
Prace nad wzmacniaczem zacząłem w maju 2017 zakładając że skończę w parę tygodni ale ja kto zwykle bywa w DIY potrwało to trochę dłużej a dokładniej rok i dwa miesiące.

Na stronie autora projektu można znaleźć jego relacje z budowy i plik .pdf ze schematem. - http://www.amplifiers.com.pl/warsztat2.htm
Obudowa:
Na początku planowałem zbudować obudowę z blachy aluminiowej 2mm ale zrezygnowałem z uwagi na wagę transformatorów i wybrałem blachę nierdzewną 2mm.
Jako ze nie mam jak wykonać otworów pod podstawki(estetycznie) zleciłem to firmie się tym zajmującej otwory zostały wycięte laserowo resztę otworów pod śrubki,kable itp wykonałem sam.




Boki to drewno orzechowe wykończone matowym woskiem osmo. Kawałek pocięty na 4 deski z których wybrałem te z ładnym wzorem.














Całość wygląda całkiem przyzwoicie.







Pokrywka na transformator sieciowy to blacha 2mm pogięta i pospawana na to szpachla samochodowa i lakier w spreju efekt zdecydowanie przekroczył oczekiwanie (myślałem że wyjdzie krzywe jajo :) )





Transformator sieciowy:
Trafo 310va zamówione z toroidy.pl w wersji standardowej nie brzęczy i nie brumi trochę się grzeje ale w granicach rozsądku (50-60 stopni)

Transformatory głośnikowe:
KARKAS EI 102/51 bez przegrody trochę zmodyfikowałem dodając po dwie płytki pcb żeby wyprowadzić uzwojenie wtórne po jednej stronie trafa a pierwotne po drugiej. Na dwie sztuki transformatorów kupiłem 6 kl kształtek (trochę zostało niewykorzystanych ok. pół kilo)
Uzwojenie pierwotne to 7 sekcji drut 0.4mm a wtórne to 6 sekcji 0.55mm Impedancja anodowa 600Ω rezystancja anodowa 46Ω przekładnia 8:1 (dokładnie 8.03:1 dla 8Ω) (uzwojenie wtórne ma 6 sekcji można zmienić ich połączenie dla innego obciążenia 4-16Ω)












Zasilacz/Pcb
Autor projektu zamieścił projekt pcb soft startu transformatora,układu powolnego załączania napięci anodowych oraz rozładowujący je po wyłączeniu wzmacniacza. Które wykorzystałem dodając zasilacze anodowe lamp końcowych,przedwzmacniacza oraz zasilacza fixed bias.




Montaż przestrzenny
Nie wykonałem pcb dla samego układu wzmacniacza bo nigdy nie montowałem nic przestrzennie oprócz zwrotnic głośnikowych i uznałem że może to być ciekawe. Układ wzmacniacza sam w sobie jest bardzo prosty więc lutowanie okazało się bardzo przyjemnym zajęciem.











Efekt końcowy








Ogólnie jestem bardzo zadowolony i zaskoczony dźwiękiem jest bardzo męki,gładki nie brakuje ani dołu ani góry.
Jak bardzo diabełki się grzeją podsumuje tym ze po godzinie słuchania temperatura w pomieszczeniu rośnie o 3 stopnie :mellow:
Dodam że trzeba kupić więcej niż dwa diabełki bo ich parametry są strasznie rozjechane :lol:
Na koniec kosztorys:
lampy/podstawki - 600
dekielki transformatorów gł. -100
trafo zasilające - 365
kształtki - 100
kondensatory/mostki/rezystory/kable/listwy/lutownicze - 600
drut nawojowy - 100
złącza głośnikowe/rca/włącznik - 130
chasis blacha/gięcie/laser - 200
potencjometr alpsa - 100
2295 + cala masa rzeczy których nie użyłem lub zapomniałem więc pewnie bliżej 3000
Skomentuj