Ogłoszenie

Collapse
No announcement yet.

mały kataklizm przy budowie suba

Collapse
X
 
  • Filtr
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts

    mały kataklizm przy budowie suba

    Witam

    Dziś przytrafiła się rzecz straszna.... :wink:

    Zacznę od początku:

    W celu zbudowania suba okupowałem pomieszczenie tzw "pralni" w moim bloku. Ponieważ mam małą piwnicę, a w.w. pomieszczenie było otwarte, postanowiłem właśnie w nim prowadzić prace. Kupiłem nową kłódkę aby nikt nie dostał sie do moich narzędzi i komponentów powstającego suba, pracowałem tam wieczorami po przyjściu z pracy tak więc nikt mnie tam nie widział.
    Dziś przed wyjściem do pracy obudziły mnie odgłosy remontu prowadzonego przez moich sąsiadów - robili coś z hydrauliką, jednak do głowy mi nie przyszło, że to mogłoby zwiastować jakieś problemy..... a jednak. Wychodząc z psem minąłem na schodach mokrego i przeklinającego hydraulika, który wychodził z piwnicy. To oznaczało tylko jedno - musiał się dostać do zaworu głównego, który znajduje się... tak zgadliście w pralni.
    Nie wahając się ani chwili dłużej zaprowadziłem psa z powrotem do mieszkania, a sam zbiegłem do piwnicy. Mym oczom ukazał się przerażający widok - przed pralnią pełno wody, w pralni to samo, kawałki wiórówki i mdfu pływały razem z puszkami od piwa.....tragedia. Na szczęście obudowa, którą kleiłem, wszystkie narzędzia, głośniki i ważniejsze rzeczy były na stołach lub krzesłach, co niewątpliwie uratowało im "życie", a z pewnością zaoszczędziło mi dużo nerwów.
    No tak ale olśniło mnie, że przecież wszedłem tam bezprawnie i to przez moją kłódkę hydraulik nie mógł dostać się do środka. Nie czekając chwili dłużej w biegu wynosiłem wszystkie moje rzeczy do swojej piwnicy ( a trochę tego było ). Zajęło mi to dosłownie 12 minut. Kiedy wszystko uprzątnąłem, wyszedłem z piwnicy spokojnie aczkolwiek w stanie przedzawałowym i arytmią serca. Na szczęście nikt mnie nie widział, także prawdopodobnie nie zostanę pociągnięty do żadnych odpowiedzialności, jednak niestety straciłem miejsce do pracy, co oznacza, że będę musiał zrobić porządek w mojej piwnicy i otworzyć nowy "warsztat" .

    Morał z tego taki, że nie polecam budować sprzętu audio w pralni :P

    #2
    :shock:
    polecam zabawe w mieszkaniu

    :twisted:

    Skomentuj


      #3
      andrew_audio, ogromnie współczuję. Mnie i kumplowi na szczęście udało się prawnie zająć pralnię i nikt nie ma prawa się czepiać. Troszkę mnie wystraszyłeś z tymi rurami bo u nas przez cały sufit poprowadzone są rury z CO. W razie jakiejkolwiek awarii nikt tam się nie dostanie prócz nas. Zamontowaliśmy dwa zamki w tym jeden pancerny z wielką zasuwą, więc nawet siłą nikt tych drzwi nie otworzy :shock:
      Pawel S., niezły syf :) Masz mocno zapylony pokój, widać to po jakości zdjęcia z kanapą :)

      Skomentuj


        #4
        Zamieszczone przez bart210
        Pawel S., niezły syf Masz mocno zapylony pokój, widać to po jakości zdjęcia z kanapą
        zdjecie wykonane zaraz po frezowaniu obudowy pod vify XT...
        1-2 godziny frezowania i pol dnia sprzatania :P

        Skomentuj


          #5
          Ja już sobie nawet kupiłem maski higieniczne takie za parę złotych, żeby tego pyłu nie wdychać. Wcześniej po całym dniu szlifowania smarkałem czarnym pyłem.

          Skomentuj


            #6
            to teraz pomysl jak sie czuja blacharze/lakiernicy ;] tylko ze oni "smarkaja" jasnym pylem :P

            Skomentuj


              #7
              Zamieszczone przez Pawel S.
              :shock:
              polecam zabawe w mieszkaniu
              ObrazekObrazek
              :twisted:
              Po czymś takim kanapa nadaje sie tylko do wyrzucenia i pokuj do malowania. Ja bym tak nie mógł.

              Skomentuj


                #8
                a to bardzo dziwne bo ja tak robilem juz ok 10razy...
                no fakt, w zakamarkach pelno kurzu ale raz na jakis czas srzatam dokladnie
                niestety jak sie niema dostepu do jakiegos pomieszczenia to trzeba cos poswiecic...

                Skomentuj


                  #9
                  Ja mieszkam w domu jednorodzinnym z podwórkiem, garażem, piwnicą i wiatą :twisted:
                  Dłubię w piwnicy przy piecu bo tam zajebista temperatura panuje, cieplutko i w ogóle cudnie

                  PS: fornir już zerwałem i nałożyłem nowy, zaraz idę lakierować

                  Skomentuj


                    #10
                    Kiedys przed remontem pokoju tez zdarzylo mi sie w nim frezowac:) na szczescie calkiem dobrze sprawdza sie dodatek do odkurzacza i mniej zostaje w powietrzu... no ale zostaje i to sporo. co prawda MDF jeszcze bardziej sie pyli, wior ma grubszy odpad.

                    Skomentuj


                      #11
                      Pawel: to jest twoj pokój i spisz w tym łóżku ? powiedz, że nie

                      Skomentuj


                        #12
                        Zamieszczone przez dragon
                        powiedz, że nie
                        tak :oops:
                        ale az tak bardzo nabrudzilem tylko wtedy. z regoly ogranicza sie do zamiecenia podlogi i starcia kurzu z TV

                        Skomentuj

                        Czaruję...
                        X