Ogłoszenie

Collapse
No announcement yet.

Rotary Subwoofer - Worlds Lowest Freq Subwoofer

Collapse
X
 
  • Filtr
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts

    Rotary Subwoofer - Worlds Lowest Freq Subwoofer

    Czy ktoś może mi powiedzieć co to jest ? :smile:

    http://www.youtube.com/watch?v=E7Bkr...eature=related
    http://www.eminent-tech.com/main.html
    http://bassment.files.wordpress.com/...59_summary.pdf

    mój angielski widocznie nie jest tak dobry.... bo z tego co zrozumiałem po przetłumaczeniu sobie to jest to subwoofer który składa się z silnika elektrycznego do którego podawany jest sygnał audio dzięki czemu w odpowiedniej prędkości kręci wiatrakiem który to spełnia role głośnika :?: :shock: . Wszystko obsadzone jest w "jakieś" komorze rezonansowej dzięki czemu może "grać" w bardzo wyrównanym paśmie 1Hz-30Hz i to przy natężeniu dźwięku do 120db :?: :???:

    #2
    To jest generator szumu, owszem zrobisz tym te kilka Hz ale z jakim czasem reakcji? Wyszłoby jedno wielkie buczenie bo to ma za dużą bezwładność żeby nadążyć za rytmem, spróbuj odebrać "wlazł kotek na płotek" domowym wentylatorem...

    To już lepiej gra silnik F1.
    ONKYO TX-SR501E | Monacor SPH165KEP + Vifa XT19

    Skomentuj


      #3
      Już kiedys o tym słyszałem. Nie chce mi sie czytać jak to działa ale czy przypadkiem się tam cisnienia nie wytwarza zmiennym kątem łopat bo to by było dość logiczne chociaż trudne w realizacji zadanie.

      W sumie to chyba sprzęt dla głuchych bo upierdliwe musi być to kręcenie sie wiatraczka albo musi być tak głośno żeby tego nie było słychać

      Skomentuj


        #4
        Zgadza się, łopatki są regulowane względem podawanego sygnału, tylko wystarczy popatrzyć na czas przy każdej częstotliwości i widać jak to powoli reaguje (kilka Hz w kilka sekund). Do powodowania lawin się nada, do muzyki raczej nie.
        ONKYO TX-SR501E | Monacor SPH165KEP + Vifa XT19

        Skomentuj


          #5
          Zamieszczone przez amdr
          Wyszłoby jedno wielkie buczenie bo to ma za dużą bezwładność żeby nadążyć za rytmem
          No niby tak.... ale:
          te pasmo w którym on miał by "grać" jest już przez nas nie słyszalne wiec jego rola miała by się ograniczać tylko do organoleptycznych odczuć dzwięku jak:
          11hz - silnik śmigłowca, niskiej częstotliwości huk wiatru, przestrzeni sali koncertowej lub infrasonicznych informacji zawartych w wybuchu...
          Reasumując ja to widzę jako duży postęp technologiczny w dziedzinie dźwięku - efektów specjalnych w kinie...
          np. dzięki kolumn - słyszymy dzwięki do tego
          subwoofer (wiadomo poco)- słyszymy i odczówamy najniższe Hz...
          te ustrojstwo o którym mowa - odczuwamy efekty dźwiękowe.

          Mylę się ??

          Zamieszczone przez amdr
          owszem zrobisz tym te kilka Hz ale z jakim czasem reakcji?
          Jeśli jego pasmo ogranicza się w przedziale 1hz -20hz to przecież:
          1hz = 1 cykl na sekundę
          a dalej to już postęp tech. w mech. jaką to by miało reakcje...

          Zamieszczone przez amdr
          spróbuj odebrać "wlazł kotek na płotek" domowym wentylatorem...
          Najpierw trzeba by było go wsadzić w jakąś komore rezonansową, następnie "przygwoździć" do silnika odpowiedni sterownik na sygnał audio a później i tak z tego nic by nie było bo to coś jak już pisałem nie ma za zadanie rytmicznie odtwarzać dźwięków...

          Nie wiem, dobrze mi się wydaje ? :???:

          [ Dodano: 2010-08-03, 10:24 ]
          PS mam problemy z internetem bezprzewodowym przez co niechcący założyłem 2 takie same tematy. Chcąc usunąć jeden prawdopodobnie znikną mi tylko z oczu (ignorowałem go zamiast usunąć) czy nadal są 2 identyczne tematy ? jeśli tak oczywiście proszę o usuniecie jednego/niepotrzebnego. Przepraszam za problem.

          Skomentuj


            #6
            Może i masz rację :) No i ten wiatr we włosach... :wink:
            ONKYO TX-SR501E | Monacor SPH165KEP + Vifa XT19

            Skomentuj


              #7
              Ten subo-wiatrak znany jest od jakiegos czasu a jak na razie jeszcze nikt nie robi innych podobnych. To po prostu wynalazek choc rozmawialem z jednym kolega z forum ktory byl na prezentacji tego cuda i mowil ze scianki dzialowe z karton-gipsu falowaly wiec cos w tym jest.

              Do muzyki sie nie nadaje ale jest to bardzo efektowny gadzet.

              Skomentuj


                #8
                Może się wydawać, że jest to takie wolne, ale niestety kamera nie potrafi zarejestrować poprawnie takiego ruchu. Owszem, do muzyki może to być za wolne, ale do filmów nadaje się z pewnością świetnie (eksplozje i te rzeczy).

                Kąt natarcia łopat zmienia się w zależności od wychyłu cewki głośnika, oczywiście odpowiednio przerobionego. Z tego co wiem i wyczytałem na zagranicznych forach prędkość z jaką powinne obracać się łopaty ma wynosić od 700 do 800 obr./min. Całość działa podobnie do ustawiania kąta natarcia śmigieł w samolotach lub helikopterach, mechanizm ten nazywa się bodajże rotorem.

                Od roku planuję budowę prototypu takiego urządzenia, przemyślałem większość rozwiązań i powinno się udać. Jedyne czego mi brakuje do rozpoczęcia projektu to odpowiedni kosz z magnesem, najlepiej cały głośnik. Konkretnie cały głośnik bez zawieszenia górnego i membrany. Sam głośnik powinien posiadać dość duży skok i najlepiej jak największą średnicę cewki.

                Skomentuj


                  #9
                  Nie jestem pewien czy w tym subowiatraku jest uzyty naped magnetyczny rodem z glosnika niskotonowego. Gdyby tak bylo to trzebaby go napedzac kilku kilowatowym wzmacniaczem.

                  A skok ''membrany'' wcale nie musi byc tak jak napisales duzy bo o tym decyduje mechaniczna przekladnia napedzajace lopaty.
                  Widze ze masz zapal choc nie bardzo wiesz jak do tego podejsc, ale kombinuj.

                  Kupienie napedu do glosnika z 4calowa cewka nie powinno byc problemem.

                  Skomentuj


                    #10
                    W sumie racja, że nie wymaga to dużego wychyłu, ale przydałby się pewien margines, ale to okaże się w praktyce.

                    Sam Rotary Woofer na 99% działa na układzie magnetycznym. Jako dowód może posłużyć poniższe zdjęcie prototypu tegoż "wentylatora":


                    A tutaj temat na zagranicznym forum, w którym została opisana budowa DIY takiego woofera (z tego co wiem nie został on ukończony):
                    http://www.hawthorneaudio.com/forums...php?f=2&t=1454
                    Ciekawe zdjęcia znajdują się na kilku ostatnich stronach tematu.

                    Skomentuj


                      #11
                      Zagadka sa tylko sily i amplitudy potrzebne do napedzenia tego. Cewka ma jakies parametry elektryczne i mechaniczne. Glosnikom mozna zmierzyc parametry a tu nie wiadomo co i jak. Nie wiadomo co odpowiada za dolna i gorna czestotliwosc graniczna.

                      Skomentuj


                        #12
                        Nie wiem czy to takie proste - podłączyć jakiś mały wiatraczek do cewki głośnikowej i spodziewać się, że będzie to trzęsło pokojem. To chyba jest trochę tak jak z głośnikiem - głęboki i niski bas to jednak duża średnica membrany tak więc i tutaj łopaty tego "śmigła" muszą mieć odpowiednie rozmiary, żeby osiągnąć odpowiedni efekt. A jeśli te rozmiary będą duże to i pewnie waga tego ustrojstwa będzie duża. Do tego dochodzi jeszcze dynamika pracy urządzenia, która w połączeniu z tą masą będzie powodowała dużą bezwładność układu. No i nie można oczywiście zapomnieć o problemach, które pewnie pojawią się w miejscu przełożenia ruchu cewki głośnikowej na ruch łopat. Obawiam się, że standardowa cewka głośnikowa (tudzież inne elementy, z których zbudowany jest tradycyjny głośnik) może sobie nie poradzić bo będzie po prostu "za słaba".

                        Ale sam Twój pomysł próbą zbudowania takiego urządzenia - choć by dla samego zgłębienia zasady działania i sprawdzenia czy w ogóle działa - oczywiście popieram, choć nie oszukujmy się - skomplikowane to zadanie. Życzę powodzenia

                        Skomentuj


                          #13
                          Sporo kombinacji.
                          Można wykorzystać gotowe napędy 4D dla modelarzy - są to silniki ze śmigłami o zmiennym skoku (płynna regulacja od dodatniego do ujemnego ciągu). Do sterowania używa się szybkich serwomechanizmów (0,1 ... 0.05sec) ale spoko do tego druta można doczepić cewkę głośnika. Ponieważ oś obrotu łopat jest w środku ich oporu aerodynamicznego, więc do sterowania praktycznie nie potrzeba ani dużej mocy, ani dużej siły.
                          zawsze jednak będzie szum śmigła, trudny do wyeliminowania.

                          Skomentuj


                            #14
                            Znalazłem "nowy" filmik, który w miarę dokładnie pokazuje działanie tego urządzenia: http://www.youtube.com/watch?v=3j4HfdImTZo
                            I teraz myślę, że cała budowa "wooferka" jest dla mnie jasna. Aż trudno mi uwierzyć, że oni chcą za to blisko $15.000. Taniej wyjdzie zbudować takie coś samemu nawet zlecając wykonanie części firmom oferującym takie usługi. Podejrzewam, że można zamknąć się w 2000 zł bez problemu.

                            Niedawno znowu naszły mnie myśli odnośnie tej konstrukcji i wymyśliłem bardzo prosty prototyp. Do jego ukończenia (mam nadzieję) potrzebuję karbowanej, sztywnej rury, która napędzałaby małe zębatki. "Karby" nie mogą być okrągłe tylko kwadratowe, obrazowo mówiąc: nie sinus tylko prostokąt .
                            Może mi ktoś podsunąć pomysł gdzie mógłbym znaleźć lub kupić kawałek takiej rury. Więcej jak 15 cm jej nie trzeba. Średnica, do mojego prototypu, jakieś 2-3 cm.

                            Skomentuj


                              #15
                              Jak dla mnie to budowa takiego ustroju w warunkach domowych jest wręcz ekstremalnie trudna. Owszem, można poskładać tradycyjny głośnik, bo jest to kwestia posklejania ze sobą dostępnych na rynku elementów - od koszy poprzez układy magnetyczne, cewki, zawieszenia aż po membrany - kwestia odpowiedniego ich dopasowania do siebie nawzajem (efekty i parametry przetwornika, jakie osiągniemy, to już inna sprawa). Natomiast tutaj nasuwa mi się wiele problemów, które nie wiem jak przeskoczyć. Zasada działania tego ustroju jest w miarę jasna, ale żeby to odpowiednio działało? Jak poradzić sobie z przeniesieniem częstotliwości drgań z układu magnetyczno/cewkowego (bo pewnie taki tutaj wystąpi) na ruch łopatek śmigła - zwłaszcza biorąc pod uwagę ruch wirowy "ustrojstwa" i idącą za tym konieczność zastosowania połączeń przegubowych, na których wystąpią pewne opory i moim zdaniem będą one znaczne w stosunku do sił je napędzających (tutaj musi być zachowana maksymalna dokładność wykonania elementów - inaczej wszystko się momentalnie zatnie), minimalizacją sił tarcia, które tutaj wystąpią w dużo większym wymiarze niż w tradycyjnym głośniku a przez to będą miały spory wpływ na bezwładność tego urządzenia (a wydaje się, że trzeba dążyć do tego, aby owa bezwładność była jak najmniejsza) i pewnie jeszcze wiele innych spraw...
                              Pomysł ciekawy i oczywiście życzę powodzenia ale jak to ogarnąć tak w wersji "chałupniczej"...?

                              Skomentuj


                                #16
                                IMO temat nadaje się do księgi rekordów Guinessa (Worlds Lowest Freq Subwoofer), a nie do praktycznego zastosowania. Chyba, ze ktoś chce mieć suszarkę do włosów sterowaną muzyką :-) Niektórym przeszkadza wentylatorek od aktywnego chłodzenia radiatora. Inni chcą słuchać infradzwięków z wiatraka...

                                Skomentuj

                                Czaruję...
                                X