Wygląda na to, że równie dobrze można mierzyć głośniki na ucho.
Przykładasz ucho, pobudzasz membranę stuknięciem palca i słuchasz z jaką częstotliwością się odezwie. W prawdzie to mało dokładnie i zależy jakie kto ma ucho, ale jak widać pomiary też nie są najdokładniejsze

Z tym, że łatwiej to zrobić w głośnikach z większym Qms, bo oscylacje trwają dłużej
Przykładasz ucho, pobudzasz membranę stuknięciem palca i słuchasz z jaką częstotliwością się odezwie. W prawdzie to mało dokładnie i zależy jakie kto ma ucho, ale jak widać pomiary też nie są najdokładniejsze


Z tym, że łatwiej to zrobić w głośnikach z większym Qms, bo oscylacje trwają dłużej

Skomentuj