Ogłoszenie

Collapse
No announcement yet.

Sens budowy wzmacniacza DIY

Collapse
X
 
  • Filtr
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts

    Sens budowy wzmacniacza DIY

    Czy Gainclone na lm3886 albo Uniamp czy podobne istotnie biją na głowę jakością jakiś kilkuletni firmowy wzmacniacz np jakiegoś Technicsa, Kenwooda itd ?

    Tak się zastanawiałem nad skleceniem takiego Gainclonea, ale z prostej kalkulacji wynika, że za 200-300zł można bez większego problemu kupić kilkuletni, firmowy wzmacniacz (zintegrowany). A mniej więcej tyle będzie kosztowała budowa Gainclone'a. Atut jest taki, że można sobie zrobić np lampowy preamp bo większość zintegrowanych nie ma wyjścia na preampa.
    Czy takie wzmacniaczowe DIY ma sens ? Bo głośnikami czy ze lampowcami sprawa jest raczej jasna, a ze wzmacniaczem to nie wiem czy to nie jest trochę sztuka dla sztuki.

    #2
    Pomiajajac kwestie "dziekowe" wzmak DIY taki jak lm3886 ma szereg zalet.. mozesz go zrobic wizualnie jak ci sie podoba, mozesz dostosowac tyle kanalow ile potrzebujesz i przeznaczyc na nie taka moc jaka chcesz. Poza tym bardzo prosta naprawa jesli cos sie zepsuje no i oczywiscie satysfakcja ze zrobienia czegos samemu. Do tego mozesz poszukac konstrukcji np Concerto wzmacniacz na tym scalaku ktory kosztuje grube $$ itd.. poza tym 200-300zł to troche niedokladne okreslenie. 200zł za sama elektronike zmiejscisz sie w najgorszym przypadku!. Jak ci sie uda to masz elektronike za 150zł a moze i mniej. Do tego np skrzyneczka z sklejki (sprawy groszowe) fajnie obrobiona itd lub jakas mala metalowa (30-40zł w elektroniku) i wzmak jest. Hmm.. no i pozostaje kwestia tego "co lepiej zagra"... ale to juz temat ..hm.. niepewny :P..

    Skomentuj


      #3
      gRRuby, budowa LM3886 lub TDA7294 w przypadku kiedy musisz wszystko kupowac od zera jest kompletnie bez sensu. jak zauwazyles lepiej i taniej bedzie kupic gotowca.
      no chyba ze masz pelno smieci i taka budowa ciebie kosztuje 20-40zl to wtedy inna bajka

      jednak sprawa z symasymem, uniampem ma sie juz inaczej. jakosc i oferowane mozliwosci sa na tyle rozne od fabrycznych tanich wzmacniaczy ze warto sie zainteresowac DIY

      Skomentuj


        #4
        kiedys rozmawialem z XYSem na temat Uniampa i porownal go do swojej bodajze yamahy do KD za kilka tysiakow... Stwierdzil ze warto go zrobic, yamaha moze wiecej oferowac dopiero przy trybie direct.. No i przede wszystkim wstawiasz takie podzespoly sterowania dzwiekiem i glosnoscia jakie chcesz, mozna je ciagle wymieniac..

        Skomentuj


          #5
          Takie walory jak wygląd i łatwość użytkowania (selektor wejść, regulacja gośności z pośrednictwem pilota) stoją dość mocno po stronie gotowego wzmacniacza. Aspekt jakości brzmienia już niekoniecznie ale w wymienionej kwocie zabawa w DIY pozostanie zabawą. Jak dobrze poszukać to za te 300 zł mozna nabyć NAD 3020 - mała moc ale za to duża wydajnośc prądowa i uznanie za brzmienie (ps. brak pilota :) ). Z Kenwooda to KA-5040 lub KA-7020 powinny zadowolić ucho.
          Moim zdaniem DIY owszem TAK ale gdy klonujemy cokolwiek (wzmacniacz, kolumy itd) za 20-50% wartości oryginału lub gdy za włożoną kwotę osiągniemy kilkukrotnie wyższy przyrość jakości nad wydatki - cała reszta to dreptanie w kółko.

          Skomentuj


            #6
            Zamieszczone przez marivs
            mała moc ale za to duża wydajnośc prądowa
            Wyjasnij bo nie daje rady...

            Zabawa w DIY to wlasnie zabawa, nawet jak wyjdzie drozej to robi sie to glownie dla hobby i satysfakcji wlasnego dziela. Owszem np. kolumny wyjatkowo sie oplaca, ale wzmacniacze tazke jak ktos jest troche zaawansowany i ma w na polce polowe czesci (i tak 90% kosztow to trafo, zasilanie i obudowa).

            Skomentuj


              #7
              Zamieszczone przez marivs
              Takie walory jak wygląd i łatwość użytkowania (selektor wejść, regulacja gośności z pośrednictwem pilota) stoją dość mocno po stronie gotowego wzmacniacza
              Jeśli chodzi o wygląd to DIY już nie raz potrafiło powalić świetnym wyglądem a jeśli chodzi o selektor i sterowanie z pilota to też nie duży problem jeśli chodzi o DIY :razz:

              Skomentuj


                #8
                Najprościej to wygląda tak: o ile dobrze pamiętam to moc ciągła tego wmacniacza to zaledwie 20W przy 8 omach, bez problemu radzi sobie z obciążeniem 3 omów. Układ zasilania jest tak zbudowany, że przy głośnym graniu nie słychać aby wzmacniacz wpadał w zadyszkę czy też w przesterowanie a więc zasilacz podaje dużo amperów do konsumpcji.

                [ Dodano: 2009-01-26, 13:21 ]
                Zamieszczone przez csbiczek
                Jeśli chodzi o wygląd to DIY już nie raz potrafiło powalić świetnym wyglądem a jeśli chodzi o selektor i sterowanie z pilota to też nie duży problem jeśli chodzi o DIY :razz:
                zasilanie, końcówka, obudowa, sterownie pilotem itd... w 200-300zł?

                Skomentuj


                  #9
                  http://www.jogis-roehrenbude.de/Lese...n-6C33-Amp.htm

                  Skomentuj


                    #10
                    To wasze opinie, najbardziej trafia mi wypowiedź Pawła i marvisa, potwierdzają moje wrażenia. Oglądałem kilka konstrukcji na elektrodzie czy tutaj i widzę jak ludzie robią wzmacniacze, które niestety w wielu wypadkach wyglądają jak psu z gardła wyjęte. A podsumowanie kosztów to 200 czy 250 zł. Myślałem, że jest coś o czym nie wiem i np jakościowo są o niebo lepsze od używanych, firmowych wzmacniaczy. Bo jeśli chodzi o koszty to kompletnie bez sensu.

                    Czyli podsumowując kryteria jakościowe: Gainclone to mniej więcej to samo co starsza firmowa używka, a Uniampy i Symasym mogą być czasem lepsze (tyle, że są tez istotnie droższe i należało by je porównywać do używanego wzmacniacza za 500-600 co już może przekreślać ich przewagę)

                    Zabawa i radocha z własnej konstrukcji jest pozadyskusyjne.

                    [ Dodano: 2009-01-26, 14:42 ]
                    Zamieszczone przez pegelmesser
                    http://www.jogis-roehrenbude.de/Leserbriefe/Drehko-Stefan-6C33C-Amp/Stefan-6C33-Amp.htm
                    Piękna sprawa. Koszty budowy w tym wypadku i tak pewno mniejsze niż zakup podobnego, firmowego. Choć tego typu wzmacniacze to nawet firmowe są swego rodzaju DIY - bo są produkowane przez małe manufaktury lub pojedynczych konstruktorów.
                    Tak czy inaczej budowa lampowca wydaje się finansowo uzasadniona tyle, że to istotnie droższa zabawa.

                    Skomentuj


                      #11
                      Główne pytanie to - jakie masz umiejętności i mozliwości ?

                      Zamieszczone przez Pawel S.
                      gRRuby, budowa LM3886 lub TDA7294 w przypadku kiedy musisz wszystko kupowac od zera jest kompletnie bez sensu. jak zauwazyles lepiej i taniej bedzie kupic gotowca.
                      no chyba ze masz pelno smieci i taka budowa ciebie kosztuje 20-40zl to wtedy inna bajka
                      20-40zł to starczy na mniej więcej terminale i ew potencjometr , więc nie przesadzajmy
                      Wg mnie jeśli już coś robić to lepiej dołożyć te parę dych , których nie odczujesz na przestrzeni czasu w jakim będzie grał ten wzmak, choćby po to żeby to choćby schludnie wyglądało, przynajmniej żeby nie było wstydu gdy dziewczyna przyjdzie do nas i zobaczy ustrojstwo na pająku , w budzie po zasilaczu AT ze skręconymi kablami od zasilania
                      Co nie zmienia faktu że scalaki są opłacalne tylko wtedy gdy mamy do dyspozycji raczej niewiele pieniedzy, w innym wypadku warto zainwestować w coś typu Uniamp, szczególnie gdy jest złożony i praktycznie wszystko jest w nim zintegrowane.

                      Skomentuj


                        #12
                        Zamieszczone przez takero
                        20-40zł to starczy na mniej więcej terminale i ew potencjometr , więc nie przesadzajmy
                        poczekaj az skoncze mostek TDA :twisted:

                        Skomentuj


                          #13
                          To ze amplitunera wielokanalowego nie da sie zrobic w domu to wszyscy wiedza a ze wzmacnaizc stereo sie da to tez wszyscy wiedza tylko ze jak sie do niego dorobi wszystko to co ma zwykly firmowy wzmacniacz (chocby zdalne sterowanie) to wyjdzie na to ze wydalismy kupe kasy a nic nie mamy w dodatku wzmacniacz pewnie pojdzie z dymem przy pierwszym blednym podlaczeniu kolumn. Nigdzie w necie nie ma gotowej dokumentacji jak zrobic pozadny wzmacniacz i chyba nigdy nie bedzie. Owszem mozna wziasc firmowa dokumentacje dobrego wzmacniacza tylko co to nam daje. Ja wiem jedno ze chocby sprzet byl najlepszy w swojej klasie i byl za grosze na allegro to jesli ma ponad 10 lat to ja bym go nie chcial nawet za darmo dostac. Elektronika niestety sie starzeje, zaczyna sie od elektrolitow i potencjometrow przez wszystkie zlacza i kable polaczeniowe. Wg mnie nie warto inwestowac w takie starocie. Jak sie robi cos samemu to ma sie pewnosc z czego sie robi i jak dlugo to podziala ew jak to naprawic. Ja konstruuje elektronike audio bo lubie ale jeszcze zaden moj klocek nie stanal na polce z moim sprzetem grajacym.

                          Skomentuj


                            #14
                            Zamieszczone przez irek
                            Ja konstruuje elektronike audio bo lubie ale jeszcze zaden moj klocek nie stanal na polce z moim sprzetem grajacym
                            a z ciekawości mogę zapytać na jakim sprzęcie obecnie słuchasz ??

                            Skomentuj


                              #15
                              gRRuby sam chcialem kupic od irka uniampa ale kupilem na allegro starego rotela i... jestem niesamowicie z niegoo zadowolony (jest lepszy jakosciowa pod kazdym wzgledem) mialem juz nowsze wzmaki od niego, technicsa i pioneera i nie maja one z tym dziadkiem zadnych nawet najmniejszych sznas koszt ok 200zl

                              Skomentuj


                                #16
                                Kiedyś gdzieś na AS napisałem że robię klona ostinato 2000. Jakiś typ na pw odpisał mi:
                                Witam,
                                czy jest sens robić klona O2000, skoro używane można kupić za ok. 1500 zł lub nawet taniej?
                                Poza tym nie uzyskasz takiej jakości wykonania.
                                Robić klona kolumn za 10000 ma sens ale za te pieniądze. Ja bym się nie wysilał.
                                W sumie ma odrobinę racji ale z tymi kolumnami za 10 tys. zł się nie zgodzę bo nie zawsze jakość=cena. Ze wzmacniaczami może jest podobnie, chociaż na AS ktoś porównywał symasyma do meridiana za 6 tys.(pisał że jest trochę inny, ale nie gorszy), a także pamiętam jak ktoś napisał że symasym+pre lampowe nr3 może konkurować z klockami z przedziału 6-10 tys.

                                Skomentuj


                                  #17
                                  wlasnie... uzywane ostinato 2000 mozna dostac za 1500zl... a za 800zl do tysiaka robisz nowe to raz, dwa z kopulka lepsza niz ta ktora w oryginale siedzi, no i trzy przy zachowanym litrazu (ktory jest za duzy dla m18wh bo prawie 30litrow) mozesz stylistyke miec dowolna jaka Ci odpowiada a nie zwykle klocki w srednim kolorystycznie fornirze... takie moje zdanie.

                                  Niedlugo zrobie bude do Uni i ma wygladac podobnie do tej za duze pieniadze:


                                  Jak ktos sie czuje, ze moze zrobic cos w domu jak z tasmy w fabryce to sama radosc zlozenia i samozadowolenie...

                                  Skomentuj


                                    #18
                                    Nie wiem czym dla Was jest DIY ale dla mnie zdecydowanie nie jest to robienie czegoś aby tylko działało lub wyglądało... dla mnie cała zabawa w DIY oznacza tworzenie rzeczy na podobieństwo oryginału za niebagatelnie niższe nakłady finansowe. Jeżeli przy okazji wyjdzie, że można coś ulepszyć i własna konstrukcja jest lepsza od oryginału (nie tylko wg konstruktora DIY) to tym lepiej dla "mnie" lub dla pozostałych osób, z którymi można się podzielić swoimi spostrzeżeniami.

                                    Za przykład niech posłuży ChipAmp'a, konstrukcja DIY bazująca na schemacie gainclona:
                                    "Każdy niech sobie coś tu dopisze, z mojej strony jest to ostatnia recenzja urządzenia „DIY", trzeba dodać, że moje stwierdzenie o „DIY" nie wzięło się od tak, z dnia na dzień, to już grubo ponad dziesięć lat kontaktu z takimi pomysłami, kilkadziesiąt odsłuchanych konstrukcji „DIY" i albo trzeba mieć ogromne szczęście, aby coś dobrego zrobić (dobrze brzmiącego dla większej grupy słuchaczy) albo kilkanaście lub nawet kilkadziesiąt razy coś zmieniać i modyfikować, analogią do tego niech będzie fakt, dlaczego na drogach prawie nie ma samochodów „DIY" (troszkę by się pewnie znalazło aczkolwiek największą frajdę z tych pojazdów mają ich konstruktorzy!)"
                                    źródło: http://www.magazynstereo.pl/recenzjenowe/ChipAmp.pdf

                                    Skomentuj


                                      #19
                                      Wzmacniacz to wzmacniacz, a czy oparty na lampach, czy scalakach to już inna sprawa. DIY ma sens, ale trzeba je robić z głową. Po co budować wzmacniacz na TDA7294 skoro będzie miał raczej słabe parametry? Swoich konstrukcji nie prezentowałem na elektrodzie czy gdzie indziej, bo nie nadają się do tego. Grają za to o klasę wyżej niż niejeden sprzęt "Hi-End" prezentowany na audioshow 2008. DIY to przede wszystkim zabawa i radość z efektu końcowego :)

                                      Pozdrowienia
                                      Airnox

                                      P.S.
                                      Ja robię przeważnie nietypowe konstrukcje, więc nie mam nawet jak "odtwarzać" firmówek

                                      Skomentuj


                                        #20
                                        Zamieszczone przez marivs
                                        http://www.magazynstereo....owe/ChipAmp.pdf
                                        jak dla mnie audiofilski bełkot :P

                                        decydując się na projekt DIY, po ustaniu wstępnego kosztorysu należy pomnożyć go przez 120%, przynajmniej tak było w moim przypadku.

                                        Skomentuj

                                        Czaruję...
                                        X