witam
mam maly problem; mianowicie zrobilem trapezowata zamknieta skrzynie na okolo 64 litry (zewnetrzne wymiary - szer:600 gora:250 dol:350 wys:400). wczesniej wyliczajac rozmiar na WinISD. wsadzilem do niej glosnik ( http://www.lanzar.com/itempage.asp?MODEL=MAX12D ) podlaczylem i... uszy mi opadły/odpadły - dzwiek jest taki jakby ktos mlotkiem w beczke walił... glosnik 'zaczyna' grac przy 70Hz, ogolnie mowiac porażka totalna :/ jeszcze cos brzeczy (wpada w rezonans w obudowie) do tego (?)
co ciekawe: dzien wczesniej wsadzalem glosnik to malej (srednica rowno z glosnikiem i dlugosc ze 40cm) tuby kumpla i gralo zaprawde zajebiscie - bas był pełny, miekki, gralo glosno, niskie czestotliwosci byly wyraznie odczuwalne i slyszalne, co ciekawe bass nie zaciagal, gralo w miare sybko, no i nie huczało tylko grało, byl tylko jeden minus, wszystko w domu mi sie trzesło, wole nie myslec co sasiedzi odczuwali/mysleli :P
jak nigdy nie lubilem tub, tak z dzisiejszym dniem nie mam do nich zadnych zastrzezen. (moze dlatego ich nie lubilem, bo czesto idac po ulicy slychac z daleka jakiegos dresa, ktory ma tube w bagazniku tylko po to, zeby mu 'napierdalało' basem, ale tego nie da sie porownac z muzyka, tylko jakims buczeniem czy huczeniem...)
no i teraz pytanie: co zle zrobilem z ta skrzynia ?
za duza jest ?
zle wytlumiona ? (na kazdej sciance jest 5-6cm gabki)
moze zrobic bass-reflex ?
mam maly problem; mianowicie zrobilem trapezowata zamknieta skrzynie na okolo 64 litry (zewnetrzne wymiary - szer:600 gora:250 dol:350 wys:400). wczesniej wyliczajac rozmiar na WinISD. wsadzilem do niej glosnik ( http://www.lanzar.com/itempage.asp?MODEL=MAX12D ) podlaczylem i... uszy mi opadły/odpadły - dzwiek jest taki jakby ktos mlotkiem w beczke walił... glosnik 'zaczyna' grac przy 70Hz, ogolnie mowiac porażka totalna :/ jeszcze cos brzeczy (wpada w rezonans w obudowie) do tego (?)
co ciekawe: dzien wczesniej wsadzalem glosnik to malej (srednica rowno z glosnikiem i dlugosc ze 40cm) tuby kumpla i gralo zaprawde zajebiscie - bas był pełny, miekki, gralo glosno, niskie czestotliwosci byly wyraznie odczuwalne i slyszalne, co ciekawe bass nie zaciagal, gralo w miare sybko, no i nie huczało tylko grało, byl tylko jeden minus, wszystko w domu mi sie trzesło, wole nie myslec co sasiedzi odczuwali/mysleli :P
jak nigdy nie lubilem tub, tak z dzisiejszym dniem nie mam do nich zadnych zastrzezen. (moze dlatego ich nie lubilem, bo czesto idac po ulicy slychac z daleka jakiegos dresa, ktory ma tube w bagazniku tylko po to, zeby mu 'napierdalało' basem, ale tego nie da sie porownac z muzyka, tylko jakims buczeniem czy huczeniem...)
no i teraz pytanie: co zle zrobilem z ta skrzynia ?
za duza jest ?
zle wytlumiona ? (na kazdej sciance jest 5-6cm gabki)
moze zrobic bass-reflex ?
Skomentuj