Ogłoszenie

Collapse
No announcement yet.

Fotoradary......

Collapse
X
 
  • Filtr
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts

    #21
    jak chce jezdzic to niech jezdzi,ale z głową,bo z takimi akcjami to...prosto na cmentarz.

    Skomentuj


      #22
      jesli ten radar faktycznie zrobił Ci zdjęcie to oprócz mandatu za prędkość dostaniesz też chyba 500zł za brak prawka (jesli nie przyjmiesz mandatu to w sądzie grodzkim mogą Ci dać nawet 5 tysięcy, więc lepiej nie kombinować ze nie mozna rozpoznac osoby na zdjęciu czy cos) i 300zł dla osoby która dała Ci samochód. W przypadku ewentualnej kolizji musiałby pokrywac szkody z własnej kieszeni bo ubezpieczenia nie obejmuja osób bez prawka

      Skomentuj


        #23
        moze nie dozywotnio ale 10 lat prac spolecznych rzy budowaniu autostrad :) ja mam prawko od 2 lat jezdze od 3 i nieraz mi sie zdaza szybciej jechac przez miasto ale pozniej przechodza mi przez mysl reklamy : "w kazdym z nas jest pirat drogowy" to mi sie odechcewa szalenstw :) ostatnio jak ogladalem tokio drift i mialem ochote poszalec to pojechalem na polane po deszczu i sobie podriftowalem :) ale przynajmniej wiedzialem ze nikomu sie nic nie stanie :) a co do prawka od 21 lat to tego ci nie dadza bo nie spowodowales wypadku a tylko w takim przypadku przesuwa sie termin mozliwosci robienia prawka :) jak bedziesz przechodzil rzez jezdnie to wyobraz sobie ze jakis malolat moze walnac w ciebie z predkoscia 110 km na h i zginiesz na miejscu to napewno juz nie bedziesz szalal... mimo ze tez jestem mlody i czasem ponosi mnie brawura nie pochlebiam takiego zachowania... a co do dobrze jezdzacych kierowcow to moj Tato jest zawodowym kierowca dziennie robi ok 300-400 km i mowi ze nikt nie jezdzi dobrze bo jak zaczniemy sobie wmawiac ze jezdzim dobrze to nie bedziemy uwazac i bedziemy mysleli ze zawsze nam sie uda a jezdzac po naszych drogach trzeba uwazac nie tylko na siebie ale takze na innych niedoswiadczonych kierowcow! koniec mojego wywodu :)

        Skomentuj


          #24
          ja tez tępie takich młodocianych kierowców...
          w tym roku w czerwcu tuz przed moją furtką, 15-latek jadący maluchem, którego dostał do taty, potrącił człowieka... ten koles do dzis chodzi z gipsem... fartem przezyl, prawdopodobnie dla tego ze cwiczyl na silce...

          I ja tu nie mowie zadnych wymyslów, tylko prawde..

          Skomentuj


            #25
            a ja dziś miałem dzwona :/
            przy hamowaniu z 40km/h przed rondem zgasł mi silnik i trzepnąłem w Yarisa...
            nie polecam - w szczególności małym wozem typu tico :/
            ciekwe co by się stało jakbym 110 jechał ...

            Skomentuj


              #26
              to bys byl przed tym jarisem i nic by sie niestalo haha :P a na powaznie... no niebylo by co zbierac.

              Skomentuj


                #27
                nic sie nie stalo powaznego? a jak fura?:P

                Skomentuj


                  #28
                  Fura nie wygląda nawet najgorzej. Do robienia jest pas przedni, maska, zderzak, światła i prawy błotnik, najważniejsze, że nikomu sie nic nie stało. Ogólnie to nie ma tragedii.. ale jest pewno ale o którym tutaj nie napisze bo takero sobie pewnie by tego nie życzył. Powiem tylko że pogięty samochód to jego nie jedyne zmartwienie :sad:

                  Skomentuj


                    #29
                    Tekst pochodzi z internetu - niestety zapodział mi sie gdzieś link.

                    Nie taki diabeł straszny, jak go malują. 31 października 2005 r. wygrałem w sądzie grodzkim sprawę o fotoradar. Moim pragnieniem jest podzielić się doświadczeniami z innymi użytkownikami "czterech kółek". Sprawę wygrałem łatwo i bezproblemowo. Chciałbym udzielić kilku porad za-równo policji, jak i kierowcom, co zrobić, by sprawy o fotoradar kończyły się szyb-ko i przyjemnie dla obydwu stron. Jeżeli kierowca przyzna się do winy, to znaczy do przekroczenia dozwolonej prędkości w konkretnym miejscu i czasie oraz rozpozna na zdjęciu swój samochód, sprawa kończy się szybko, mandatem. Kończy się szybko, lecz nieprzyjemnie dla kierowcy. Jednakże wcale tak być nie musi. Nie łamiąc prawa oraz wcale nie posługując się kłamstwem cała sprawa o fotoradar może zakończyć się szybko i przyjemnie dla obydwu stron. Podaję algorytm postępowania w omawianej sytuacji. Pierwsze, co powinien zrobić kierowca, to na samym początku zadać pytanie, w jakim charakterze jest przesłuchiwany. Jeżeli policjant odpowie, że w charakterze podejrzanego, wtedy należy skorzystać z zagwarantowanego nam konstytucją prawa do odmowy zeznań. Trzeba po prostu oświadczyć, że korzysta się z przysługującego prawa i odmawia się składania zeznań. Nikt się na nas za to nie obrazi, ani nie będzie na nas krzyczał, gdyż jest to nasze prawo, z którego w danej sytuacji chcemy właśnie skorzystać. Sprawa kończy się szybko i przyjemnie dla obydwu stron, ponieważ policja nie musi wypisywać więcej papierków, gdyż musi zakończyć sprawę z powodu nieustalenia sprawcy wykroczenia, natomiast dla kierowcy również kończy się szybko i przyjemnie, gdyż wraca do domu zdrowy, cały i z pełnym portfelem i z nie powiększonym kontem punktowym. Gdy trafimy na nieuprzejmego policjanta, może skierować sprawę do sądu grodzkiego. Jednak nie ma się co przejmować, gdyż ona "wygra się sama", bez naszej pomocy, ponieważ tam również skorzystamy z naszego prawa do odmowy zeznań. Drugi wariant tej samej sytuacji to taki, że policja może nas przesłuchiwać w charakterze świadka. Wtedy już prawo odmowy zeznań nie przysługuje nam. Świadek musi zeznawać i musi mówić całą prawdę i tylko prawdę. W moim przypadku stawiany mi zarzut przekroczenia dozwolonej prędkości dotyczył okresu dla mojej pamięci odległego w czasie. Pytano mnie, co robiłem około 2 miesiące temu, o konkretnej godzinie. Aby zeznać całą prawdę i tylko prawdę i być w zgodzie z własnym sumieniem zeznałem, że kompletnie nie pamiętam, co wtedy robiłem i nawet nie wiem, czy mój samochód w ogóle był używany. Wtedy bardzo miła pani policjantka pokazała mi zdjęcie samochodu tej samej marki, co mój i z takimi samymi numerami rejestracyjnymi, jak mój samochód z pytaniem, czy na tym zdjęciu jest mój samochód. Odpowiedziałem, zresztą zgodnie z prawdą, iż nie wiem, czy jest to mój samochód, gdyż samochód tej samej marki może posiadać wiele osób, a tablice rejestracyjne są elementem łatwo wymienialnym i można je bez trudu podrobić i zamontować do innego samochodu. W ten sposób np. złośliwy sąsiad mógłby specjalnie najeżdżać na fotoradar, aby wpędzić nas w kłopoty. Miałbym pewność, czy samochód na zdjęciu jest moim samochodem, gdyby pozwolono sprawdzić mi w nim moje rzeczy osobiste lub numery nadwozia i podwozia, i porównać je z tymi z dowodu rejestracyjnego, tak jak robi się to na przeglądach okresowych. Wtedy pani policjantka powiedziała mi, że istnieje przepis, który nakłada na mnie obowiązek wskazania kierowcy w danym czasie. Jest to przepis bardzo dziwny, gdyż po pierwsze, zmusza on moje szare komórki do rzeczy niemożliwej, to znaczy do pamiętania czegoś, czego nie pamiętam, a przecież żadnej ewidencji czy książki pojazdu prowadzić nie mam obowiązku. Po drugie, zmusza mnie do zeznawania nieprawdy, gdyż pani policjantka chce wymusić ze mnie jakieś nazwiska, których nie znam, a przecież prawda jest taka, że ja kompletnie nic nie pamiętam, a mam przecież obowiązek mówić całą prawdę i tylko prawdę. Gdyby policjant był nieprzyjemny i próbował nas straszyć, możemy powiedzieć mu, że zaraz pójdziemy do prokuratury złożyć doniesienie, że zmuszał nas do zeznawania nieprawdy. Jednakże mam nadzieję, że w Państwa przypadku sprawa zakończy się na tym, szybko i przyjemnie. Gdy policjant będzie złośliwy może skierować sprawę do sądu grodzkiego, oskarżając nas o niewskazanie kierowcy. Ale tam też sprawę wygramy, gdyż nie wiadomo, czy samochód na zdjęciu jest naszym samochodem i czy tego dnia nasz samochód w ogóle miał kierowcę, gdyż nie wiadomo, czy w ogóle tego dnia nasz samochód jeździł. Nie taki diabeł straszny, jak go malują. Nie bójmy się korzystać z przysługu-jących nam praw i zeznajmy tylko prawdę i całą prawdę. Szerokiej drogi!

                    Skomentuj


                      #30
                      zobaczymy co będzie :/
                      ale wesoło nie jest :/
                      licze na opatrznośc Bożą :)

                      Skomentuj


                        #31
                        takero pewnie masz jakis samochod na gaz, bo to one przewaznie gasna przy hamowaniu, dlatego jak chce se tanio to tylko stary diesel i OR, ja juz nigdy nie chce smaochodu na GAZ...
                        P.S
                        mam nadzieje ze trzezwy byles ;> bo jakos tajemniczo tu sie zrobilo

                        Skomentuj


                          #32
                          byłem byłem - nie o to chodzi...
                          pozatym przeca policja nie była wzywana...

                          Skomentuj


                            #33
                            wiec o co chodzi jesli mozna wiedziec?

                            Skomentuj


                              #34
                              jakby chcial to by powiedzial wczesniej przecez :)

                              Skomentuj


                                #35
                                nie ważne...

                                Skomentuj


                                  #36
                                  Dla zainteresowanych podaję linka do strony z fotoradarami na naszych drogach. Strona jest cały czas aktualizowana. Aby dowiedzieć sie wiecej o interesującym nas mieście czy drodze kliknijcie na ikonke aby zobaczyć gdzie fotoradar stoi oraz gdzie jest przenoszony.
                                  http://antyradary.phi.pl/mapa_fotoradarow/

                                  Skomentuj


                                    #37
                                    hm.. a to je przenosza w stale miejsca jak gdizes ne jest stacjonarny? nie maja prawa w jakims innym postawiic?

                                    Skomentuj

                                    Czaruję...
                                    X