Witam.
Z braku funduszy (a z chęci posiadania niewielkiego subwoofera do auta) kupiłem Alfreda LW800. Akurat mam pecha bo przyszły mrozy a ja mam warsztat nieogrzewany i nie miałem jak zrobić do niego budy. Więc wygrzebałem obudowę zamkniętą bez głośników od jakies kolumny Tonsila, w której siedział jakiś 20cm GDN i kopułka. Otwór po kopułce zatkałem i wsadziłem tam LW800. Po podłączeniu do wzmacniacza okazało się że basu jest bardzo mało, więc pomierzyłem obudowę i okazało się że ma tylko niecałe 15L netto :sad:
Moje pytanie brzmi czy basu nie ma przez za małą obudowę czy ten głośnik jest aż tak denny? Czy zanim zrobię do niego dedykowaną obudowe warto pobawić się w strojenie na ucho tej obudowy?
Z góry dziękuje za odpowiedzi i za cierpliwość w czytaniu przydługiego posta :razz:
Z braku funduszy (a z chęci posiadania niewielkiego subwoofera do auta) kupiłem Alfreda LW800. Akurat mam pecha bo przyszły mrozy a ja mam warsztat nieogrzewany i nie miałem jak zrobić do niego budy. Więc wygrzebałem obudowę zamkniętą bez głośników od jakies kolumny Tonsila, w której siedział jakiś 20cm GDN i kopułka. Otwór po kopułce zatkałem i wsadziłem tam LW800. Po podłączeniu do wzmacniacza okazało się że basu jest bardzo mało, więc pomierzyłem obudowę i okazało się że ma tylko niecałe 15L netto :sad:
Moje pytanie brzmi czy basu nie ma przez za małą obudowę czy ten głośnik jest aż tak denny? Czy zanim zrobię do niego dedykowaną obudowe warto pobawić się w strojenie na ucho tej obudowy?
Z góry dziękuje za odpowiedzi i za cierpliwość w czytaniu przydługiego posta :razz:
Skomentuj