacz posta
                                  http://allegro.pl/dirty-neutral-baza...404122856.html + aromat miętowy lodowy - powiem że lepiej to wychodzi niż gotowy Liqueena.
                                  Eeee, to ja myślałem, że Ty hardkor jesteś - zobacz:
                                  http://starychemik.wordpress.com/201...y-ze-zdrowiem/


                                  Zamierzam spróbować . (na samym dole masz)

                                  Zamieszczone przez LightSound Zobacz posta
                                  Zaczynałem od 24, potem długo 18mg, obecnie 12mg i jest ok. Ale niżej raczej nie zejdę, bo wtedy jednak czuje się niedosyt, ale na szczęście umiem go opanować.
                                  No to ja z siebie dumny w takim razie jestem - jadę na rozcieńczonej 11tce, czyli pewnie z 8 albo i mniej.

                                  Zamieszczone przez LightSound Zobacz posta
                                  Próbkę mogę wysłać, napisz na PW
                                  Z tym nie trzeba - myślałem, że od zera z gliceryny itp . Tak to ja też umiem (ale nie wiem czy chcę, bo ostatnio kupiłem "czyściocha" 20 ml na próbę w sklepie "blisko" mojej pracy i okazał się totalnym szmelcem, chemia jakaś chińska śmierdząca). Dziś kupiłem w sklepie gdzie kupowałem e-szluga i jest ok, ananasowy, heheh, nawet powiem szczerze, że naprawdę jak ananas smakuje

                                  Ja mam ciggera ego "new" (dwa razy). Bateria już wymieniona, więc mam dwa działające.

                                  Zamieszczone przez LightSound Zobacz posta
                                  Może to być też przypadek
                                  Nie sądzę. Toto jakoś tam negatywnie oddziałuje na płuca (czuję) ale o wiele mniej niż prawdziwy palący się, więc raczej masz prawo czuć się lepiej. Mnie się tylko nie podobie, że gliceryna mi w płuca wpada w postaci "pary". Ponoć nawet skrapla się i to mało ciekawe jest . Ale jak na razie nie kaszlę bardziej niż po fajkach, a może nawet mniej.

                                  Zamieszczone przez LightSound Zobacz posta
                                  Życzę powodzenia (nie dziękuj) ale widzę po sobie, że to pomaga - może i mi się uda.
                                  Nie dziękuję i się uda. Tobie też. A jak nie to kupisz tabex i wtedy się uda, heheh . Ważne żeby palić jak najmniej. Najpierw nikotyny, później częstotliwościowo.

                                  Skomentuj


                                    #18
                                    Wszyscy znajomi jak zaczynali też chwalili jak to dzięki temu w ogóle nie palą zwykłych fajek ... Wszyscy już palą jak palili + dodatkowo e-fajke

                                    Skomentuj


                                      #19
                                      Zamieszczone przez gi Zobacz posta
                                      Wszyscy znajomi jak zaczynali też chwalili jak to dzięki temu w ogóle nie palą zwykłych fajek ... Wszyscy już palą jak palili + dodatkowo e-fajke
                                      Ja tam powoli odkrywam wady, ale jakoś do fajek mnie nie ciągnie. Dopalam po 4 papierosy dziennie żeby skończyć ostatnie dwie paczki jakie kupiłem (została już tylko jedna)

                                      Zamieszczone przez LightSound Zobacz posta
                                      Ale pochwaliłem i pękł atomizer bo usiadłem na nim w samochodzie.
                                      A ja się kolegi zapytałem co to jest gdy się lekko "zatkało". Powiedział, że nagar i że to się daje rozbierać i czyścić. No i rozebrałem coś, czego się rozbierać nie powinno, bo raz - nie wiedziałem (i nadal nie wiem) jak, a dwa, że przy wyjmowaniu trzeba nie wiem co robić, żeby grzałki nie uszkodzić :P (w sensie drutu)

                                      Niniejszym jedna grzałka mniej :P. A teraz nawet nie mam jak się do sklepu udać, bo nadgodziny mam i w domu jestem za późno - przez internet natomiast nie wiem co zamawiać, bom jest zielony. Swoją drogą, z przesyłką drogo pewnie wyjdzie.

                                      Skomentuj


                                        #20
                                        U mnie w jednym markecie jest kącik w ktorym siedzi zawsze jakaś zatapetowana laska i nieźle się tam nudzi, zawalona tymi fajkami, akumulatorkami i innymi pierdołkami. Nie wiem czy kiedykolwiek udało jej się coś sprzedać, wyglada jakby ją tam uszdzili za karę

                                        Skomentuj

                                        Czaruję...
                                        X