Witam
Jakiś czas temu spodobały mi ekrany akustyczne "Vicoustic Wave Wood", więc postanowiłem sam wykonać podobny ekran.
Głównym powodem z którego to zrobiłem, to goła ściana która była naprzeciwko głośników. Często na łożu, zauważałem pewne zjawisko, że część dźwięków z głośników docierała do mnie z drugiej strony, czyli ściany, zwłaszcza część wysokich tonów. Pominę to że bass u mnie na środku pokoju nie grał równo, bo na środku go nie było, a przy ścianach było go znacznie więcej i lekko dudnił.
Panel składa się z sklejki gr 4mm, obrabiana frezarką górnowrzecionową, paski wykonywane były przez ustawienie ręczne drewnianych zderzaków ograniczających ruchy frezarki, by nie uciekała góra, dół, w miejscach gdzie frez wchodził w materiał zdarzało się wyłamywanie drobnych, ale dość widocznych części sklejki, co jest widoczne na zdjęciach.
Po szpachlowaniu i przecieraniu, bejcujemy, lub jak ktoś chce, ja nawet polakierowałem lakierem wodnym.
Pod sklejką montujemy piankę akustyczną 30mm płaska (po dwa na sztukę 50x50cm), pod nią znajduje się płyta pilśniowa, z jednej strony jest płaska i gładka, z drugiej dość porowata, grubości niby 5mm, mierząc i tak ma prawie 7mm, taką tylko mieli w sklepie, zalecam grubszą porowatą bo jest wykorzystywana do izolacji akustycznej i cieplnej. Pilśnie polecam powiercić w rogach, a jak jest dość długa to na środku najdłuższej strony by nie odstawała na środku od ściany, tak mocujemy do ściany.
Pod tym wszystkim jeszcze znajduje się filc 3mm, ale nie mam zdjęć :/ Oczywiście nic nie szkodzi na drodze by użyć grubszej. Ja po prostu nie chciałem by panel odstawał od ściany na 10cm.
Warstwy paneli kleiłem na klej do wykładzin "Osakryl", nie wiem czy się nadaje, ale nie miałem z nim problemów i trzyma dość dobrze. Kleimy najpierw piankę na pilśnie, z drugiej strony filc, na piankę sklejkę.
Montaż
Odchylając rogi pianki akustycznej mamy dostęp od montażu na ścianę, prosta metoda i tego nie wiać.
Jak pianki będą równo pocięte, to będzie to wyglądać jak całość, u mnie nawet kolorem się lekko różniły jak i były jaśniejsze przy krawędziach.
A tak wygląda efekt końcowy gotowego produktu na ścianę :)
Efekt wizualny, jakoś źle była pocięta ta pianka akustyczna, chyba ręcznie nożyczkami ją cieli hehe, ale nie chodzi o to by wyglądało ale i dawało jakieś odczuwalne wrażenia odsłuchowe.
Tonów wysokich ubyło, muzyka zaczęła grać bardziej kierunkowo, słychać ją tylko od głośników, można powiedzieć że dźwięk nabrał głębi. Co do niskich rejestrów, wydaje się jak by bass odsunął się do ścian i bardziej gra wyrównanie w całym pokoju, ale to jeszcze nie to.
W planach mam zamiar jeszcze wykonać coś na sufit bo tam również nic nie mam, żyrandola ani nic tego typu jak dyfuzor, więc wybór padł na jakiś dyfuzor. Postaram się wykorzystać trochę listew drewnianych i pozostałości co zalegają w piwnicy.
Pozdrawiam
Jakiś czas temu spodobały mi ekrany akustyczne "Vicoustic Wave Wood", więc postanowiłem sam wykonać podobny ekran.
Głównym powodem z którego to zrobiłem, to goła ściana która była naprzeciwko głośników. Często na łożu, zauważałem pewne zjawisko, że część dźwięków z głośników docierała do mnie z drugiej strony, czyli ściany, zwłaszcza część wysokich tonów. Pominę to że bass u mnie na środku pokoju nie grał równo, bo na środku go nie było, a przy ścianach było go znacznie więcej i lekko dudnił.
Panel składa się z sklejki gr 4mm, obrabiana frezarką górnowrzecionową, paski wykonywane były przez ustawienie ręczne drewnianych zderzaków ograniczających ruchy frezarki, by nie uciekała góra, dół, w miejscach gdzie frez wchodził w materiał zdarzało się wyłamywanie drobnych, ale dość widocznych części sklejki, co jest widoczne na zdjęciach.
Po szpachlowaniu i przecieraniu, bejcujemy, lub jak ktoś chce, ja nawet polakierowałem lakierem wodnym.
Pod sklejką montujemy piankę akustyczną 30mm płaska (po dwa na sztukę 50x50cm), pod nią znajduje się płyta pilśniowa, z jednej strony jest płaska i gładka, z drugiej dość porowata, grubości niby 5mm, mierząc i tak ma prawie 7mm, taką tylko mieli w sklepie, zalecam grubszą porowatą bo jest wykorzystywana do izolacji akustycznej i cieplnej. Pilśnie polecam powiercić w rogach, a jak jest dość długa to na środku najdłuższej strony by nie odstawała na środku od ściany, tak mocujemy do ściany.
Pod tym wszystkim jeszcze znajduje się filc 3mm, ale nie mam zdjęć :/ Oczywiście nic nie szkodzi na drodze by użyć grubszej. Ja po prostu nie chciałem by panel odstawał od ściany na 10cm.
Warstwy paneli kleiłem na klej do wykładzin "Osakryl", nie wiem czy się nadaje, ale nie miałem z nim problemów i trzyma dość dobrze. Kleimy najpierw piankę na pilśnie, z drugiej strony filc, na piankę sklejkę.
Montaż
Odchylając rogi pianki akustycznej mamy dostęp od montażu na ścianę, prosta metoda i tego nie wiać.
Jak pianki będą równo pocięte, to będzie to wyglądać jak całość, u mnie nawet kolorem się lekko różniły jak i były jaśniejsze przy krawędziach.
A tak wygląda efekt końcowy gotowego produktu na ścianę :)
Efekt wizualny, jakoś źle była pocięta ta pianka akustyczna, chyba ręcznie nożyczkami ją cieli hehe, ale nie chodzi o to by wyglądało ale i dawało jakieś odczuwalne wrażenia odsłuchowe.
Tonów wysokich ubyło, muzyka zaczęła grać bardziej kierunkowo, słychać ją tylko od głośników, można powiedzieć że dźwięk nabrał głębi. Co do niskich rejestrów, wydaje się jak by bass odsunął się do ścian i bardziej gra wyrównanie w całym pokoju, ale to jeszcze nie to.
W planach mam zamiar jeszcze wykonać coś na sufit bo tam również nic nie mam, żyrandola ani nic tego typu jak dyfuzor, więc wybór padł na jakiś dyfuzor. Postaram się wykorzystać trochę listew drewnianych i pozostałości co zalegają w piwnicy.
Pozdrawiam
Skomentuj