Witam, mam problem z doborem wzmacniacza do moich New Mildtonów 80 (takie odświeżone space), chciałbym coś z zapasem mocy na przyszłość (90-150w) :wink:.
Słucham w uogólnieniu Rocku (bardzo wesołe, basowe, kawałki), Metalu (ciężkie melodyjne rytmy, trochę alternatywy, trudno mi określić), Grunge'u i industrialu. Myślę nad Yamaha A-960 II albo Yamaha A-960, kliknij na nazwę wzmacniacza a wyświetlą się szczegółowe dane z niemieckiej strony (użyłem translatora google). To dobry wybór z tą Yamahą czy odradzacie, nie wiem nawet jakie ma brzmienie? Jestem otwarty na sugestie. Byle by wzmak nie kosztował więcej niż 450zł, oczywiście mogą być tańsze bo 450zł to będzie mój maksymalny budżet :).
P.S. W sprawie brzmienia:
- delikatne talerze,
- gitarka na przedzie albo lekko z tyłu,
- miło by było jakby werbel był na przedzie. W ostateczności z tyłu, ale szczegółowy... (tzw. "oldschoolowe" brzmienie (?)),
- Bas gitarowy (albo po prostu żeby brzmiał jak trzeba) z przyjemną stopą perkusyjną, można by rzec stopa z przytupem oczywiście wszystko w granicach żeby pasmo było równe.
Nikt mi na innych forum nie odpisał, a widzę że to jest normalne forum, na którym nie ma więcej odpowiedzi "NIE" od "TAK", z takimi odpowiedziami kojarzą mi się audiostereo czy elektroda (dlatego tam nawet nie chciałem pisać :P), bo później człowiek dalej nie wie, co wybrać, tak mu tam "nagadają". Pozdrawiam :wink:
Słucham w uogólnieniu Rocku (bardzo wesołe, basowe, kawałki), Metalu (ciężkie melodyjne rytmy, trochę alternatywy, trudno mi określić), Grunge'u i industrialu. Myślę nad Yamaha A-960 II albo Yamaha A-960, kliknij na nazwę wzmacniacza a wyświetlą się szczegółowe dane z niemieckiej strony (użyłem translatora google). To dobry wybór z tą Yamahą czy odradzacie, nie wiem nawet jakie ma brzmienie? Jestem otwarty na sugestie. Byle by wzmak nie kosztował więcej niż 450zł, oczywiście mogą być tańsze bo 450zł to będzie mój maksymalny budżet :).
P.S. W sprawie brzmienia:
- delikatne talerze,
- gitarka na przedzie albo lekko z tyłu,
- miło by było jakby werbel był na przedzie. W ostateczności z tyłu, ale szczegółowy... (tzw. "oldschoolowe" brzmienie (?)),
- Bas gitarowy (albo po prostu żeby brzmiał jak trzeba) z przyjemną stopą perkusyjną, można by rzec stopa z przytupem oczywiście wszystko w granicach żeby pasmo było równe.
Nikt mi na innych forum nie odpisał, a widzę że to jest normalne forum, na którym nie ma więcej odpowiedzi "NIE" od "TAK", z takimi odpowiedziami kojarzą mi się audiostereo czy elektroda (dlatego tam nawet nie chciałem pisać :P), bo później człowiek dalej nie wie, co wybrać, tak mu tam "nagadają". Pozdrawiam :wink:
Skomentuj