Witam serdecznie,
Zwracam się z prośbą do kolegów o nakierowanie mnie jak zabrać się do nadania przyzwoitego "udźwiękowienia" mojego skromnego montażu.
Wczoraj udało mi się zakończyć w moim toledziaku wygłuszanie oraz montaż w przednich furtkach moreli maximo 6.2 napędza je piecyk rockford 551X 4ch (4x70w) + do tego skromny basik w obudowie zamkniętej. Podłączyłem sobie do wzmaka to w sposób następujący: subwofer jako rear bridge czyli 1x140w, morelki podłączyłem pod front.
W radyjku (alpine 9833r) próbowałem trochę poklikać ale nie doszedłem do jakiś odkryć, pomęczyłem trochę forum i googla ale ciężko mi uzyskać jakiś konkretny punkt zaczepienia co jest nie tak.
Generalnie na chwile obecną stock'owy komplet głośników lepiej grał niż morele, które grają z jakimś dziwnym przydźwiękiem dodatkowo wofer gra mocno basowo, brakuje mi średnich tonów i po podkręceniu sprzętu zaczyna to tracić kompletnie jakość.
Serdecznie proszę o pomoc
Zwracam się z prośbą do kolegów o nakierowanie mnie jak zabrać się do nadania przyzwoitego "udźwiękowienia" mojego skromnego montażu.
Wczoraj udało mi się zakończyć w moim toledziaku wygłuszanie oraz montaż w przednich furtkach moreli maximo 6.2 napędza je piecyk rockford 551X 4ch (4x70w) + do tego skromny basik w obudowie zamkniętej. Podłączyłem sobie do wzmaka to w sposób następujący: subwofer jako rear bridge czyli 1x140w, morelki podłączyłem pod front.
W radyjku (alpine 9833r) próbowałem trochę poklikać ale nie doszedłem do jakiś odkryć, pomęczyłem trochę forum i googla ale ciężko mi uzyskać jakiś konkretny punkt zaczepienia co jest nie tak.
Generalnie na chwile obecną stock'owy komplet głośników lepiej grał niż morele, które grają z jakimś dziwnym przydźwiękiem dodatkowo wofer gra mocno basowo, brakuje mi średnich tonów i po podkręceniu sprzętu zaczyna to tracić kompletnie jakość.
Serdecznie proszę o pomoc
Skomentuj