Qmpel wsadził takie HW ino ze 1000 a ie 1200 kiedystam do obudow ok 120ltr <dwie sztuki> i na takich dwoch kolumienkach zasilanych wzmacniaczem 2*180W RMS jakos to gra<ło>, na sali ok no nie wiem 10m*8m basu nie brakowało,stymze po 10 minutach słuchania autentyczny bół głowy jak na kacu i piszczenie w uszach.
Chyba niedokońca w nagłaśnianiu o taki efekt chodzi???
Nie wiem, dosyc efektywne chyba te glosniki sa,chociaz płacił za nie po 30zl/szt
po całej,sylwestrowej nocy lekko podgrzały sie cewki aczkolwiek to sa konstrukcje BR,a pozatym nie odkręcałem na prośbe imprezowiczów volume na max.Niewiem zamała sala czy za duzo rezonansów<no sama sala była niska ok 2,5m>
Pozatym glosniki te oparte byly na dwoch niskotonowcach + jakies wysokotonówki z serii bardzo glosnych plazdykowych pseudotubek,ale no coz zalozenie zostalo spelnione malym kosztem duzo halasu,inna sprawa ze kumpel przekonal sie ze jednak nie o to dokonca chodzi w audio nagłasainiu nawet pseudoestrady.Niebardzo szło wysłanie tych kolumienek w swiat wiec teraz zakombinuje do tamtych paczek cos z 32 stx-a,a te hw 4 szt wrzuci do jakiegos sub,albo poprostu woofera i bedzie to jaklos grać.!!!
To sa glosniki pseudoestradowe. Efektywnosc maja wyzsza niz typowe alphardy ale daleko im do prawdziwych glosnikow. Typowo alfredy maja 80-85dB a te niby estradowe dociagaja do 90dB. Prawdziwe glosniki maja 95-100dB. Alfredy sa bardzo slabe i czesto sie pala w dodatku modele HW sa bardzo twarde i maja cieniutkie membranki. Jednym slowem badziewie. Jak potrzebujesz cos do niskich tonow to polecam STX-a
Skomentuj