Ogłoszenie

Collapse
No announcement yet.

MDF laminowany - klejenie

Collapse
X
 
  • Filtr
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts

    MDF laminowany - klejenie

    Cześć,
    Zamówiłem MDF z pocięciem na formatki, ale na stolarni pojawił się błąd. Zamiast Surowego MDF dostałem biały laminowany. Elementy pocięte na wymiar, łączenie pod kątem 90stopni a później oklejenie HDF. Poprzednie konstrukcje z surowego MDF z powodzeniem kleiłem klejami wikolowymi, ale wydaje mi się że do klejenia laminowanej powierzchni bardzie odpowiedni będzie klej poliuretanowy. Proszę o podpowiedź jak sobie poradzić z klejeniem laminowanej płyty MDF, jakiego kleju użyć. Kolejną kwestią jest oklejenie obudowy HDF i znów pojawia się kwestia klejenia oraz kleju.
    Z góry dziękuję za wszystkie podpowiedzi oraz wskazówki.
    Last edited by Rafells; 08.01.2024, 12:57.

    #2
    https://diyaudio.pl/forum/praktyczni...l-s#post508102
    kiedys tez tak mialem
    poczytaj jak to ogarnalem (nie pamietam )

    Skomentuj


      #3
      Trzeba bylo nie odbierac zamowienia, bo teraz masz wiecej problemu niz korzysci.

      Musisz frezowac krawedzie, zeby kleic do surowego mdf? Inna opcja, to zaniesc na stolarnie i w ramach rekompensaty niech Ci to dotną formatki na kat 45. Wtedy zlozysz obudowe bez koniecznosci oklejania hdf.

      Skomentuj


        #4
        juz nie poprawi, bez zmniejszania obudowy :/
        no i wiekszosc maszyn w takich miejscach nie ma pochylenia tarczy :/

        Skomentuj


          #5
          Po pierwsze, nie odebrałbym takich płyt.
          To nie Twój problem że pocięli nie tą płytę co trzeba.

          Ale skoro już masz te formatki:

          Przed łączeniem formatek musisz zmatowić, a najlepiej zedrzeć laminat z krawędzi.
          W miejscach gdzie mają być klejone wzmocnienia, również.
          Kleić klejem poliuretanowym, np. Soudal 66A, lub innym podobnym.
          Po sklejeniu obudów musisz zmatowić wszystkie ścianki grubym papierem.
          HDF kleić na ten sam klej.
          Moim zdaniem będzie się to wszystko trzymać, a HDF klejony na zakładkę (w miejscach łączeń formatek) wzmocni całość.

          Klej poliuretanowy pęcznieje (używaj ciężkiego docisku) i strasznie brudzi.
          Zrób najpierw testy na odpadach, żebyś wiedział jak z nim postępować.
          Używaj rękawiczek.
          Last edited by marian; 08.01.2024, 17:55.

          Skomentuj


            #6
            Dziękuję za pomoc, próbowałem rozmawiać o zwrocie ale niestety to na nic... Nie odbierałem osobiście zamówienia i przez to cała sytuacja. Postanowiłem spróbować zrobić obudowy z tych formatek. Mam możliwość kupienia kleju Chemolan b4/m co o nim myślicie ? Przez myśl przeszła mi opcja żeby dodatkowo obudowy skręcić za pomocą wkrętów (przewiercić wiertłem jedną ściankę i nawiercić pod łeb wkręta) później zaszpachlować i na to przykleić HDF. Czy to dobry pomysł ? Czy wystarczy sam klej ?

            Skomentuj


              #7
              Bez przygotowania powierzchni, nawet klej poliuretanowy nie zlapie tego dobrze, wiec albo zeszlifowanie grubym papierem, albo/i wykonanie wpustow za pomoca frezarki lub pilarki. Wtedy mozesz dociac cienkie paski HDF 3mm, ktore rowniez pomoga przy sklejaniu calosci.



              Skrecanie na wkrety i kolkowanie to takie bardzo prowizoryczne rozwiazne, a slady kolkow moga pozniej wyjsc nawet jak nakleisz na to HDF.

              Skomentuj


                #8
                Co do pieniącego się "wspaniałego" kleju SOUDAL 66A: raz tylko go użyłem, i nigdy więcej już tego nie zrobię - kilka części rozlazło mi się, jakbym je skleił klajstrem z mąki krupczatki. Wściekłem się po prostu, tym bardziej że podejrzewałem taki efekt, bo niestety łyknąłem (wątpiąc i z trudem) bajery z opisu kleju, reklamowe bzdety.
                Gadka o zalecie wypełniania szczelin powstającą "pianą" przy niedokładnie spasowanych elementach to czyste bzdury - bo jakim cudem piana z utwardzonego kleju poliuretanowego może mieć wysoką wytrzymałość?
                Stara, chyba odwieczna, zasada stolarska mówi: klej trzyma najlepiej, gdy go nie ma - co oznacza, że elementy powinny być dopasowane i powinny wycisnąć klej spomiędzy siebie podczas dociskania podczas oczekiwania na jego związanie. I to jest prawda, rzecz sprawdzona: tak sklejone elementy, sklejone nawet tradycyjnymi klejami, nie żadnymi hi-tec cudami, nieraz pękały obok spoiny, a ona sama "trzymała" nadal.
                Owszem, nie jest to do końca prawdą tylko w przypadku używania żywic chemoutwardzalnych, szczególnie zbrojonych włóknami - spoina ma wtedy wytrzymałość użytej żywicy.
                Po tej wpadce używałem do dowolnych materiałów "drewnianych" wyłącznie klejów poliwinylowych D3 i D4, i w tym rodzaju oczywiście można wybierać tańsze, droższe, gorsze i lepsze firmy.
                Ale nawet tanie poliwinyle nigdy mnie nie zawiodły.
                Dwadzieścia, trzydzieści lat temu mój Staruszek do wszystkiego używał w stolarni kleju mocznikowego, formaldehydowego - utwardzaczem był chyba wodny roztwór salmiaku. Ta żywica to był zupełnie przeźroczysty, bezbarwny syrop, dający niewidoczną spoinę. Ja też tego kleju używałem, także do fornirowania dużych powierzchni, i uważam go za najlepszy ze wszystkich które znam.
                Niestety, chyba nie jest produkowany od wielu lat właśnie z powodu zawartości formaldehydu, który jest rakotwórczy - kilka lat temu szukałem tego w sieci, żywicy nie ma, jest jakiś klej mocznikowy w postaci proszku, ale trudno dostępny, bo w workach 25kg. Małe opakowania prawie nie istnieją, a nie chcę ryzykować kupna wora, bo trwałość jest marna i nie mam pewności czy to coś równie dobrego; podejrzewam że nie.
                Last edited by pavyan; 09.01.2024, 18:15.

                Skomentuj


                  #9
                  Cos slabo szukales https://www.sklep.wirbialystok.pl/kl...74-p-3558.html

                  Lecz generalnie sa to kleje przemyslowe i nic dziwnego, ze wiekszosc producentow sprzedaje je w duzych workach.

                  Skomentuj


                    #10
                    Jeżeli masz jakiś odpad to zrób test, zmatuj to porządnie gradacją 60-80, sklej i sprawdź jak trzyma połączenie. Ja kiedyś kleiłem taki MDF tylko ta warstwa laminatu białego była cienka i nawet chyba Rakoll to trzymał tak że przy próbie złamania skończyło się oderwaniem kawałka płyty, a łączenie trzymało.
                    Co wkrętów - większość kolumn tak robiłem, miejsce po wkręcie rozwiercam, wklejam kołek a potem szpachluje masą wikol-pył mdf. Jeszcze nie zdarzyło mi się, żeby było widać ślady gdzie to było mimo iż kleiłem fornir bezpośrednio na to.
                    Last edited by scythe1123; 09.01.2024, 20:27.

                    Skomentuj


                      #11
                      Zamieszczone przez Pogromca mitow Zobacz posta
                      Cos slabo szukales [...]
                      Szukałem tego kilka lat temu - zdziwiony, że nie mogę znaleźć tego kleju w postaci żywicy - i zresztą znalazłem jednokilogramowe opakowanie "proszkowego" mocznikowego kleju chyba właśnie w Białymstoku. Zauważ, że ten zalinkowany przez Ciebie jest do pracy na gorąco - czyli dla nas praktycznie się nie nadaje; żywic mocznikowych były także dwa rodzaje: na gorąco i na zimno.
                      Ale odpuściłem zakup proszku, z obawy że to już nie będzie to samo. Poza tym ten klej, który znalazłem miał chyba trwałość tylko 6 miesięcy; żywica zaś stała parę lat w 50-litrowym hoboku na dworze i nic się z nią nie działo. Faktem jest że praca z nią gołymi rękami mocno źle wpływała na skórę, i nie można było jej nawet trochę podgrzewać w zamkniętym pomieszczeniu (zimową porą), bo wydzielał się duszący zapach formaldehydu. Ale kleje poliwinylowe są też bardzo dobre, a co ważne - o wiele bezpieczniejsze dla zdrowia.
                      Mimo to, gdybym mógł to kupiłbym kilka litrów tej starej żywicy mocznikowej - pamiętam też że była tania, a Staruszek kupował ją w centrali handlu chemikaliami na ul. Rzecznej w Warszawie, oczywiście wersję "zimną". Naprawdę to był klej doskonały.
                      Miło wspomnieć młode czasy...
                      A co do meritum sprawy, ja sfrezowałbym tylko samą, cienką warstwę laminatu - tam, gdzie będzie kładziony klej - i kleił poliwinylem. Tam gdzie będzie klejony fornir, poszlifowałbym grubym, ostrym papierem ściernym żeby zdrowo zdrapać powierzchnię dla uzyskania polepszenia przyczepności i też chyba kleiłbym poliwinylem.
                      Last edited by pavyan; 09.01.2024, 23:02.

                      Skomentuj


                        #12
                        Do klejenia forniru to bym w tym przypadku jednak radził użyć kleju kontaktowego.
                        Last edited by scythe1123; 10.01.2024, 09:45.

                        Skomentuj


                          #13
                          Do klejenia obudowy uzywam w 99% kleju wikolowego i poliuretanu. W pewnych zastosowaniach klej poliuretanowy jest niezstapiony, przy czym nie chodzi tu o wypelnianie szczelin czy dziur. Niektore kleje poliuretanowe pracuja w temperaturach znacznie nizszych niz kleje wikolowe. Do tego mozna kupic klej poliuretanowy o dlugim czasie otwarcia, co jest niezwykle istotne, przy klejeniu duzych i dosc skomplikowanych kolumn z zacinanych formatek na 45 stopni.

                          Gdybym byl zmuszony do uzycia tylko jednego kleju to bylby to wikol, ale na szczescie nie zyjemy w glebokiej komunie i wybor jest ogromny.

                          Skomentuj


                            #14

                            Zamieszczone przez scythe1123 Zobacz posta
                            Do klejenia forniru to bym w tym przypadku jednak radził użyć kleju kontaktowego.
                            Na pewno nie będę się upierał, być może kontaktowy byłby dużo lepszy.

                            Nie wiem tego z prostego powodu: nigdy nie robiłem czegoś tak dziwnego i ryzykownego jak oklejanie laminowanej płyty fornirem (oczywiście rozumiem, że to bez winy naszego Kolegi powstała taka konieczność i nie jest ona jego "wolnym" wyborem).
                            Chociaż... kiedyś kupiłem jakiś kontaktowy w sprayu (właśnie do fornirowania) i po pierwszej próbie poszedł na półkę, nigdy go nie użyłem - powodem było to, że po wyschnięciu był gumowaty. Odstawiłem go, kiedy wyobraziłem sobie, jak będzie wyglądała obróbka krawędzi oklejanych takim gumowatym klejem i potem doklejenie sąsiedniej płaszczyzny forniru pod kątem 90° oraz szlifowanie gotowej już kolumny pod lakier. Coś mi mówi, że docinanie nadmiaru forniru i pozbycie się malutkich farfocli i kuleczek z gumy na krawędziach nie byłoby zbyt przyjemne. Myślę, że klejenie forniru klejami typu butapren wiąże się z podobnymi problemami.

                            Dawno temu fornirowałem skrzynki tradycyjnie, klejem kostnym na gorąco, z użyciem taśm papierowych i rakli - potem używałem już wspomnianej żywicy mocznikowej i dociskałem płytami wiórowymi z użyciem dużych ścisków stolarskich.
                            A co ciekawe, do tego używałem właśnie płyt wiórowych bardzo gładko laminowanych - bo ich się żywica nie imała; dla bezpieczeństwa podkładałem jednak folię polietylenową, bo żywica była wyciskana przez pory i szczeliny w fornirze. Po co ryzykować...

                            Last edited by pavyan; 11.01.2024, 11:26.

                            Skomentuj


                              #15
                              Przy poprawnej technice klejenia i przy uzyciu dobrego kleju fornirowanie na klej kontaktowy jest jak najbardziej ok. Nie jest to najlatwiejsza metoda, ale jedna z najszybszych. Znana i ceniona na calym swiecie marka Legacy Audio uzywa do fornirowania wlasnie klejow kontaktowych.

                               

                              Skomentuj

                              Czaruję...
                              X