Po przeczytaniu kilku tematów na temat subów do aut postanowiłem wraz z dwoma kolegami ze sklepu caraudio zrobić mały eksperyment.Polegał on na tym że mieliśmy naszykowane kilka subów (w tym i tuby alfreda) i poprosilismy kilka znajomych osób aby podjechały do nas na odsłuchy,ot taki ranking co lepsze.Nikt nie widział co podłączamy.No i teraz jestem zszokowany!Mieliśmy tubke Magnata,mojego Hertza i Beyme,jakiś Explod Sony...i większość wskazała na tuby alpharda jako na lepsze w graniu!Dla nikogo nie istotne było że markowy sprzęt zjeżdżał nisko aż do bebechów,że nie dudnił,prawie wszyscy stwierdzili największego kopa na tubach alfreda!Tego to już całkiem nie rozumie,straciłem chęci do dalszych eksperymentów...Dlaczego tak jest?Czy ci ludzie słuchu nie mają czy co?Dochodze do wniosku że dla przeciętniaczka wystarczy jak coś mocno zagra w ok.60Hz i to już dla niego jest super sub.Nie dziwie sie teraz dlaczego tanie tuby są tak popularne,ech porażka totalna!
PZDR
PZDR
Skomentuj