i to co mnie ostatnio najbardziej wkurza - strasznie waski kat obiektywu.
co do fuji s5800 to imo mozna sobie go odpuscic - niewypal, z mala i standardowa matryca (nie super ccd - jak poprzednicy s5600 czy s5700).
jak kupowac maly kompakt to tylko fuji f50fd (czy podobne - jak f60fd). maja wieksza niz standardowo kompakty matryce i w technologii superccd - nieporownywalnie lepszej jakosci zdjecia niz z jakichs malpek - canonow. no i mozna wykonywac zdjecia z nieco mniejsza glebia ostrosci. najlepszy z tej serii to byl f31fd, szkoda ze juz nieprodukowany, bo sam bym sobie takowy sprawil - takie malenstwo by sie przydalo...
co do s6500 vs s9600 to nie powiedzialbym ze jeden z modeli jest bezwzglednie lepszy od drugiego. s6500 daje bezapelacyjnie lepszej jakosci fotki. mozna powiedziec, ze porownywalne z lustrzankami, z jak najbardziej uzytecznym iso 800, czego juz o s9600 powiedziec nie mozna (przesadzili z megapikselami - zasrany marketing) - iso do 400 jest uzyteczne, chociaz juz zaszumione (bardziej niz s6500 z iso 800). niestety s6500 ma tragiczna wrecz obsluge (czytaj: jak wiekszosc kompaktow), a s9600 obsluguje sie praktycznie jak lustro, za co nalezy mu sie duzy plus.
Skomentuj