Cześć, chciałbym się pochwalić moim zreaktywowanym odbiornikiem radiowym Unitra Amator 2 Stereo.
Odbiornik został przezemnie kupiony za "dwie dychy" od znajomego, który dostał go razem z głośnikami, ale głośniki go bardziej interesowały.
Dowiedziałem się między innymi, że odbiornik u poprzedniego właściciela przeleżał sporo czasu w altance narażony na deszcz, śnieg itp.
Wziąłem go do domu, przylutowałem kabel od bezpiecznika głównego (który się oderwał w jakiś sposób) i ruszył z kopyta, ale spalił się bezpiecznik od zasilania kanału Lewego. Szybka diagnoza- uszkodzone tranzystory w układzie hybrydowym GML-026/2, wymieniłem je, lecz z tym układem zaczęły dziać się cuda (raz grał, raz nie itp.). Stwierdziłem dogłębne uszkodzenie hybrydy i z braku pieniędzy na taką, zastąpiłem lewy kanał końcówki mocy monofoniczną końcówką mocy z użyciem TDA2030A, których mi troszkę zostało. Wylutowałem wszystkie elementy kanału lewego nie kombinując z oryginalną PCB i dałem osobną płytkę zachowując również elementy, żeby umożliwić przyszłym właścicielom (jeśli tacy kiedyś się znajdą) powrót do oryginału. Później przestroiłem głowicę UKF-u. Z tym nie było dużo problemów, jak zapewne większość osób wie, głowice stosowane w radiach Diory są banalnie proste do przestrojenia z OIRT na CCIR. Do tego doszła wymiana kondensatora w filtrze zasilania i dołączenie układu opóźniającego załączanie głośników, a także wyczyszczenie i nasmarowanie suwaków i przełączników
Jako że elektrycznie odbiornik odzyskał pełną sprawność (a nawet więcej, bo może teraz grać z kolumnami od 4-8ohm i została nieco podwyższona moc) zająłem się obudową.
Przez wilgoć i zmiany temperatury rogi, jak i krawędzie zaczęły się kruszyć, a okleina straciła i kolor i się też nieco skruszyła.
Na szczęście wystarczyło ją nieco osuszyć przy kominku, następnie przeszlifować, poszpachlować, znowu oszlifować i zaczęła wyglądać nieco porządniej.
Pomalowałem tył i przód czarną farbą w sprayu na wzór oryginału i okleiłem ją okleiną PVC w odcieniu zbliżonym do oryginalnej.
Dodatkowo wyczyściłem kratki wentylacyjne i przedni panel sprayem do czarnego plastyku, który skutecznie odmłodził te elementy.
Dziękuję kolegom z forum za pomoc w szukaniu defektów tego radia i proszę o przychylne opinie, jako że jest to mój pierwszy zregenerowany sprzęt audio.
Załączam zdjęcia z procesu regeneracji i pozdrawiam.













Odbiornik został przezemnie kupiony za "dwie dychy" od znajomego, który dostał go razem z głośnikami, ale głośniki go bardziej interesowały.
Dowiedziałem się między innymi, że odbiornik u poprzedniego właściciela przeleżał sporo czasu w altance narażony na deszcz, śnieg itp.
Wziąłem go do domu, przylutowałem kabel od bezpiecznika głównego (który się oderwał w jakiś sposób) i ruszył z kopyta, ale spalił się bezpiecznik od zasilania kanału Lewego. Szybka diagnoza- uszkodzone tranzystory w układzie hybrydowym GML-026/2, wymieniłem je, lecz z tym układem zaczęły dziać się cuda (raz grał, raz nie itp.). Stwierdziłem dogłębne uszkodzenie hybrydy i z braku pieniędzy na taką, zastąpiłem lewy kanał końcówki mocy monofoniczną końcówką mocy z użyciem TDA2030A, których mi troszkę zostało. Wylutowałem wszystkie elementy kanału lewego nie kombinując z oryginalną PCB i dałem osobną płytkę zachowując również elementy, żeby umożliwić przyszłym właścicielom (jeśli tacy kiedyś się znajdą) powrót do oryginału. Później przestroiłem głowicę UKF-u. Z tym nie było dużo problemów, jak zapewne większość osób wie, głowice stosowane w radiach Diory są banalnie proste do przestrojenia z OIRT na CCIR. Do tego doszła wymiana kondensatora w filtrze zasilania i dołączenie układu opóźniającego załączanie głośników, a także wyczyszczenie i nasmarowanie suwaków i przełączników
Jako że elektrycznie odbiornik odzyskał pełną sprawność (a nawet więcej, bo może teraz grać z kolumnami od 4-8ohm i została nieco podwyższona moc) zająłem się obudową.
Przez wilgoć i zmiany temperatury rogi, jak i krawędzie zaczęły się kruszyć, a okleina straciła i kolor i się też nieco skruszyła.
Na szczęście wystarczyło ją nieco osuszyć przy kominku, następnie przeszlifować, poszpachlować, znowu oszlifować i zaczęła wyglądać nieco porządniej.
Pomalowałem tył i przód czarną farbą w sprayu na wzór oryginału i okleiłem ją okleiną PVC w odcieniu zbliżonym do oryginalnej.
Dodatkowo wyczyściłem kratki wentylacyjne i przedni panel sprayem do czarnego plastyku, który skutecznie odmłodził te elementy.
Dziękuję kolegom z forum za pomoc w szukaniu defektów tego radia i proszę o przychylne opinie, jako że jest to mój pierwszy zregenerowany sprzęt audio.
Załączam zdjęcia z procesu regeneracji i pozdrawiam.














Skomentuj