Wzmacniacz MOSFET by Zbig by Jq
Do tej pory kolumny napędzał Symasym, lampki EL34, jednan ostatnio Forumowicz Zbig zaprezentował swój projekt wzmacniacza MOSFET, opisał go w tak rewelacyjny sposób, z pasją więc stwierdziłem, że musi on dobrze zagrać :) i trzeba go zrobić.
Obudowa
Wymiary wzmacniacza to 43x29x10cm. Obudowa wykonana z aluminium A1. Całość to blacha 4mm. Boki radiatorki. Całość skręcana śrubami poprzez kątowniki aluminiowe 20x20mm. Każda blacha pokryta podkładem, później 4 warstwy czarnego akrylu samochodowego, pierwszy raz miałem pistole w ręce ale jestem w miare zadowolony z efektu bo jest prawie jak lustro.
Wygląd prosty, ascetyczny, bez kontrolek, światełek, żadnej regulacji, wejście wzmocnienie wyjście, sterowane zewnętrznym PVC.
Konstrukcja
Tranzystory - na jeden kanał to 2x IRF540 i 2x IRF 9540, kondensatory Panasonic FC, rezystory metalizowane, na wejściu 4,7uf BGN. Płytka projektu Zbiga wytrawiona i pomalowane czarnym matowym lakierem. Tranzystory przykręcane do radiatora poprzez podkładki mikowe, okablowanie drut 2,5mm2.
Zasilacz jest to trochę sztuka dla sztuki, w sumie 72 kondensatory Rubycon YK 1000uf 50V, 2 mostki prostownicze i transformator 500VA 2x28V. Na jeden kanał jest 26 kondensatorów co daje 18000uf na + i na -. Taka ilość kondensatorów zawsze mi się podoba, bardziej niż 2 duże, ale również prąd udarowy takiego zasilacza "Riple Curent" to 24A na + i na - dla lewego i prawego kanału.
Wzmacniacz po montażu odpalił od razu, ustawiłem prąd spoczynkowy na 50mA, na wyjściu bez obciążenia pojawiło się napięcie stałe 19 mV.
Czas budowy około 1,5 miesiąca, na pewno około 50h.
Koszty około 500 zł.
Gra bdb, nic nie brumi, szumi, gra dopiero 1h, ale jest bdb.

Do tej pory kolumny napędzał Symasym, lampki EL34, jednan ostatnio Forumowicz Zbig zaprezentował swój projekt wzmacniacza MOSFET, opisał go w tak rewelacyjny sposób, z pasją więc stwierdziłem, że musi on dobrze zagrać :) i trzeba go zrobić.
Obudowa
Wymiary wzmacniacza to 43x29x10cm. Obudowa wykonana z aluminium A1. Całość to blacha 4mm. Boki radiatorki. Całość skręcana śrubami poprzez kątowniki aluminiowe 20x20mm. Każda blacha pokryta podkładem, później 4 warstwy czarnego akrylu samochodowego, pierwszy raz miałem pistole w ręce ale jestem w miare zadowolony z efektu bo jest prawie jak lustro.
Wygląd prosty, ascetyczny, bez kontrolek, światełek, żadnej regulacji, wejście wzmocnienie wyjście, sterowane zewnętrznym PVC.
Konstrukcja
Tranzystory - na jeden kanał to 2x IRF540 i 2x IRF 9540, kondensatory Panasonic FC, rezystory metalizowane, na wejściu 4,7uf BGN. Płytka projektu Zbiga wytrawiona i pomalowane czarnym matowym lakierem. Tranzystory przykręcane do radiatora poprzez podkładki mikowe, okablowanie drut 2,5mm2.
Zasilacz jest to trochę sztuka dla sztuki, w sumie 72 kondensatory Rubycon YK 1000uf 50V, 2 mostki prostownicze i transformator 500VA 2x28V. Na jeden kanał jest 26 kondensatorów co daje 18000uf na + i na -. Taka ilość kondensatorów zawsze mi się podoba, bardziej niż 2 duże, ale również prąd udarowy takiego zasilacza "Riple Curent" to 24A na + i na - dla lewego i prawego kanału.
Wzmacniacz po montażu odpalił od razu, ustawiłem prąd spoczynkowy na 50mA, na wyjściu bez obciążenia pojawiło się napięcie stałe 19 mV.
Czas budowy około 1,5 miesiąca, na pewno około 50h.
Koszty około 500 zł.
Gra bdb, nic nie brumi, szumi, gra dopiero 1h, ale jest bdb.

Skomentuj