Jaki powinien być przekrój kabla, jeżeli odległość wzmacniacza od kolumn wynosi ok 8-9m a moc glośników 80W (znaminowa-robione na GDN 20/80/2)? Wzmacniacz Unitra WS-303 2x25W.
Ogłoszenie
Collapse
No announcement yet.
Przekrój kabla
Collapse
X
-
zajaranyy, 70W (oczywiscie sinus) dla tego glosniczka to bedzie masakra, przeciez Tonsil nie ma duzej wytrzymalosci mocowej. Ja mam bardzo podobny wzmacniacz (Unitra WS304 - 2x25W) i nie wiem jak z tym glosniczkiem 20cm, ale z Tosnilowskimi kolumnami o mocy 80W na 30cm niskotonowce spokojnie gra.
Skomentuj
-
Witam,
Raczej, przyjmuje się aby rezystancja kabla głośnikowego nie przekraczała 1% wartości impedancji zespołu głośnikowego. Masz 8ohm, więc rezystancja ta to 80mohm, a mając długość 8-9 metrów średnica to co najmniej 4mm2 (około 8,6mohm/m, oczywiście dla dwóch żył, OFC >=4N). Moim zdaniem, to jest też minimum, niezależnie od tego jaki masz wzmacniacz i jakie zespoły głośnikowe w rzeczywistości. Innych czynników lub przyczyn nie przytaczam.
Pozdrawiam, Piotr01
Skomentuj
-
Piotr bez przesady jeżeli zestaw ma 10W to też będziesz dawał takie grube kable? tylko poto żeby nie przekroczyć 1% oporności zestawu?? bez sensu. Ważne jest jaką moc mają kable wytrzymać, a konkretniej im większa moc tym większe prądy płyną, im większy prąd tym grubszy musi być kabel - proste jak drut.
Skomentuj
-
jak znajde troche czasu to przeskanuje wam kawałek podręcznika do radiotelekomunikacji jest tam dość dokładnie opisane to zjawisko i wierzcie mi w paśmie akustycznym mozna je spokojnie pominąć bo o rząd wielkości większy wpływ będzie mialo np to że kabel głośnikowy przebiega koło trafo od wzmacniacza....
Skomentuj
-
Witam,
Cóż, zazwyczaj "punkt widzenia zależy od miejsca siedzenia" i posiadania. Każdy ma prawo do własnego podejścia. W przypadku kabli łączących końcówkę mocy z zespołem głośnikowym, mamy raczej do czynienia z wysokimi napięciami i prądami, a z uwagi na raczej niskie impedancje znamionowe zespołów głośnikowych, parametrem krytycznym owych kabli, ze względu też na ich budowę, jest zapewne ich rezystancja. Raczej nie jest pozbawione sensu, aby jak najmniej mocy zamieniać na ciepło w tych kablach, tym bardziej jeśli na przykład mamy do dyspozycji wzmacniacz rzędu 10[W].
Moim zdaniem, im mniejszą mamy moc do przeniesienia, tym większą wagę przywiązałbym do kabli głośnikowych. Dlaczego, nie przesadzając nie będę opisywał. W kwestii naskórkowości, współczynnika wnikania "e", dla miedzi wynosi on = 66/pierwiastek z danej wartości częstotliwości.( dla srebra dzielimy 64,2). Tak więc, dla f20k e wynosi około 0,46[mm], co powoduje pewne skutki, że myślę każdy z was, już "widzi". Na koniec wspomnę, że dzięki rozwojowi kable głośnikowe wykonane z OFC 4N (gorszych już raczej "nie ma"), to już nic nadzwyczjnego, a różnice cen pomiędzy średnicami naprawdę już bardzo zmalały, więc warto zakupić coś, może na dłuższy czas (za pierwszym razem).
Pozdrawiam, Piotr01
Skomentuj
-
Witam,
Co z tego, że dam grubsze kable. Co najmniej, dla zespołu głośnikowego o impedancji znamionowej 8[ohm] przy rezystancji kabli 80[mohm] uzyskujemy tłumienie około -0,086[dB], przy 0,4[ohm] > -0,423[dB], a przy 0,8[ohm] > -0,828[dB]. W ostatnim przypadku około 16[%] mocy "posyłamy w kabel", a w pierwszym niecałe 4[%]. Jeśli chodzi o materiały na rynku, oba rozwiązania są łatwe do zrealizowania w granicach kosztów na korzyść użycia grubszych kabli. Jeśli chodzi o straty w filtrach, to w tym wypadku bym się do końca nie zgodził. Nawet, oczywiście z filtrami pasywnymi można umiejętnie uzyskać pewne podbicia i praktycznie o stratach może nie być mowy. Czasem podbić bardzo trudno uniknąć, a chodzi o to aby zaistniały w odpowiednich miejscach, czy zakresach i odpowiednich wartościach. Drobny przykład, z ostatnich moich 3way: f10-40 > -0,4[dB] +/-0,05; f40-50 > -0,2 średnio, -0,4 maksymalnie; f50-350 > +1 średnio, +1,8 maks.; f350-2400 > analogicznie +1,7 i +3,35; f2,4k-20k > +1,1 i +1,7. Faktycznie zakres f10-50 jest wyjątkowo trudny. Z jednej strony należy używać naprawdę grubych drutów do cewki pierwszej drogi, a z innej dobrze, że zazwyczaj w materiale jest coraz mniej niskich niskich lub też nieznacznie ratować się korekcją na maksymalnie f50. W zakresie f50(100)-20000, spokojnie mogę powiedzieć, że kompensowałem pewne możliwe straty. Oczywiście istnieją zapewne przypadki, w których nie da się uniknąć strat w filtrach, lecz wiele zależy od aplikacji konstruktora i zmian w celu odpowiedniego zestrojenia.
Pozdrawiam, Piotr01
Skomentuj
Skomentuj