Ogłoszenie

Collapse
No announcement yet.

wysokotonowe wstęgowe, naprawdę lepsze ?

Collapse
X
 
  • Filtr
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts

    wysokotonowe wstęgowe, naprawdę lepsze ?

    Witam.

    Buszując po projektach zawartych na stronie: http://lampizator.eu/SPEAKERS/PROJEC...0projects.html zaintrygowała mnie odpowiedź, do pytania jakie głośniki wysokotonowe wybierać:

    Ribbon or dome? Silk dome or Alu?
    Ribbon, maybe silk dome, never alu dome.
    Czy głośniki wstęgowe rzeczywiście są takie dobre ?. Zapytałem google o ceny i na stronie http://monacor.djshop.pl/_monacor/szukaj/0/6/62/1272 zobaczyłem że można nabyć takie przetworniki w akceptowalnej cenie. Są oczywiście dostępne znacznie droższe, ale to już inna bajka :).

    Czy warto w jakimś projekcie zastosować głośniki wstęgowe monacora ? czy lepiej trzymać się dobrych kopułek (chodź sam mam doświadczenie tylko z przeciętnymi). Z tego co widzę to mają wyjątkowo dużą efektywność, ale charakterystyka nie jest jakoś "wyjątkowo" liniowa.

    W czym wstęga jest lepsza od tradycyjnej kopułki ?.

    Z góry dziękuje za odpowiedź.

    #2
    Never alu dome - poczytaj opinie osób które używają seasa 27tbfc/g. W wolnej chwili policz sobie stosunek opinii negatywnych i pozytywnych...

    Podpowiem Ci, że to doskonały głośnik.
    Lampa-tranzystor, wstęga-kopółka wszystko można o dupę potłuc. wszystko ma wady i zalety.
    Trzeba szukać środków do wykonania określonych zalożeń konstrukcyjnych, najlepiej nie patrząc na cenę i wygląd podzespołów - wtedy jest sznasa na zbudowanie dobrego zestawu.

    Skomentuj


      #3
      Nic dodać (prawie) nic ująć. Od siebie dodam że jeśli planujesz zrobić jakąś dobrą konstrukcje to najpierw posłuchaj danego głośnika bo opinie są różne tak jak są różni ludzie i ich uszy.

      Skomentuj


        #4
        Zamieszczone przez marian
        najpierw posłuchaj danego głośnika bo opinie są różne tak jak są różni ludzie i ich uszy.
        seas 27tbfc/g ma wszędzie takie same opinie :mrgreen:

        Skomentuj


          #5
          Ale mówie serio,czasem warto posłuchać przed zakupew,zwłaszcza gdy głośnik jest drogi. Ja tego Seasa kupiłem bo była okazja,i nie żałuje :)

          Skomentuj


            #6
            Zamieszczone przez pascal
            W czym wstęga jest lepsza od tradycyjnej kopułki ?.
            gdyby byla lepsza to by wiekszosc kolumn na rynku miala wstegi a nie kopulki.
            trzeba ostroznie podchodzic do przesadzonych efektywnosci glosnikow ktore sa okreslana na podstawie piku na charce a po filtrowaniu i tak wychodzi co innego.
            wstega gra po prostu inaczej a czy komus sie to bardziej spodoba to juz musi posluchac, generalnie jest to mniej ostry nie natarczywy dzwiek (pierwsza wstega monacora).

            Skomentuj


              #7
              Zamieszczone przez irek
              generalnie jest to mniej ostry nie natarczywy dzwiek (pierwsza wstega monacora).
              Irek, dzięki za pierwszą rzeczową wypowiedz w tym wątku.

              Niestety nie posiadam przetowrników wstęgowych, a bardzo chciałbym się dowiedzieć czy są warte zakupu.

              Skomentuj


                #8
                Technicznie głośniki wstęgowe są gorsze od kopułkowych. Przede wszystkim są droższe, oprócz tego mają znacznie gorsze ch-ki kierunkowe i trzeba ciąć wyżej. Na domiar złego sieją bardziej harmonicznymi niż kopułki, ale to właśnie specyficzny profil tych zniekształceń się wielu osobom podoba. One nie grają tak wiernie jak to robią kopułki, w zamiar dając więcej "powietrza". Lampowe wzmacniacze generalnie mają gorsze parametry od tranzystorowych, a jednak znajdują uznanie słuchaczy. Tak jak napisał mor den siur - wszystko zależy od upodobań.

                Skomentuj


                  #9
                  Wstęgi mają akurat dobre char-ki kierunkowe ( w poziomie), a ponadto moża w tej technologii zbudowac przetwornik, który obsłuży pasmo 250-40,000Hz. Z kopółką to raczej nie przejdzie.

                  Jeśli ktoś chce wspróbowac wstęg, dlatego, że chce "wstęgę" ... No cóz..
                  Pozwolę sobie zacytować klasyka:
                  "Mamo, jak chcę cukierka!!!"

                  Skomentuj

                  Czaruję...
                  X