jak na zlosc FX-300 nie slyszalem :/ tylko MX-140
Ogłoszenie
Collapse
No announcement yet.
ZEUS i co dalej ???
Collapse
X
-
nie jestem specjalistą :( osłuchane to mam zeusy :)) ( heheheheh ) ale kogo to obchodzi , skoro wszyscy z założenia mają je w d.... , fakt faktem , brakuje im , ale przy dość głośnym słuchaniu też rozwijają się , ale ponoć nie o to chodzi .... cóż słuszałem JBL , vaten... i coś innego z bardzo wysokiej półki , ale cholera co można powiedzieć jak się u kogoś siedzi a to "pyka" w tle ...... zresztą jaki ze mnie znawca jak na początku pytam o stx :)) heheheheh ale nie mam z tym problemu .... być może jak skończę własne pierwsze DIY proponowane przez "szanowne grono" okaże się, że zupełnie nie o to mi chodziło .... nie zawsze przecież najistotniejsza jest płaska charakterystyka itd. .... każdy z nas pewnie inaczej słyszy i odbiera swoje ulubione gatunki muzy , brzmienia ....może się uda . ... sam tez kiedyś wybrałem zeus , bo tak mi się wydawało po odsłuchach w salonie..... i minęło parę lat, okazało się że dziś mnie to nie zadowala , dlatego tutaj się znalazłem , a że budżet jest jaki jest to być może uda się sięgnąć półkę wyżej ( heheheheh ) zobaczymy .......
Skomentuj
-
akurat w przypadku tych kolumn sluchanie na "plasko" nie jest takie nudne jak w przypadku drozszych konstrukcji
wysokie tony graja pierwszy plan i ladnie "cykaja". mimo to nic tu nie przeszkadza i nie mam sie czego czepic
basu tez nie jest malo
a to ze pojawia sie srednie tony to z czasem uznasz za wielka zalete
a ogolny poziom kolumny jest juz dosc wysoki
Skomentuj
-
no i super :) zanim zabiorę się za budowę jeszcze trochę czasu upłynie , jak będzie się działo dam znać , no i pewnie będę miał jeszcze parę pytań dot konstruowania - bo doświadczenie moje to na razie zero !!! nie rozumiem
" sluchanie na "plasko" nie jest takie nudne jak w przypadku drozszych konstrukcji " ???? tzn ??? możesz rozwinąć ?
Skomentuj
-
Zamieszczone przez Pawel S. Zobacz postaTo moze wyjasnie co to sluchanie na plasko - bez podbtego basu i wysokich tonow. Bez konturu/loudnessu!
Zamieszczone przez Pawel S. Zobacz postaakurat w przypadku tych kolumn sluchanie na "plasko" nie jest takie nudne jak w przypadku drozszych konstrukcji
Skomentuj
-
Nie na temat...Zamieszczone przez marian Zobacz postaCzyli uważasz że kolumny na Scanach trzeba słuchać po korekcji, bo inaczej nie grają?Zamieszczone przez Pawel S. Zobacz postaTo sie akurat tyczy tylko poczatkujacych w swiecie hi-fi/hi-end(a jak za dużo to można przyciszyć ;D)
Skomentuj
-
Bo hifi/ hi end nie jest budowane wg zasady im drożej tym bardziej efektownie. Tylko im drożej, tym realniej/naturalniej, jak najbliżej oryginału. Chodzi o to, żeby muzyki słuchać tak, jak została nagrana.
Kiedyś kumplowi pokazywałem jak gra u mnie sprzęt, po czym stwierdził "słabo cyka u ciebie, no i bas u mnie lepiej wali chyba". Kolega jest właścicielem altusów i technicsa, źródło to PC...
Trzeba sobie powiedzieć na początku zabawy, co chcemy uzyskać, bo można wydać kupę kasy i być niezadowolonym
Skomentuj
-
Zamieszczone przez kaka22 Zobacz postaTylko im drożej, tym realniej/naturalniej, jak najbliżej oryginału. Chodzi o to, żeby muzyki słuchać tak, jak została nagrana.
Kolumny na takich samych głośnikach, mogą kosztować krocie, tylko dlatego że mają bajerancką obudowę.
Dźwięk może się różnić, ale jakość dźwięku już nie do końca biorąc pod uwagę wartość zestawu.
Zamieszczone przez kaka22 Zobacz postaTrzeba sobie powiedzieć na początku zabawy, co chcemy uzyskać, bo można wydać kupę kasy i być niezadowolonym
Skomentuj
-
Zamieszczone przez Pawel S. Zobacz postai o tym wlasnie pisalem. poczatkujacemu nigdy basu za duzo :/
jak mi ktos przypadkiem wcisnie LOUDNESS na wzmacniaczu to slychac wyraznie ze cos jest nie tak :/
Zamieszczone przez kaka22 Zobacz postaBo hifi/ hi end nie jest budowane wg zasady im drożej tym bardziej efektownie. Tylko im drożej, tym realniej/naturalniej, jak najbliżej oryginału. Chodzi o to, żeby muzyki słuchać tak, jak została nagrana.
Typowy przykład: Red Hot Chilli Peppers, Chemical Brothers, etc. - jeśli ktoś mi powie, że w domu brzmi "jak w oryginale" conajwyżej parsknę śmiechem i wygonię na koncert.
Zamieszczone przez marian Zobacz postaNie zawsze, ponieważ od pewnego pułapu idzie się już tylko w dizajn, widać to na każdym kroku na AudioShow.
Kolumny na takich samych głośnikach, mogą kosztować krocie, tylko dlatego że mają bajerancką obudowę.
Dźwięk może się różnić, ale jakość dźwięku już nie do końca biorąc pod uwagę wartość zestawu.
Hi-Fi złe nie jest (wprost przeciwnie), ale ma swoje przeznaczenie. Chyba, że pomyliłem pojęcia i Hi-Fi nie jest tym, co opisałem powyżej - do odtwarzania studyjnego nagrania - jeśli tak, poprawcie mnie.
Zupełnie swoją drogą, co ucho to wymagania. Jedni lubią jak im szumi, inni jak syczy, a jeszcze inni jak mruczy. Ja osobiście wolę diesle niż benzyny, zatem dla mnie bas, dla maniaków wysokich obrotów dobre piszczałki.
PS. Proszę nie traktować mojego posta jak atak - ani mi się śni - po prostu mam kompletnie inny punkt widzenia jako były muzyk. Nie da się odtworzyć oryginału na sprzęcie domowym.
Skomentuj
-
Zamieszczone przez krzych.s Zobacz postapo prostu mam kompletnie inny punkt widzenia jako były muzyk
I czy grałeś kiedyś na scenie?
I czy słyszałeś siebie i cały zespół jak gracie na przodach?
Skomentuj
-
Zamieszczone przez krzych.s Zobacz postaTypowy przykład: Red Hot Chilli Peppers, Chemical Brothers, etc. - jeśli ktoś mi powie, że w domu brzmi "jak w oryginale" conajwyżej parsknę śmiechem i wygonię na koncert.
Red Hotów chyba wolę słuchać w domu
Skomentuj
-
Zamieszczone przez marian Zobacz postaA na czym grałeś?
Zamieszczone przez waloos Zobacz postaByłem na koncercie Red Hotów w Chorzowie i miałem wrażenie, że akustyk jest głuchy, w ogóle nie rozumiałem co śpiewa Kiedis. Wszystkie dzwięki zlewały się w jedność i było wielkie buczenie zamiast grania...co dziwne Jet na supporcie zagrali tak, że wszystko było ok :)
Red Hotów chyba wolę słuchać w domu
Skomentuj
-
Nie na temat...Zamieszczone przez krzych.s Zobacz posta"Żeby muzyki słuchać tak, jak została nagrana" - tutaj każdy profesjonalny muzyk parsknie śmiechem, to nie żart.
Zamieszczone przez krzych.s Zobacz postaOtóż studio nagrań to nie jest to, co muzycy ("oryginalni" twórcy) cenią sobie najbardziej. Prawdziwie dobre brzmienie osiągają na estradzie dobrze nagłośnionej
Muzycy rokowi i metalowi (mowa tu o cięższym brzmieniu) owszem, koncert to jest to, na żadnym sprzęcie domowym nie zabrzmią tak jak na koncercie i zarywanie nocek w studiu nic nie da, a to tylko z powodu mocy sprzętu estradowego które daje właśnie taki "sound". Nawet gitarzysta metalowy, jak przyjdzie tylko ze swoim piecem na porównanie z audiofilskim sprzętem domowym, rozkręci ów piec tak jak zazwyczaj gra na próbie, i zagra, to nie ma bata że audiofilski sprzęt zagra lepiej.
Muzycy typu np. Katie Melua (bo akurat się nią interesuję), nagrywa w studiu gdzie mają kolumny B&W, więc nie mierz wszystkich studiów jedną miarką, to że nie stać jakiegoś tam polskiego studia na porządne kolumny i sprzęt, nie oznacza że wszystkie płyty nagrywa się przy pomocy kolumn aktywnych za parę kilo PLN-ów. (co nie znaczy że jako pierwsze kolumny są podłączone te B&W, bo nie są, ale tu widać jaka jest różnica pomiędzy twórczością poszczególnych muzyków)
Byłem na jej koncercie, jak również mam wszystkie płyty, i nie ma takiej możliwości aby taki zespół zabrzmiał lepiej na koncercie, niż na płycie odtwarzanej za pomocą dobrego domowego sprzętu.
I nie mówię tego słuchając tylko jej płyt i będąc na jej koncercie, ale słucham różnej muzyki w domu jak i działam w akustyce scenicznej, i z doświadczenia wiem że nie ma takiej możliwości po prostu fizycznie.
Zamieszczone przez krzych.s Zobacz postaTo co później robi z ich utworów studio nagrań najczęściej woła o pomstę do nieba, ale jest niestety podyktowane względami technicznymi
(a że niektórzy muzycy rokowi i metalowi są już tak głusi, że jak nie dasz do pieca to nie usłyszy, to już inna sprawa)
Dobry sprzęt audio, nawet audiofilski, nie odtwarza dźwięków tak jak powinny brzmieć w rzeczywistości... on tylko odtwarza lepiej od tańszych sprzętów materiał który został nagrany w studiu :)
Jeśli trąbka w studiu zostanie nagrana na płytę źle, to żaden sprzęt audiofilski nie pomoże... dlatego się mówi że niektóre płyty brzmią fajnie a niektóre nie fajnie.
Przykład? Metallica "Black" vs "Death Magnetic". Jak pożyczyłem Death Magnetic od znajomego i posłuchałem, pomyślałem że kupił jakiego pirata zrobionego z mp3... okazało się że to oryginał
Później widziałem gościa który przesłuchiwał tą płytę na AudioShow... ciekawe co sobie myślał
I na sam koniec, nie porównuj dźwięku z kolumn domowych z dźwiękiem z kolumn estradowych, gdyż nie ma co porównywać, oba rodzaje są do czego innego i czym innym się charakteryzują.Last edited by marian; 24.06.2013, 19:40.
Skomentuj
-
Zamieszczone przez krzych.s Zobacz postaZależy co robi "loudness". Patrz niżej.
Tak, to jest Hi-Fi, a dokładniej "tylko" Hi-Fi, czyli sprzęt potrafiący odtwarzać w miarę płasko, niegdyś (zupełnie sensownie) używany głownie do muzyki poważnej, bo tam bardzo rzadko artyści chcą grać naprawdę dynamicznie pojedynczymi instrumentami, a jak wiadomo, grupy instrumentów mają zupełnie inne charakterystyki, co o wiele lepiej przekłada się na "domowy" sprzęt.
Co do koncertów ZWŁASZCZA grup rockowych. Płyta nigdy nie będzie podobnie zrealizowana jak koncert. Po pierwsze skala dźwięku (czyli po prostu moc, waty liczone w dziesiątkach tysięcy, które dają "czadu"). Po drugie: koncert grupy rockowej to w pewnym sensie MUSI być show. Show, na który czekają fani takiej muzyki, którzy po to idą na koncert, żeby "poczuć" muzykę i rocka :) Żeby nie było, to byłem na nie jednym koncercie (np Scorpions, Jessie Cook).
Co do studio nagraniowego... Wszystko zależy od studia i od artysty. Poczytaj lub obejrzyj sobie na DVD sobie np jak wyglądały próby koncertu M Jacksona "this is it". Dla niego liczył się każdy szczegół i cała ekipa była pod jego dyktando, bez jakichkolwiek sprzeciwów. Takich przykładów możnaby tu wymienić więcej: Pink Floyd, Freddy Mercury, itp.
To oni decydowali o tym jak ma brzmieć ostatecznie płyta. Do pewnej muzyki trzeba mieć sprzęt na pewnym (odpowiednio wysokim) poziomie, żeby słuchać chociaż w jakimś stopniu zbliżenie do oryginału. Roger Waters nie nagrywał płyt z myślą o odtwarzaniu ich na boomboxach...
A jeszcze w temacie skali dźwięku. W 2008r na Audioshow słuchałem w wielkim pomieszczeniu (ok150m2) JMlab'ów Grande Utopia pod jakimiś mocarnymi monoblokami i powiem szczerze, że dla mnie to był najlepszy dźwięk na AS. Skala dźwięku, wielkość, przestrzeń. To było nie do opisania. Ale to jako ciekawostka, że "można", tylko w jakim stopniu i za ile poczuć się jak na koncercie
Skomentuj
-
Nie na temat...
Zamieszczone przez marian Zobacz postaTu masz trochę racji, bo to zależy tylko od muzyki jaką wykonuje muzyk.
Zamieszczone przez marian Zobacz postaNie wiem skąd masz takie informacje, jest to nie prawda, a powód podałem wyżej.
Muzycy rokowi i metalowi (mowa tu o cięższym brzmieniu) owszem, koncert to jest to, na żadnym sprzęcie domowym nie zabrzmią tak jak na koncercie i zarywanie nocek w studiu nic nie da, a to tylko z powodu mocy sprzętu estradowego które daje właśnie taki "sound". Nawet gitarzysta metalowy, jak przyjdzie tylko ze swoim piecem na porównanie z audiofilskim sprzętem domowym, rozkręci ów piec tak jak zazwyczaj gra na próbie, i zagra, to nie ma bata że audiofilski sprzęt zagra lepiej.
Zamieszczone przez marian Zobacz postaMuzycy typu np. Katie Melua (bo akurat się nią interesuję), nagrywa w studiu gdzie mają kolumny B&W, więc nie mierz wszystkich studiów jedną miarką, to że nie stać jakiegoś tam polskiego studia na porządne kolumny i sprzęt, nie oznacza że wszystkie płyty nagrywa się przy pomocy kolumn aktywnych za parę kilo PLN-ów. (co nie znaczy że jako pierwsze kolumny są podłączone te B&W, bo nie są, ale tu widać jaka jest różnica pomiędzy twórczością poszczególnych muzyków)
Byłem na jej koncercie, jak również mam wszystkie płyty, i nie ma takiej możliwości aby taki zespół zabrzmiał lepiej na koncercie, niż na płycie odtwarzanej za pomocą dobrego domowego sprzętu.
I nie mówię tego słuchając tylko jej płyt i będąc na jej koncercie, ale słucham różnej muzyki w domu jak i działam w akustyce scenicznej, i z doświadczenia wiem że nie ma takiej możliwości po prostu fizycznie..
Zamieszczone przez marian Zobacz postaNieprawda, ponieważ muzycy są przy nagrywaniu płyty od samego początku, realizator tylko sugeruje, ale to Oni mówią czy coś ma być takie a nie inne.
(a że niektórzy muzycy rokowi i metalowi są już tak głusi, że jak nie dasz do pieca to nie usłyszy, to już inna sprawa)Nie zgadzam się z tego rodzaju argumentacją. To, że muzycy są obecni i to że decydują nie oznacza, że efekt końcowy jest porównywalny z tym, co chcieliby aby słuchacz odczuł gdyby mógł odtworzyć to na sprzęcie innym niż domowy, ale z założenia na takim ma to brzmieć, tj. raczej nie bazuje się na odsłuchu z kolumn estradowych w trakcie decyzji realizatorskich.
Zamieszczone przez marian Zobacz postaDobry sprzęt audio, nawet audiofilski, nie odtwarza dźwięków tak jak powinny brzmieć w rzeczywistości... on tylko odtwarza lepiej od tańszych sprzętów materiał który został nagrany w studiu :)
Zamieszczone przez marian Zobacz postaJeśli trąbka w studiu zostanie nagrana na płytę źle, to żaden sprzęt audiofilski nie pomoże... dlatego się mówi że niektóre płyty brzmią fajnie a niektóre nie fajnie.
Przykład? Metallica "Black" vs "Death Magnetic". Jak pożyczyłem Death Magnetic od znajomego i posłuchałem, pomyślałem że kupił jakiego pirata zrobionego z mp3... okazało się że to oryginał
Później widziałem gościa który przesłuchiwał tą płytę na AudioShow... ciekawe co sobie myślał
I na sam koniec, nie porównuj dźwięku z kolumn domowych z dźwiękiem z kolumn estradowych, gdyż nie ma co porównywać, oba rodzaje są do czego innego i czym innym się charakteryzują.
Zamieszczone przez kaka22 Zobacz postaI tu się mylisz. Akurat muzyka poważna jest jednym z najtrudniejszych gatunków do poprawnego odtworzenia.. Jeśli zaś "klasyczna" orkiestra, zwykle na Hi-Fiu wychodzi najlepiej.
Zamieszczone przez kaka22 Zobacz postaCo do koncertów ZWŁASZCZA grup rockowych. Płyta nigdy nie będzie podobnie zrealizowana jak koncert. Po pierwsze skala dźwięku (czyli po prostu moc, waty liczone w dziesiątkach tysięcy, które dają "czadu"). Po drugie: koncert grupy rockowej to w pewnym sensie MUSI być show. Show, na który czekają fani takiej muzyki, którzy po to idą na koncert, żeby "poczuć" muzykę i rocka :) Żeby nie było, to byłem na nie jednym koncercie (np Scorpions, Jessie Cook).
Co do studio nagraniowego... Wszystko zależy od studia i od artysty. Poczytaj lub obejrzyj sobie na DVD sobie np jak wyglądały próby koncertu M Jacksona "this is it". Dla niego liczył się każdy szczegół i cała ekipa była pod jego dyktando, bez jakichkolwiek sprzeciwów. Takich przykładów możnaby tu wymienić więcej: Pink Floyd, Freddy Mercury, itp.
To oni decydowali o tym jak ma brzmieć ostatecznie płyta. Do pewnej muzyki trzeba mieć sprzęt na pewnym (odpowiednio wysokim) poziomie, żeby słuchać chociaż w jakimś stopniu zbliżenie do oryginału. Roger Waters nie nagrywał płyt z myślą o odtwarzaniu ich na boomboxach...
Zamieszczone przez kaka22 Zobacz postaA jeszcze w temacie skali dźwięku. W 2008r na Audioshow słuchałem w wielkim pomieszczeniu (ok150m2) JMlab'ów Grande Utopia pod jakimiś mocarnymi monoblokami i powiem szczerze, że dla mnie to był najlepszy dźwięk na AS. Skala dźwięku, wielkość, przestrzeń. To było nie do opisania. Ale to jako ciekawostka, że "można", tylko w jakim stopniu i za ile poczuć się jak na koncercie(pod warunkiem np. muzyki rockowej
)
O matko, jaki offtopJa rezygnuję, bo zaśmiecimy cały wątek
PS. Coś "cytowanie tekstu" dziś nie działa - ręcznie muszę rozdzielać
[edit] (dodałeś, więc odpowiem)
Zamieszczone przez marian Zobacz postaA na czym grałeś?
I czy grałeś kiedyś na scenie?
I czy słyszałeś siebie i cały zespół jak gracie na przodach?hihih (w końcu to nie moja robota była) - dodam, że korekcja polegała na zdjęciu basu i lekko perkusji.
Skomentuj
-
Nie na temat...Zamieszczone przez krzych.s Zobacz postaGłównie słucham cięższej muzyki.
(No estradowym 15 cali bym może nie pogardził ale nie ma gdzie sobie ich wstawiać :P i szanuje jednak zdrowie psychiczne sąsiadów)
Skomentuj
Skomentuj