Ogłoszenie

Collapse
No announcement yet.

Spawanie membrany?

Collapse
X
 
  • Filtr
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts

    Spawanie membrany?

    Wersja konkretna - no prawie

    Mały(Sd niewiele ponad 90cm˛) niskośredniotonowiec z polipropylenową membraną, promieniowe pęknięcie biegnące od nakładki przeciwpyłowej aż pod zawieszenie.


    Kleić czy spawać (z pewnych względów wymiana membran w chwili obecnej utrudniona)?

    Wasze doświadczenia, rady etc.






    Wersja rozwlekła - pełna żalów itp. bełkotu


    W ostatnią niedzielę udało mi się niedrogo* kupić parkę** mini-monitorków z polipropylenowymi niskośredniotonowcami.
    Mają z tego być grajki sypialniano-komputerowe (więc jakichś specjalnych wymagań co do dźwięku nie ma - tyle że z czystej upierdliwości chcę ażeby pozostały parką ).

    Problem w tym że jeden z niskośredniotonowców ma promieniowe pęknięcie membrany (biegnące od nakładki przeciwpyłowej aż pod zawieszenie).

    Rozdarcia papierowych szerokopasmówek już sztukowałem(zazwyczaj z powodzeniem), z polipropylenowcami doświadczenie mam raczej liche***, jednak na tyle duże żeby wiedzieć że zdecydowanie nie lubię ich kleić


    Tu dodatkowo jest problem z dobraniem ew. membrany.
    O ile zawieszenia da się dokupić(za chore pieniądze - ale zawsze), membran nie dość że nie ma, to na dodatek nie widziałbym którą brać - jako że producent w przeciągu kilku lat miał dwa identycznie oznaczone głośniki, jednak o dość mocno różniących się parametrach...

    Z tego samego**** względu nie wchodzi w rachubę wstawienie zamienników (zdaje się że monacorów SPH-135/AD czy SPH-135C).


    I tu zastanawiam się nad pospawaniem - w koncu polipropylen to tworzywo termoplastyczne*****.

    I tu pytanie do Was jak(czy?) się do tego zabrać.

    Skrawków polipropylenu o podobnej twardości i kolorze (wiem że to jeszcze o niczym nie świadczy) trochę mam, dekielków od puszek po ciastkach (podobny materiał i grubość - będzie na czym poćwiczyć) też się troszku znajdzie.

    Tylko cały czas się zastanawiam jak to "ugryźć"?

    Lutownicą (temperatura w samyj raz - a nawet kilkadziesiąt stopni zapasu jest coby nie przymarzało)?


    Spawać jednostronnie - czy dwustronnie (nawet przy dwustronnym masa membrany nie wzrośnie więcej jak 3%-4, czy innym "precyzyjnym" narzędziem?


    Czy podfrezować rowek pod spoinę?



    Jeżeli cała operacja się uda, to sprokuruję identyczne pęknięcie w drugim głośniku - a potem tak samo "załatam"





    ps. o ewentualnym namieszaniu w modach membrany wiem i mam to gdzieś









    *za około 1/50(sic!) ceny za jakie chodzą na "ebaju"
    **wszystko wskazuje na to że faktycznie jest to para a nie po prostu dwie sztuki
    ***tyle że w kilku wymieniłem zawieszenia(czy podklejałem oryginalne - szczególnie w kefach z lat osiemdziesiatych lubi puszczać klej...), a w jednym dokleiłem cewkę do membrany
    ****dodatkowo idzie o kasę - nawet w Polsce zamienniki są po 104zł/szt. (no i zawsze będą to tylko dwie sztuki - a nie parka), tutaj dobrze ponad półtora raza drożej...
    *****o czym swego czasu przekonałem się na własnej skórze - przepuszczając parę kubików granulatu przez takie ustrojstwo --> http://tiny.pl/htcb5 (tyle że wersję 480 tonową ).

    #2
    Zamieszczone przez Lt_Bri
    Kleić czy spawać (z pewnych względów wymiana membran w chwili obecnej utrudniona)?
    raczej kleic poniewaz spawanie bedzie utrudnione (slaby dostep)
    no ale klej raczej epoksydowy od spodu

    tylko ze jak juz pisales moga byc problemy z trzymaniem kleju :???:

    Skomentuj


      #3
      O dostęp się nie martwię.

      Jak trzeba będzie to membranę po prostu zdejmę, naprawię i na nowo przykleję (szczęście w nieszczęściu nakładkę przeciwpyłową, cewkę zawieszenie etc. dość łatwo od tego dziadostwa odkleić).


      Inna sprawa że nie muszę się bawić w klejenie od strony kosza, jako że względy estetyczne też mam w głębokim poważaniu - nie dość że jest to "udomowiona" wersja jednych z najszpetniejszych* "studyjniaków", to na dodatek będą (a ze względu na konstrukcję zdaje się że nawet powinny) pracować z założonymi maskownicami.


      Klejenia się obawiam z dwóch względów:

      a) pewnie będzie potrzebna "łatka" (a to już chyba za duża zmiana masy)

      b) przyczepność do polipropylenu jest delikatnie mówiąc taka sobie (a za maleńki pojemniczek odpowiedniego loctite dam tyle co za kolumienki...).



      *w powszechnej opinii - mnie osobiście się podobają

      Skomentuj


        #4
        kleić nie kleic...

        Zdecydowanie lutownica! Niestety Polipropylen jest jednym z najpodlejszych materiałów do klejenia a same kleje z aktywatorem mogą przyprawić o zawrót głowy. Najprawdopodobniej część materiału "zginie" podczas spawania dlatego zawsze przygotowuje sobie podobnego koloru dawcę z PP...

        Skomentuj


          #5
          Kiedyś kleiłem membranę patexem szybkoschnącym(taka podwójna strzykawka). Do dzisiaj to trzyma. Membrana też PP, dosyć cienki do tego.

          Skomentuj


            #6
            Ja bym spróbował klejem cyjanoakrylowym a później przynajmniej od spodu łatka z paska tkaniny z włókna szklanego, też można ją przylaminować na ten sam klej.

            Skomentuj


              #7
              -->cursor, Yoshi_80, klej(i łatka) wydaje się dobrym pomysłem - gdyby tylko był to głośniczek co najmniej 16cm.
              Boję się że w tym drobiazgu łatka i klej może za bardzo zwiększyć masę membrany.

              Inna sprawa że użyłbym czegoś bardziej elastycznego.
              Od paru lat przy regeneracji(nawet pierdziawek polipropylenowych) używam prawie* wyłącznie tego kleju:



              Pichci to "Wamod", a koszt to niecałe 3 zeta, daje spoinę podobną (może odrobinkę bardziej elastyczną) jak Soudal 67A, a dodatkowo można go stosować do szerszej gamy materiałów (jedyny problem w tym że przed wrześniem "raczej"** nie będę go miał pod ręką...).


              Nic to, jak wrócę z roboty to poćwiczę na polipropylenowych dekielkach od ciastek - zobaczymy co się lepiej sprawdzi.




              *tylko sporadycznie w ruch idzie butapren (niektóre kosze mają ździebko za "śliskie" powłoki) i distal ("siedmiodniowy" - "błyskawicznego" nie uznaję) przy bardziej grzejących się cewkach.
              **czyt. - prawie na pewno...

              Skomentuj

              Czaruję...
              X