Witam !
Chciałbym Wam zaprezentować moją pierwszą konstrukcję. Jest to klon kolumn EZO z niewielkimi zmianami.
Głośniki :
Tak samo jak EZO w sekcji niskotonowej zastosowałem szeregowo połaczone ze sobą Tesle ARN 226-07/4. Jako średniotonowca dałem Teslę ARP 150-00/8. Natomiast jako wysokotonowy dałem Tonsila GDWK 8-13/120. Jest nieco mocniejszy i ładniej wygląda niż ten zastosowany w pierwowzorze.
Obudowa :
Jako budulca użyłem surowej płyty wiórowej o grubości 18 mm. Obliczyłem sobie wcześniej w Excelu (jakby ktoś chciał to pisać na PW) wymiary i wstępny koszt. Wydruk zaniosłem do Castoramy i odebrałem gotowe, pocięte już, płyty. Wymiary to 1100 mm x 290 mm x 395 mm. Konstrukcję zcaliłem za pomocą kleju do drewna wspomagając się wkrętami do płyt gipsowych. EZO dokładał jeszcze na przód dodatkową płytę w celu wzmocnienia konstrukcji. Ja stwierdziłem, że w obudowie b-r natężenia są mniejsze więc zrezygnowałem z tego dodatkowego elementu. U mnie jako wzmocnienie robi deska 40 mm x 50 mm wstawiona między przednią a tylną ściankę.
Fornirowanie :
Ta część była najbardziej pracochłonna. Może samo fornirowanie nie, ale przygotowanie. Jak to w życiu bywa, nawet w castoramie nie mogą dociąć płyt idealnie. Po złożeniu na płyt powstawały wtedy nierówności. Trzeba je było zlikwidować. Nierówności powstały również w miejscach gdzie znajdowały się wkręty. Razem z ojcem znaleźliśmy na nie radę. Wkręty wkręcaliśmy wgłąb płyty na jakieś 1-2 mm. Powstałe dziurki i inne nierówności zalepialiśmy szpachlem samochodowym. Następnie szlifowaliśmy szlifierką oscylacyjną do uzyskania całkowicie gładkiej powierzchni. Dopiero po tych zabiegach (heh, po szlifowaniu miałem pył wszędzie, a garaż pomimo otwartych drzwi był totalnie zapylony) można było przystąpić do fornirowania.
Udało mi się dostać fornir - w zasadzie nazywało się to naturalne obrzeże meblowe na flizelinie. Co prawda szerokość 10 cm, ale za to nakładanie za pomocą żelazka było eleganckie. Problem powstał przy ofornirowaniu pierwszej ściany - otóż widać było łączenia. Po krótkim namyśle, opracowaliśmy metodę :) Najpierw nakładaliśmy jeden pasek, po czym za pomocą długiej metalowej poziomicy i skalpela wyrównywaliśmy brzeg. Następnie nakładaliśmy drugi pasek itd. Efekt ? Między paskami nie widać żadnych szpecących szpar.
Następnie po wyfornirowaniu zaczęliśmy szlifować, a potem nałożyliśmy wosk (3 warstwy w odstępach 2 godzin). Nie polerowałem za bardzo między warstwami ponieważ nie chciałem mieć połysku.
Wytłumienie :
Jako wytłumienie zastosowałem gąbkę tapicerską i watolinę. Kupiłem ją w centrum Bydgoszczy w sklepie tapicerskim. Komore na średnio i wysokotonowy całkowicie wypełniłem gąbką. Komorę niskotonową obkleiłem watoliną w taki sposób : tył 4 cm, boki, góra i dół 2cm. Niemam możliwości pomierzenia tych głośników, więc zastosowane przeze mnie wytłumienie jest eksperymentalne i w zasadzie długo przy nim nie grzebałem.
Pierwsze uruchomienie :
Pierwsze uruchomienie miało miejsce, jeszcze przed fornirowaniem gdy odebrałem z poczty zwrotnice (tak samo jak EZO użyłem Janbo J-3A). Do połączenia zwrotki z terminalem i niskotonowymi użyłem przedowu 2x4mm^2 a z pozostałymi głośnikami przewodu 2x1.5mm^2. Podłączyłem je pod wzmacniacz samochodowy 2x70W a jako źródło posłużyło mi radio samochodowe JVC (wszystko zasilane z zasilacza ATX). Nie miałem wtedy jeszcze wzmacniacza ani CD więc odpaliłem jak się dało. Powiem Wam że dźwięk mi się spodobał, pomimo szumu ze źródła (atx jako zasilanie...ech) był wyraźny, bass "dojrzały" i energiczny. Jednak EZO miał rację że te ARN'y potrafią zaskoczyć.
Uruchomienie docelowe :
Zanim uruchomiłem je w miejscu w którym używam ich do dzisiaj minął jeszcze tydzień. Przeprowadzałem się wtedy z Bydgoszczy do Wrocławia, więc moje maleństwa tydzień stały same w garażu a potem przeżyły 300tu km transport. Szczerze mówiąc gdyby nie ta przeprowadzka to pewnie jeszcze by stały w garażu nieskończone, a ja wiecznie bym niemiał czasu aby się za nie zabrać.
Po przeprowadzce podłączyłem je pod wzmacniacz Onkyo A-8830 (na lepszy mnie nie stać...narazie :P). Jako źródło posłużył mi mój DVD Sony (własnie czekam na normalnego CD, ma przyjśc dzisiaj może jutro). Wrażenia ? Moje maleństwa grają ładnie. Szczerze mówiąc, to jak czytałem rózne opinie o tej konstrukcji (np. że ARP jest do d..., zwrotnice janbo się nie nadają, zwrotka nie jest odpowiednio obliczona do tych przetworników etc.) spodziewałem się dźwięku takiego sobie. Natomiast jak na moje nie-audiofilskie ucho przerosły moje oczekiwania. Jak odpowiednio podkręcę niskie tony, mogę przenosić ściany bassem. Dzięki kolcom, podłoga się przy tym nie trzęsie. Słuchająć moich płyt odkrywam muzykę na nowo, pojawiają się szczegóły których dotąd nie słyszałem. Nawet gdy oglądamy z żoną TV (mam jako drugie źródło podłączony dekoder n) to czasami mam aż dreszcze na skórze.
Jest to dopiero początek moich przygód z DIY i raczej na tym nie skończę. Wiele się jeszcze muszę nauczyć i nasłuchać.
Koszty (będą nieco z pamięci). Wszytko kupowałem w ratach co miesiąc po troszku.
Płyty - około 80 zł - Castorama Bydgoszcz
4xARN - ok. 48 zł za sztukę - 196 + przesyłka - kupione na allegro
2xARP - ok. 46 zł za sztukę - 92 + przesyłka - kupione na allegro
2xGDWK - ok. 28 zł za sztukę - 56 + przesyłka - kupione na allegro
zwrotki- 200 zł z przesyłką - kupione na allegro
fornir - 115 zł (40 m x 10 cm szerokości) - kupione w Bydgoszczy
kolce, 4 bass refleksy, terminale - ok. 50 zł - kupione w Bydgoszczy
przewody(wewątrz kolumny) - ok 50 zł - kupione w Bydgoszczy
wosk koloryzujący Starwax - 34 zł - Castorama Bydgoszcz
wytłumienie - 50 zł - kupione w Bydgoszczy
Razem : 943 zł (uwzględniając koszty przesyłki przetworników)
W kosztach nie uwzględniłem takich rzeczy jak : papiery ścierne, śruby, klej, norzyki do wyrzynarki, skalpel, pilniki etc. Nie pamiętam dokładie ile to kosztowało, ale ogólnie przekroczyłem lekko 1k PLN. Oczywiście specjalnie dla moich ślicznotek kupiłem wzmacniacz a wczoraj CD, więc koszt całkowity jest dużo wyższy.
Na koniec parę zdjęć :





<--- Te troszkę waży 
P.S. Jak wspomniałem wcześniej całą konstrukcję składałem na raty. Gdy miałem już niskotonówki to jedną z nich wpakowałem w obudowę open 26 l i umieściłem ją w bagażniku w Tico. Miałem najlepsze audio w firmie. Zasilane wzmacniaczem samochodowym i radiem JVC jako źródło, pokazałem znajomym, że za 260 zł (dokładnie 260 ! - 100 zł radio od kumpla, 60 zł głośnik + obudowa, 100 wzmacniacz + okablowanie) mogę mieć wypasisty bass w samochodzie. Co prawda bass był potężny i zniewalający, ale reszta to była kicha - fabryczne głośniki w tico to lipa totalna. Było to jednak auto służbowe, więc zrozumcie że niechciałem inwestować.
P.S.2. Mam pytanie, czy wie ktoś może jak zrobić tłumik -3dB dla wysoko i niskotonowca ? Jednak faktycznie ARP + GDWK są w wiele głośniejsze niż te ARN'y. Byłbym wdzięczny za poradę.
P.S.3 Mam jeszcze kilka zdjęć z komórki jak je robiłem, jak będa chętni obejrzeć to wrzucę na server.
pozdrawiam
Norman
Chciałbym Wam zaprezentować moją pierwszą konstrukcję. Jest to klon kolumn EZO z niewielkimi zmianami.
Głośniki :
Tak samo jak EZO w sekcji niskotonowej zastosowałem szeregowo połaczone ze sobą Tesle ARN 226-07/4. Jako średniotonowca dałem Teslę ARP 150-00/8. Natomiast jako wysokotonowy dałem Tonsila GDWK 8-13/120. Jest nieco mocniejszy i ładniej wygląda niż ten zastosowany w pierwowzorze.
Obudowa :
Jako budulca użyłem surowej płyty wiórowej o grubości 18 mm. Obliczyłem sobie wcześniej w Excelu (jakby ktoś chciał to pisać na PW) wymiary i wstępny koszt. Wydruk zaniosłem do Castoramy i odebrałem gotowe, pocięte już, płyty. Wymiary to 1100 mm x 290 mm x 395 mm. Konstrukcję zcaliłem za pomocą kleju do drewna wspomagając się wkrętami do płyt gipsowych. EZO dokładał jeszcze na przód dodatkową płytę w celu wzmocnienia konstrukcji. Ja stwierdziłem, że w obudowie b-r natężenia są mniejsze więc zrezygnowałem z tego dodatkowego elementu. U mnie jako wzmocnienie robi deska 40 mm x 50 mm wstawiona między przednią a tylną ściankę.
Fornirowanie :
Ta część była najbardziej pracochłonna. Może samo fornirowanie nie, ale przygotowanie. Jak to w życiu bywa, nawet w castoramie nie mogą dociąć płyt idealnie. Po złożeniu na płyt powstawały wtedy nierówności. Trzeba je było zlikwidować. Nierówności powstały również w miejscach gdzie znajdowały się wkręty. Razem z ojcem znaleźliśmy na nie radę. Wkręty wkręcaliśmy wgłąb płyty na jakieś 1-2 mm. Powstałe dziurki i inne nierówności zalepialiśmy szpachlem samochodowym. Następnie szlifowaliśmy szlifierką oscylacyjną do uzyskania całkowicie gładkiej powierzchni. Dopiero po tych zabiegach (heh, po szlifowaniu miałem pył wszędzie, a garaż pomimo otwartych drzwi był totalnie zapylony) można było przystąpić do fornirowania.
Udało mi się dostać fornir - w zasadzie nazywało się to naturalne obrzeże meblowe na flizelinie. Co prawda szerokość 10 cm, ale za to nakładanie za pomocą żelazka było eleganckie. Problem powstał przy ofornirowaniu pierwszej ściany - otóż widać było łączenia. Po krótkim namyśle, opracowaliśmy metodę :) Najpierw nakładaliśmy jeden pasek, po czym za pomocą długiej metalowej poziomicy i skalpela wyrównywaliśmy brzeg. Następnie nakładaliśmy drugi pasek itd. Efekt ? Między paskami nie widać żadnych szpecących szpar.
Następnie po wyfornirowaniu zaczęliśmy szlifować, a potem nałożyliśmy wosk (3 warstwy w odstępach 2 godzin). Nie polerowałem za bardzo między warstwami ponieważ nie chciałem mieć połysku.
Wytłumienie :
Jako wytłumienie zastosowałem gąbkę tapicerską i watolinę. Kupiłem ją w centrum Bydgoszczy w sklepie tapicerskim. Komore na średnio i wysokotonowy całkowicie wypełniłem gąbką. Komorę niskotonową obkleiłem watoliną w taki sposób : tył 4 cm, boki, góra i dół 2cm. Niemam możliwości pomierzenia tych głośników, więc zastosowane przeze mnie wytłumienie jest eksperymentalne i w zasadzie długo przy nim nie grzebałem.
Pierwsze uruchomienie :
Pierwsze uruchomienie miało miejsce, jeszcze przed fornirowaniem gdy odebrałem z poczty zwrotnice (tak samo jak EZO użyłem Janbo J-3A). Do połączenia zwrotki z terminalem i niskotonowymi użyłem przedowu 2x4mm^2 a z pozostałymi głośnikami przewodu 2x1.5mm^2. Podłączyłem je pod wzmacniacz samochodowy 2x70W a jako źródło posłużyło mi radio samochodowe JVC (wszystko zasilane z zasilacza ATX). Nie miałem wtedy jeszcze wzmacniacza ani CD więc odpaliłem jak się dało. Powiem Wam że dźwięk mi się spodobał, pomimo szumu ze źródła (atx jako zasilanie...ech) był wyraźny, bass "dojrzały" i energiczny. Jednak EZO miał rację że te ARN'y potrafią zaskoczyć.
Uruchomienie docelowe :
Zanim uruchomiłem je w miejscu w którym używam ich do dzisiaj minął jeszcze tydzień. Przeprowadzałem się wtedy z Bydgoszczy do Wrocławia, więc moje maleństwa tydzień stały same w garażu a potem przeżyły 300tu km transport. Szczerze mówiąc gdyby nie ta przeprowadzka to pewnie jeszcze by stały w garażu nieskończone, a ja wiecznie bym niemiał czasu aby się za nie zabrać.
Po przeprowadzce podłączyłem je pod wzmacniacz Onkyo A-8830 (na lepszy mnie nie stać...narazie :P). Jako źródło posłużył mi mój DVD Sony (własnie czekam na normalnego CD, ma przyjśc dzisiaj może jutro). Wrażenia ? Moje maleństwa grają ładnie. Szczerze mówiąc, to jak czytałem rózne opinie o tej konstrukcji (np. że ARP jest do d..., zwrotnice janbo się nie nadają, zwrotka nie jest odpowiednio obliczona do tych przetworników etc.) spodziewałem się dźwięku takiego sobie. Natomiast jak na moje nie-audiofilskie ucho przerosły moje oczekiwania. Jak odpowiednio podkręcę niskie tony, mogę przenosić ściany bassem. Dzięki kolcom, podłoga się przy tym nie trzęsie. Słuchająć moich płyt odkrywam muzykę na nowo, pojawiają się szczegóły których dotąd nie słyszałem. Nawet gdy oglądamy z żoną TV (mam jako drugie źródło podłączony dekoder n) to czasami mam aż dreszcze na skórze.
Jest to dopiero początek moich przygód z DIY i raczej na tym nie skończę. Wiele się jeszcze muszę nauczyć i nasłuchać.
Koszty (będą nieco z pamięci). Wszytko kupowałem w ratach co miesiąc po troszku.
Płyty - około 80 zł - Castorama Bydgoszcz
4xARN - ok. 48 zł za sztukę - 196 + przesyłka - kupione na allegro
2xARP - ok. 46 zł za sztukę - 92 + przesyłka - kupione na allegro
2xGDWK - ok. 28 zł za sztukę - 56 + przesyłka - kupione na allegro
zwrotki- 200 zł z przesyłką - kupione na allegro
fornir - 115 zł (40 m x 10 cm szerokości) - kupione w Bydgoszczy
kolce, 4 bass refleksy, terminale - ok. 50 zł - kupione w Bydgoszczy
przewody(wewątrz kolumny) - ok 50 zł - kupione w Bydgoszczy
wosk koloryzujący Starwax - 34 zł - Castorama Bydgoszcz

wytłumienie - 50 zł - kupione w Bydgoszczy
Razem : 943 zł (uwzględniając koszty przesyłki przetworników)
W kosztach nie uwzględniłem takich rzeczy jak : papiery ścierne, śruby, klej, norzyki do wyrzynarki, skalpel, pilniki etc. Nie pamiętam dokładie ile to kosztowało, ale ogólnie przekroczyłem lekko 1k PLN. Oczywiście specjalnie dla moich ślicznotek kupiłem wzmacniacz a wczoraj CD, więc koszt całkowity jest dużo wyższy.
Na koniec parę zdjęć :

P.S. Jak wspomniałem wcześniej całą konstrukcję składałem na raty. Gdy miałem już niskotonówki to jedną z nich wpakowałem w obudowę open 26 l i umieściłem ją w bagażniku w Tico. Miałem najlepsze audio w firmie. Zasilane wzmacniaczem samochodowym i radiem JVC jako źródło, pokazałem znajomym, że za 260 zł (dokładnie 260 ! - 100 zł radio od kumpla, 60 zł głośnik + obudowa, 100 wzmacniacz + okablowanie) mogę mieć wypasisty bass w samochodzie. Co prawda bass był potężny i zniewalający, ale reszta to była kicha - fabryczne głośniki w tico to lipa totalna. Było to jednak auto służbowe, więc zrozumcie że niechciałem inwestować.
P.S.2. Mam pytanie, czy wie ktoś może jak zrobić tłumik -3dB dla wysoko i niskotonowca ? Jednak faktycznie ARP + GDWK są w wiele głośniejsze niż te ARN'y. Byłbym wdzięczny za poradę.
P.S.3 Mam jeszcze kilka zdjęć z komórki jak je robiłem, jak będa chętni obejrzeć to wrzucę na server.
pozdrawiam
Norman
Skomentuj