ja sobie kupiłem z prawie miesiac temu ...no jest nieporównywalnie lepiej niż żelazkiem
ja kupiłem Lervie na alledrogo za 30zł ....
wymieniłem 1 rezystorek R19 by podnieść temperaturę na wałkach ...przepuszczam płytke parę razy i jest git, bajer w tym ze równomiernie ładnie dociska do płytki no i masz stały czas nagrzewania a nie w jednym miejscu mocniej w drugim słabiej...
ma to też swoje minusy ..obudowa to plastikowa lipa nawet do zbyt częstego laminowania papieru myślę że długo by nie wytrzymała ..więc ją rozbebeszyłem kupiłem w casto kątowniki (takie jak używa się przy montażu więźby dachowej), są przykręcone do deseczki i teraz one stanowią ramę laminarki...
poza tym ostatnio wyłamał mi się 1 ząbek na trybie w napędzie wałka ...własnie jestem w trakcie szukania metalowego zamiennika bo te orginały to bardzo lipny plastik ...
podsumowując jak ją troche przerobisz to do żelazka nie wrócisz...
sama w sobie kupiona nie za bardzo się nada ......
najlepiej było by dorwać wałki z grzałkami z jakiegoś xera na szrocie i dorobić sterowanie grzałki
tak na uboczu zauważyłem, że dobrze sie też klei toner do płytki umytej cifem, a potem acetonem i od razu termotransfer.
Dobrze jest mieć gruby pędzelek do sztuki. (nie ścian:P) obciąć do, aby włosy były bardziej sztywne i szorstkie. Wycierać nim resztki pamieru kredowego z laminatu i od razu zobaczymy ktore sciezki odpadną i poprawić.
ja spróbowałem rady flodnisa kilka stron wcześniej ...i oprócz cifa który ładnie usuwa różne naloty to na gąbce przecieram jeszcze pastą do zębów ...i kurde naprawdę czuje różnicę ...toner lepiej się trzyma ...(a przynajmniej toner z mojej drukarki)
ja mam wysokotemperaturowy, i czasem zdarzało się miejsce gdzie toner się nie przykleił idealnie a po użyciu pasty do zębów....jeszcze mi się poprawki nie zdarzyły ...
swoją drogą to ciekawe "zjawisko" ...chemik ze mnie żaden heh w pierwszej klasie technikum ostatni raz miałem do czynienia z chemią więc...może ktoś potrafi to jakoś "naukowo" wyjaśnić ;p ?
swoją drogą to ciekawe "zjawisko" ...chemik ze mnie żaden heh w pierwszej klasie technikum ostatni raz miałem do czynienia z chemią więc...może ktoś potrafi to jakoś "naukowo" wyjaśnić ;p ?
spora czesc pasty do zebow to po prostu skaly wiec tu chodzi o wlasciwosci scierne a nie chemiczne ;-)
no dobra damiani ......to co powiesz o CIFie ..przeciez to tez bardziej "scierny płyn" jeszcze bardziej niż pasta do zębów...a jednak dopiero jak po CIFie uzyje pasty to czuje efekt..
w dotyku pasta jest duużo "miększa" niż CIF w sumie w paście to wogóle nie czuje jakiegos "piasku" poza tym taka pasta nie może być "za bardzo scierna".. ...więc coś to nie do końca ta teoria się sprawdza
a ja używam po przeczyszczeniu wodnym papierem ściernym, wate stalową i proszek do prania albo paste do garów z nierdzewki, na koniec przetrzeć benzyną ekstrakcyjną i też nie ma problemów :) no chyba że się przez przypadek macnie palcem przed "prasowaniem" :razz:
w dotyku pasta jest duużo "miększa" niż CIF w sumie w paście to wogóle nie czuje jakiegos "piasku" poza tym taka pasta nie może być "za bardzo scierna".. ...więc coś to nie do końca ta teoria się sprawdza
i tu sie wlasnie mylisz! ;-) w cifie nie ma zadnego materialu sciernego, tylko jakies zwiazki chemiczne, a w pasci jest material scierny, z tego co pamietam to krzemionka, ktora jest rowniez uzywana w pastach polerskich itp :)
Proponuję kontynuować temat odnośnie PCB pod zagadnieniem zasad projektowania płytek. Sam jestem w trakcie projektowania płytki korektora graficznego i zbieram wszelkie porady ku swojej wiedzy. Dodam, że w Protelu 99 se dłubie.
jak się uda rozkręcić rozmowę proszę adminów o stosowną zmianę nazwy topicu.
jak sie powinno to robic to jeszcze nie wiem dokladnie ale tutaj masz temat ja nie powinno sie tego robic :) http://diyaudio.eu/showthread.php/17...z-dwoma-transf. z tego co mi wiadomo to np sciezki gdzie plyna duze prady nie powinny byc przy tych gdzie plyna male sygnaly, rozlana masa (bez petli) spelnia role ekranu, sciazki zasilania odpowiednio szerokie, no i jak zostalo mi to uswiadomione symetrycznie i rowno w miare mozliwosci :)
Ja wyczytałem, że potki, tranzystory mocy, wejścia i wyjścia na brzegach płytki.
to juz zalezy tylko od sposobu montowania radiatora, polozenia plytki w obudowie itp i chyba warto dodac ze sciezki sygnalowe powinny byc jak najkrotsze
moze ktos kto sie tym na codzien zajmuje wypowie sie szezej? :) bo w brew pozorom to temat z podstawowych dla tych co chca sami cos zrobic a jeszcze nie byl szezej poruszany na forum, moze warto wydzielic te kilka postow i zrobic kolejny topic przyklejony?
Może ja dołączę się do tematu
Co do wykonywania płytek to w zależności od ich stopnia zaawansowania wybieram metodę fotochemiczną albo termotransfer Wiadomo, że na mało skomplikowane płytki bez elementów SMD niema sensu marnować emulsji. Naświetlanie jest o tyle dłuższe od termotransferu, że trzeba czekać 24h aż emulsja wyschnie na laminacie. Według mojego doświadczenia zbyt krótkie schnięcie emulsji skutkuje zmyciem całej powłoki w wywoływaczu. Obecnie szukam odpowiedniej farby do soldermaski i kompletuje składniki na środek do cynowania ścieżek.
Ja wykonuję płytki termotransferem. Narazie nie udało mi się zepsuć żadnej ale mam pewien problem-stosuję metodę wypełniania płytki aby nie zużywać bardzo wytrawiacza i czasami gdy jestem pewien że już dobrze docisnąłem całą płytkę to po wymoczeniu papieru i odrywaniu go okazuje się że w niektórych miejscach odchodzi toner z dużych połaci.
Macie jakieś porady co do tego? Skąd wiecie że cała płytka jest już ok? I napewno nie jest tu problemem czystość laminatu. Najpierw go jadę papierem ściernym 800-1000, potem szoruję proszkiem do prania a na koniec jeszcze przemywam spirytem IPA. Tak przygotowaną płytkę dopiero grzeję na żelazku i zaczynam przykładać wydruk..dalej to wiadomo..
Spróbuj zastosować grubszy papier ścierny np 500-600. Nie wiem jak czyścisz; znaczy czy ruchy typu "random", czy tylko "przód-tył" całą płytkę. Ja proponuję ruchy dowolne, aby zarysowywać w każdym kierunku. Potem możesz już acetonem wyczyścić, czy co tam masz, albo dalej właśnie proszkiem do prania, albo Cifem jakimś i gąbką do mycia naczyń - są takie co w przekroju wyglądają prawie jak szyny kolejowe i mają dwie warstwy: gąbka i taki zielony druciak jakby - tym druciakiem właśnie.
Ja robię tym sposobem (papier 500 + druciak z cifem) i puszczam przez "stockowy" laminator z tesco (temp. nie większa pewnie jak 120 stopni) i wychodzi prawie idealnie, czasem jakaś kropka tu czy tam do uzupełnienia.
Ponizej przykładowa płytka wykonana przeze mnie.
Używałeś ensoldera czy farby do szkła? jeszcze lepiej było by jakbyś zastosował środek do cynowania złączy, chyba, że masz to w planie Ogólnie płytka ładnie wyszła, pozostała zabawa z cyrklem albo nożykiem przy skrobaniu padów.
Farba do szkła/porcelany - i to jest w moim przekonaniu dokładnie to samo co ensolder. Za butelkę 45ml zapłaciłem 15zł, a kolorów do wyboru było kilkanaście, a nie trzy jak ensolder. Posmarowałem płytkę pędzlem za złotówkę i wyszło dość dobrze, potem na żelazko na kilkanaście minut i fertig. Teraz najgorsze to drapanie będzie, ale i tak będzie szło lepiej teraz niż jakbym powiercił dziury wcześniej.
Skomentuj