Maszyna została zmodernizowana. Na tokarce docięto specjalne aluminiowe rurki o średnicy zewnętrznej fi 10 mm i średnicy wewnętrznej fi 8 mm, które założono na gwintowane pręty celem usztywnienia konstrukcji i uniemożliwienia przesuwania się rolek wzdłuż prętów podczas nawijania. Nową podstawę konika wykonano na frezarce też z aluminium, rezygnując z otworów przelotowych do montażu przy pomocy prętów gwintowanych na rzecz otworów gwintowanych do przykręcenia śrubami z góry i z dołu. Zdrowych, wesołych świąt i wszystkiego dobrego w nowym roku.
Nie deprecjonowałbym samodzielnego nawijania cewek. Owszem nie jest to opłacalne, cewki będą gorsze, ale to jednak forum DIY. A chyba przede wszystkim to zawsze coś rozwijającego dla młodzieży. Może dzięki temu jakiś dzieciak nawinie sobie cewkę, korzystając ze śmieci z garażu, a potem wkręci sie w konstruowanie sprzętu audio
Wolność polega na tym, że istnieje jakiś wybór spośród różnych opcji. Jeśli ktoś chce wykonać jeden zestaw głośnikowy na własny użytek to bardziej opłaca się kupić gotowe cewki. Jeśli ktoś chce uruchomić produkcję seryjną to bardziej opłaca się zakup maszyny CNC. Ale jest też trzecia opcja. Jeśli ktoś wykonuje co jakiś czas umiarkowane ilości zestawów głośnikowych to wówczas warto zastanowić się nad budową taniej nawijarki jaką zaproponowałem w tym temacie. Główne zalety tego rozwiązania to niskie koszty, oszczędność czasu i łatwy dostęp do cewek o dowolnych parametrach. Załóżmy, że mamy do nawinięcia 50 grubych cewek o indukcyjności 4,5 mH drutem fi 1,0 mm na karkasie L15. Czas nawijania jednej takiej cewki (360 zwojów) to około jedna minuta. Czyli w niecałą godzinę mamy temat załatwiony (nie musimy czekać na przesyłkę) i nawet jeśli uwzględnimy cenę uzwojenia, karkasów i butaprenu razem z podatkami to na każdej cewce oszczędzamy połowę ceny fabrycznej. Krytykować jest zawsze łatwo. Trudniej zabrać się do roboty i wykonać nawijarkę albo napisać i wydać książkę o zwrotnicach.
Karkasów nie opłaca się robić we własnym zakresie ponieważ Tonsil ma do nich formy i wtryskarkę, dzięki czemu są one tanie.
Trudno żeby karkas był drogi ale zawsze można go mieć za darmo to czemu nie? Dla mnie to cewek się nie opłaca robić bo Jantzen ma do tego specjalne maszyny, zapas drutu w odpowiednich grubościach i pełen katalog produktów które oferują zarówno szeroki zakres indukcyjności jak i rezystancji cewki oraz wymiarów w danej indukcyjności. Dzięki temu mogą nawinąć tysiące różnych cewek, jakie tylko dusza zapragnie. W tym rdzeniowe. Bo mają rdzenie ;-) . Dużo różnych rdzeni .
Rezystancję szeregową można oszacować z nomogramu. Karkasów nie opłaca się robić we własnym zakresie ponieważ Tonsil ma do nich formy i wtryskarkę, dzięki czemu są one tanie. W czasach PRL to byś Pan szkoły podstawowej nie ukończył ponieważ nie potrafisz Pan czytać ze zrozumieniem. Napisałem przecież wyraźnie. Cytat poniżej.
Cewki na karkasach L11 sobie darujemy ponieważ to są malutkie cewki do filtrów GDWK i one akurat nie są drogie. Nas interesują głównie te grube cewki do GDN-a na karkasach L14 i L15 ponieważ one są najdroższe.
No patrz a fabryka samochodów też jest droga i nie opłaca się jej budować dla 1 samochodu. Tak samo jak się nie opłaca go składać samemu w garażu, chociaż to miliony razy tańsze od fabryki. Po prostu pewnych rzeczy w ogóle się nie opłaca robić . Utknąłeś mentalnie w PRLu gdzie aby coś mieć to trzeba było to sobie zrobić bo nie było dosłownie niczego.
W ogóle po co kupować karkasy w tonsilu? Przecież trzeba kupować, trzeba zapłacić za przesyłkę, jaki to koszt ! Co z tego że tanie jak można mieć je jeszcze taniej ! Przecież można je zrobić samemu z rurki i kawałka sklejki lub HDFu. Ten można mieć za darmo np z przekładek po meblach (można wyprosić w sklepie meblowym albo jakieś ścinki w lokalnej stolarni), rurki można mieć po tabletkach typu pluszzz lub podobnych, każdy to pije. Ba gotowe karkasy można z odzyskać z plastra, elegancki karkas za darmochę. No przecież jak czujesz się prawdziwym DIYowcem to na całego, zrób je sam, kupowane karkasy są dla frajerów.
Tylko nie mów, że skoda czasu na robienie karkasu.
W czym jest lepsza gotowa cewka od samodzielnie nawijanej ? A no w tym, że z góry znane są jej parametry np rezystancja. Upakowanie drutu zawsze będzie trochę lepsze w takiej fabrycznej cewce, szczególnie nawijając drutem 1mm i grubszym. Tak na prawdę realny zysk byłby przy nawijaniu cewek właśnie jak najgrubszymi drutami, 1.2, 1.4mm lub grubszym ale są one też najtrudniejsze do nawinięcia. Cewki nawijane drutem 1mm lub mniej są po prostu za tanie aby się w to bawić. Ile można zaoszczędzić na cewce kosztującej 15 czy 20 zł ?
Nawijanie cewek samemu to straszna partyzantka i uwstecznianie się. (...) Poza tym takie cewki zawsze będą gorsze od fabrycznych które są lepiej nawinięte, mają mniej drutu w sobie, są spiekane.
Przy odrobinie wprawy nawinięte w ten sposób cewki nie różnią się parametrami od tych nawijanych fabrycznie. Automatyczna maszyna do nawijania cewek bezkarkasowych jest droga i nie opłaca się jej kupować dla produkcji jednostkowej. Poza tym trzeba by dodatkowo kupić piec do impregnacji. Moja maszyna stanowi wyposażenie prototypowni. Uzwojenie cewek impregnuje się butaprenem. Karkasy są tanie i można je kupić np. w Tonsilu. Tekst o tym, że fabryczne cewki mają mniej drutu to bzdura, która świadczy o tym, że człowiek który to napisał nie ma bladego pojęcia o technologii produkcji cewek. Niby w jaki sposób cewka o określonych wymiarach, tej samej średnicy DNE i tej samej liczbie zwojów przy nawoju warstwowym miałaby zawierać mniej drutu? Szkoda strzępić ryja. Uwstecznianie się to powoduje co najwyżej czytanie takich bredni.
EDIT: To już prędzej cewka fabryczna nawijana na automacie może mieć odrobinę więcej uzwojenia ponieważ przy nawijaniu ręcznym jeśli zwój nam przeskoczy to zawsze możemy cofnąć zabierak o kilka obrotów i poprawić natomiast automat jest "ślepy" i układa uzwojenie z zadanym skokiem.
Nawijanie cewek samemu to straszna partyzantka i uwstecznianie się. Dla hobbysty co raz na jakiś czas potrzebuje paru cewek kompletowanie sprzętu i kupowanie kilku szpulek drutu nie opłaci się bo koszty przerosną zysk z oszczędności. Poza tym takie cewki zawsze będą gorsze od fabrycznych które są lepiej nawinięte, mają mniej drutu w sobie, są spiekane.
Naprawdę to nie te czasy żeby wybudować dom to trzeba było najpierw sobie cegieł narobić.
W załączniku 193 wyniki pomiarów (czyli w praktyce dane nawojowe dla 193 różnych cewek) wpisane do Excela odnośnie cewki na karkasie L13, który bardzo często pojawia się w zestawach dwudrożnych. Dane dla drutu nawojowego fi 1,0 mm:
Nie odpowiada Panu ani książka ani nawijarka. Pańskie prawo. Ale są też tacy, którym moje pomysły odpowiadają i proszę to uszanować. Skoro Pańskim zdaniem w dzisiejszych czasach każdy może napisać książkę, to dlaczego Pan jeszcze swojej nie napisał ani tym bardziej nie wydał?
Po pierwsze kwestia pan czy ty. Na tym forum jak zresztą na większości innych zwykliśmy mówić sobie na ty. Albo to akceptujesz, albo tu nie pasujesz
Po drugie, to forum służy ogólnie pomocy wzajemnej w realizacji hobby DIY audio. Pomocy nieodpłatnej i hobbystycznej. W związku z tym nawet te bardziej naukowo instruktazowe tematy czy artykuły zostały opracowane i opublikowane przez userow za free, pomimo tego że niektóre wymagały parę/wiele godzin pracy. Darmowej, hobbystycznej i pro publico bono. W szczególności nie jest w duchu i idei forum napisanie książki która będzie kolportowana odpłatnie. To nie to miejsce. Nie to żebym ci żałował napisania książki, ale to nie znaczy że prawo wypowiedzeniqa swojego zdania mają tylko autorzy publikacji.
Po trzecie miałem przyjemność budować i słuchać wielu projektów i wytworów forumowiczów, miałem okazję zobaczyć jak pracują i jaką wiedzą w temacie dysponują. Będę kolejnym który sugeruje ci nabranie nieco pokory i wysłuchanie co mają do powiedzenia.
Możesz skorzystać. Ale oczywiście jak z każdą wiedzą. Tyle skorzystasz ile twoje możliwości ci pozwolą. Na razie możliwości przyjęcia wiedzy prezentujesz skromniunie.
Ale z innymi już tak bywało. Dali radę zmienić podejście i pomimo początkowych niesnasek, są teraz lubianymi i szanowanymi kolegami z forum. Do czego szczerze zachęcam.
I kończąc, naprawdę nie będę budował machinerii do nawijania cewek i słabo kontrolowanych parametrach, jeśli mogę ugrać tylko 30% ceny sklepowej. Czas i jakość w tym wypadku też na swoją cenę.
P.s. mój dziadek zawodowo przezwajał silniki. Zostało po nim kilkaset kg drutu nawojowego o dowolnych średnicach. Ale i tak tak nie będę nawijał swoich cewek :)
Nie odpowiada Panu ani książka ani nawijarka. Pańskie prawo. Ale są też tacy, którym moje pomysły odpowiadają i proszę to uszanować. Skoro Pańskim zdaniem w dzisiejszych czasach każdy może napisać książkę, to dlaczego Pan jeszcze swojej nie napisał ani tym bardziej nie wydał?
Gdyby PAN operował inną formą dialogu i był otwarty na sugestie innych ludzi to :
1. Inaczej traktowano by PANA propozycje i PANA przemyślenia i być może dużo by PAN na tym zyskał a takim podejściem szanowny PAN sam sobie robi antyreklamę.
2. Forumowe rozmowy z PANEM byłyby zdecydowanie bardziej treściowe, rzeczowe i bardziej przydatne dla innych userów na forum a nie tak jak teraz gdzie 99 % wpisów ocieka zarozumialstwem, pychą i buńczucznością.
3. W dzisiejszych czasach książkę może napisać dosłownie każdy. Sęk w tym by ta książka a ściśle książka o takiej tematyce niosła ze sobą prawdę, stan faktyczny a tak się składa, że mam PANA książkę przed oczami (pożyczona od kolegi) i pod tym kątem jest, że tak powiem 50 na 50. Nie będę wchodził w szczegóły, bo to zwyczajnie nie ma sensu a sporo było o tym powiedziane w innym temacie gdzie zrugał PAN kogo się dało.
To tak do głębokiego przemyślenia dla PANA Bez odbioru.
To jest zresztą przede wszystkim niewdzięczność i zła wola. Przedstawiłem za darmo pomysł na tanią nawijarkę do prototypowni umożliwiającą małoseryjną produkcję cewek o dowolnie wybranych parametrach ale zawsze znajdzie się jakiś malkontent, który będzie się tu wymądrzał, jak to on wie lepiej. Takie same cyrki były zresztą z moją książką o zwrotnicach. Tylko jakoś nikomu wcześniej nie chciało się takiej książki napisać i wydać. Łatwiej siedzieć przed komputerem i wylewać z siebie jad. Ot co.
Cewka 2,5 mH fi 1,0 mm kosztuje 37,27 pln brutto za to cewka 4,5 mH fi 1,0 mm kosztuje 56,36 pln brutto. Dwa kilogramy drutu nawojowego fi 1,0 mm kosztują 149,90 pln brutto i można z tego nawinąć ponad pięć cewek 4,5 mH. Przy zakupie dużej ilości drutu i karkasów cewki wyjdą o połowę taniej od ceny rynkowej.
4,7 mH fi 1,0 mm kosztuje 37 zł sztuka
Nie wiem co i komu chcesz udowodnić ale ewidentnie nie chce Ci się dobrze poszperać w ofertach sklepów internetowych a być może celowo działasz na czyjąś szkodę tylko po to żeby się odegrać na forumowiczach za poprzednie tematy, w których nie dość że byłeś chamski, bezczelny i zarozumiały to jeszcze miałeś pretensje do wszystkich tylko nie do siebie.
Zejdź na ziemię i naucz się rozmawiać z ludźmi.
Zostaw komentarz: