Ogłoszenie
Collapse
No announcement yet.
swiety mikolaj
Collapse
X
-
Zamieszczone przez wisniaslowa mojej mamy:
-posprzataj te glosniki
-nie masz na co pieniedzy wydawac
-zacznij robic cos normalnego a nie jak gowniaz "glosniczki" budujesz ciagle
-wylecisz do piwnicy razem z tymi wszystkimi glosnikami
ITP ITD dlugo by jeszcze wymieniac
To są bóle hobbystów. No ale pomyślny ma co mamy kase wydawać, na wódę, ciuchy? Czy wóda, ciuchy są jakoś uprzywilejowane, że to jest napewno lepszy zakup od np głośników? Nie sądzę. Podstawa zasada ekonomii to subiektywizm użyteczności. Tzn, że dla każdego człowieka inny produkt jest użyteczny, tzn jego uzyskanie zaspokaja w większym stopniu potrzeby niż inny. Każdy ma swoją unikalną piramidę użyteczności.
To co widzimy to nic innego jak próba dopasowania przedmiotów kupowanych przez hobbystę do SWOJEGO profilu użyteczności i krytyka czyjegoś WCALE NIE GORSZEGO OBIEKTYWNIE PROFILU.
Dlaczego by nie mówić np po co mamo kupujesz te durne kolorowe pisma? Nie masz na co kasy wydawać, lepiej być głośniki kupiła :). Z tego wynika dokładnie to samo co słyszymy wszyscy.
Wydaje mi się, że jednak hobbysta (obojętnie jakie to hobby by nie było) ma że tak się wyraże, dodatkowy sens życia. Wstaje rano z łóżka i wie co będzie robił w wolnym czasie. DOSKONALI SIĘ. Człowiek bez hobby to jak chodząca galareta nic nie wie, nic nie robi.
A to czy jakieś hobby jest dziecinne to śmieszne.
Facet już tak ma, że musi się w czymś sprawdzać, coś szukać, w czymś gmerać. Taka jest cecha facetów. A to, że robi coś jak dziecko to dobrze, bo cechę gmerania, szperania, rozbieraniadostaje niejako dziedzicznie i z tego nie wyrośnie nigdy. Tak jak kobieta dostaje cechę nadinterpetowania działań facetów. Z perspektywy kobiety to co robi facet to "dziecinada" bo przecież on powinien myśleć o dziecku, jak tu wychować, ale tak nie myśli, bo jest "inaczej zaprojektowany". Niech kobiety nie nawracają facetów na swój tok myślenia bo tylko im szkodzą, robią z nich cioty że tak się wyrażę :). Kobiety w hobby widzą zagrożenie, konkurencję. Obawę że hobby będzie wyżej niż ona. Jak to pewien mądry ksiądz powiedział. Facet Działa, a Wokół kobiety Działają.
Aha i jeszcze jedno osoba bez hobby nie jest w stanie zrozumieć hobbysty. My jako hobyści łatwiej zrozumiemy np kolekcjonera pojazdów pancernych, albo motyli nieprawdaż?
Skomentuj
-
No no no to dopiero teraz wiem jak duzo nas wszystkich łączy :]
harman, domyslnego masz Mikołaja (czy tam zajączka)
Zamieszczone przez vendavalObawę że hobby będzie wyżej niż ona.
Skomentuj
-
Zamieszczone przez wektorvendaval,
Aha i jeszcze jedno osoba bez hobby nie jest w stanie zrozumieć hobbysty. My jako hobyści łatwiej zrozumiemy np kolekcjonera pojazdów pancernych, albo motyli nieprawdaż?
Skomentuj
-
pojazdy pancerne? motyle? ....przeciez to nawet nie gra!!!
Skomentuj
-
widzę, że nie jestem sam w tym obłąkanym świecie...
To teraz teksty moich rodziców:
"Miałeś takie fajne głośniki (Creative P580 - dop. MarasK)... malutkie i czarne, i je sprzedałeś. A teraz masz takie wielkie i brzydkie" (ARN+ARV) :)
"kupiłbyś sobie jakieś spodnie albo jąkąś bluzę, a nie non-stop na komputer albo jakieś głośniki."
"dobry komputer jest potrzebny w firmie... do domu nie musi być taki szybki"
"idź się uczyć !!!" :)
Skomentuj
-
Kubek dala matka z bratem do firmy ktora nalepila te loga az meni zadziwnili jak by im jzu sie tez zrobily przezuty na mozg od mojego ciaglego gadania o audio w domu!!!hehehe
pozdro
P.S skad ja znam te teksty "idz sie uczyc" "nei maszna co kasy wydawac" "nei lepiej kupic takei fajne male srebrne ze sklepu"
Skomentuj
-
mi też ciagle mówili ze mam się uczyć... wyniki w liceum faktycznie miałem kiepskie, najwyższa moja średnia to był 4,0 w drugiej klasie LO, o maturę się wszyscy martwili że nie zdam czy coś, ale ja wiedziałem na co mnie stać i jakie mam możliwości, szkołę traktowałem z rezerwą, wiedziałem co mnie interesuje i z czego będę musiał coś wiedzieć na egzaminach... dla przykładu dodam, że z matematyki nie miałem lepszych ocen niż 4 z prac klasowych, ale za to na maturze jak się spiąłem to zdałem najlepiej w szkole
po LO wiedziałem co chcę dalej robić, więc nie miałem problemu z dostaniem się na studia... az żal dupę ściska jak widzę moich kumpli kujonów, co ze wszystkiego chcieli mieć piątki, a tak właściwie to niczego się nie uczyli dla przyjemności... potem nic nie pamiętali i oblewali egzamin za egzaminem, bo z żadnego przedmiotu nie byli dostatecznie przygotowani... teraz studiują co tam mogą zeby tylko nie iść do woja...
ja się dostałem na elitarny kierunek i teraz wszystko mam w d... nikt już mi nie mówi że mam się uczyć bo to teraz moja sprawa, a wogóle to mam całkiem dobre wyniki... ale tak to jest jak się uczy czegoś fajnego, a nie np. historii (brrr...).
a co do kobiet... u mnie głośniki leżą od wakacji, bo przez kobietę nie mam czasu się za nie wziąć
piec do gitary wylądował na balkonie podczas mojej nieobecności i nawet moja mama się nie zmartwiła że tam jest zimno i wilgotno :/
Skomentuj
-
w wawie jest moja kumpela co rok studiowała w poznaniu, ale za drugim podejściem dostała się tam... jakby to powiedzieć... poziom kształcenia na tych dwóch uczelniach jest zupełnie inny, co nie znaczy że lepszy czy gorszy, tylko trochę inaczej ukierunkowany... a w gdańsku czy wrocku to już wogóle...
a o co chodzi w reżyserii dźwięku?? hehe... chodzi o to żeby reżyserować dźwięk(nagłasnianie koncertów, nagrywanie, miksowanie, mastering itd. itp...)
Skomentuj
-
we wrocku na inzynierii dzwieku jest hujowo. mi sie wydaje ze oni ten kierunek to w dupie maja, gdyby nie kolo naukowe to ci ludzie nic by sie nie nauczyli, a konsole to by na zdjeciach ogladali, co najwyzej mogli postac za plecami prowadzacego i posluchac jak cos montuje.
we wrocku na polibudzie nie nauczysz sie masteringu, za to doskonale naucza cie strony elektronicznej. dowiesz sie jak zaprojektowac mikser, ale nie bedziesz go umial obsluzyc...
Skomentuj
Skomentuj