Ogłoszenie

Collapse
No announcement yet.

Szczotkowane aluminium

Collapse
X
 
  • Filtr
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts

    Szczotkowane aluminium

    Hej. Panowie, znacie jakieś sklepy gdzie mogę zamówić formatkę szczotkowanego aluminium ?
    buduję iampa i myślę nad obudową. Chciałbym przód wykonać ze szczotkowanego alu, a boki z ładnego grewna, tu jeszcze myślę jakie.
    Przepatrzyłem całe allegro wszędzie jest folia lub stal szczotkowana.


    #2
    Witam,
    W Radomiu (na Południu) jest firma, nazywa się chyba Radbit która wykonuje obudowy do wzmacniaczy lampowych, może coś pomogą. Panele ze szczotkowanego aluminium można kupić w Moduschop.pl

    Skomentuj


      #3
      W tym moduschop dużo chcą jak za sam panel, 80 zł za kawałek alu

      ​​​​

      Skomentuj


        #4
        moze dibond?
        ladne, tanie, latwe w obrobce i przytna na wymiar

        Skomentuj


          #5
          Nawet nie wiedziałem , że coś takiego istnieje,
          myślę , że będzie lepsze niż folia bo też o niej myslalem.

          Jak miałeś z tym dibondem styczność, to wytrzymałe to jest ? Nie ma obaw, że podczas wiercenia pęknie jak plexa ?

          Skomentuj


            #6
            Dibond na pewno Ci nie pęknie, to jakby sklejka, przekładaniec z cienkiej blachy aluminiowej i polietylenu. Ale patrząc na krawędź, widać owe warstwy, widać niejednorodność. Nie każdemu to odpowiada, mnie nie bardzo, bo nie wygląda to solidnie - jak porządny kawał metalu.
            Ale jest jeszcze szczotkowane aluminium, w 100% DIY - więc pasuje do Forum
            Może dziś ten opis śmieszny będzie - ale efekty które osiągałem były naprawdę dobre.
            Mianowicie, kilkadziesiąt lat temu, gdy o takich materiałach do obudów mogłem tylko śnić - robiłem sobie "drapane" płyty czołowe sam, z pomocą liniału (przestruganej deski) i kostki do szlifowania z warstwą filcu - podstawowe stolarskie narzędzie. Potrzebne jest oczywiście jeszcze płótno ścierne, niezbyt drobne (trzeba sobie dobrać) i OLEJ maszynowy; bez oleju się operacja nie uda.
            Płytę czołową, już całkowicie obrobioną, gotową - czyli z otworami, gwintami (np. ślepymi, od spodu) umieszczałem na kawałku grubej sklejki. Przed przesuwaniem zabezpieczona była kilkoma wbitymi gwoździkami, tak umieszczonymi że była całkowicie nieruchoma - nie mogą one wystawać ponad szlifowaną płytę.
            Wzdłuż płyty mocowałem drewniany liniał, i wzdłuż niego, długimi płynnymi ruchami przesuwałem po blasze duralowej (3-4mm grubości) kostkę z napiętym płótnem ściernym, zwilżonym olejem. Co jakiś czas trzeba przemyć twardą szczotką i benzyną zaszlichcone płótno i ponownie zwilżyć je olejem.
            Najważniejsze jest w tym wszystkim niedopuszczenie do jakichkolwiek, nawet najmniejszych ruchów poprzecznych kostki - muszą to być tylko ruchy wzdłuż liniału. Od razu powiem: to dość brudna robota
            Na końcach płyty należy przymocować wpuszczanymi wkrętami do sklejki podkładki, najlepiej z tego samego materiału: pozwalają idealnie obrobić końce płyty, bez charakterystycznego zaokrąglenia, a także biorą udział w solidnym zamocowaniu płyty.
            Gotowa płyta wyglądała praktycznie jak fabryczna, ponieważ jeszcze anodowałem je w "znajomej" galwanizerni bezbarwnie (perłowo) lub na czarno - tlenek glinu jest twardy i takie wykończenie w dużym stopniu zabezpiecza wrażliwą w stanie "surowym" na zarysowanie powierzchnię aluminium.
            Dodam tu jeszcze, że na jednolity kolor czarny, bez plam - najlepiej anoduje się "czyste" lub prawie czyste aluminium (czyli np. silumin PA2, b. miękki, lub ewentualnie jeszcze PA4), natomiast silumin PA6 (trudny do gięcia, twardy, z większą zawartością krzemu) może gorzej wyglądać po eloksalacji. Może, bo nie jest to reguła - zdjęcie cienkiej warstwy podczas szlifowania pomaga w uzyskaniu dobrych rezultatów anodowania.
            Natomiast z łatwością obróbki skrawaniem (piła, pilnik, wiercenie/frezowanie/toczenie) stopów glinu jest odwrotnie - dużo łatwiej i przyjemnie obrabia się stopy twarde (PA6 i wyższe) niż "plastelinowe" PA2.
            Możliwe że obecnie stosuje się inne nazwy stopów, a i z pewnością jest ich więcej - mnie zostały w pamięci tamte.
            Last edited by pavyan; 09.03.2021, 00:12.

            Skomentuj


              #7
              Dla mnie też właśnie dibond średnio się prezentuje :P cena niby kusząca, ale to chyba jedyny taki przekonujący argument

              ______________________
              https://fabskin.pl
              Last edited by Kruchan; 13.09.2021, 13:56.

              Skomentuj


                #8
                Ja mam dibonda i dobrze mi się sprawdza.
                Last edited by ameli; 15.10.2021, 09:39.

                Skomentuj


                  #9
                  Zamieszczone przez pavyan Zobacz posta
                  Dibond na pewno Ci nie pęknie, to jakby sklejka, przekładaniec z cienkiej blachy aluminiowej i polietylenu. Ale patrząc na krawędź, widać owe warstwy, widać niejednorodność. Nie każdemu to odpowiada, mnie nie bardzo, bo nie wygląda to solidnie - jak porządny kawał metalu.
                  Ale jest jeszcze szczotkowane aluminium, w 100% DIY - więc pasuje do Forum
                  Może dziś ten opis śmieszny będzie - ale efekty które osiągałem były naprawdę dobre.
                  Mianowicie, kilkadziesiąt lat temu, gdy o takich materiałach do obudów mogłem tylko śnić - robiłem sobie "drapane" płyty czołowe sam, z pomocą liniału (przestruganej deski) i kostki do szlifowania z warstwą filcu - podstawowe stolarskie narzędzie. Potrzebne jest oczywiście jeszcze płótno ścierne, niezbyt drobne (trzeba sobie dobrać) i OLEJ maszynowy; bez oleju się operacja nie uda.
                  Płytę czołową, już całkowicie obrobioną, gotową - czyli z otworami, gwintami (np. ślepymi, od spodu) umieszczałem na kawałku grubej sklejki. Przed przesuwaniem zabezpieczona była kilkoma wbitymi gwoździkami, tak umieszczonymi że była całkowicie nieruchoma - nie mogą one wystawać ponad szlifowaną płytę.
                  Wzdłuż płyty mocowałem drewniany liniał, i wzdłuż niego, długimi płynnymi ruchami przesuwałem po blasze duralowej (3-4mm grubości) kostkę z napiętym płótnem ściernym, zwilżonym olejem. Co jakiś czas trzeba przemyć twardą szczotką i benzyną zaszlichcone płótno i ponownie zwilżyć je olejem.
                  Najważniejsze jest w tym wszystkim niedopuszczenie do jakichkolwiek, nawet najmniejszych ruchów poprzecznych kostki - muszą to być tylko ruchy wzdłuż liniału. Od razu powiem: to dość brudna robota
                  Na końcach płyty należy przymocować wpuszczanymi wkrętami do sklejki podkładki, najlepiej z tego samego materiału: pozwalają idealnie obrobić końce płyty, bez charakterystycznego zaokrąglenia, a także biorą udział w solidnym zamocowaniu płyty.
                  Gotowa płyta wyglądała praktycznie jak fabryczna, ponieważ jeszcze anodowałem je w "znajomej" galwanizerni bezbarwnie (perłowo) lub na czarno - tlenek glinu jest twardy i takie wykończenie w dużym stopniu zabezpiecza wrażliwą w stanie "surowym" na zarysowanie powierzchnię aluminium.
                  Dodam tu jeszcze, że na jednolity kolor czarny, bez plam - najlepiej anoduje się "czyste" lub prawie czyste aluminium (czyli np. silumin PA2, b. miękki, lub ewentualnie jeszcze PA4), natomiast silumin PA6 (trudny do gięcia, twardy, z większą zawartością krzemu) może gorzej wyglądać po eloksalacji. Może, bo nie jest to reguła - zdjęcie cienkiej warstwy podczas szlifowania pomaga w uzyskaniu dobrych rezultatów anodowania.
                  Natomiast z łatwością obróbki skrawaniem (piła, pilnik, wiercenie/frezowanie/toczenie) stopów glinu jest odwrotnie - dużo łatwiej i przyjemnie obrabia się stopy twarde (PA6 i wyższe) niż "plastelinowe" PA2.
                  Możliwe że obecnie stosuje się inne nazwy stopów, a i z pewnością jest ich więcej - mnie zostały w pamięci tamte.
                  Niestety bez anodowania takie szczotkowanie jest nic nie warte "użytkowo", anodowanie znowu pojedynczych detali jest problematyczne i drogie zazwyczaj :/

                  Skomentuj


                    #10
                    Czyli zostaje dibond z najtańszej opcji bądź kupno panelu, ale dać koło 100zl za kawałek aluminium niezbyt mi się podoba .

                    Skomentuj

                    Czaruję...
                    X