No więc sprawa ma się tak. Zrobiłem subwoofer z 2 głośników rft l3404 połączonych równolegle bez zwrotnicy, skrzynia br 52l. wcześniej eksperymentowałem już z tymi głośnikami i wzmacniaczem i wszystko było ok do czasu przeniesienia tych głośników do innej obudowy.
Na początku grały dobrze, potem był dziwny dźwięk, coś jakby się kable poluzowały gdzieś i nie stykały dobrze, ale to nie trwało za długo-zaśmierdziało lekko i sub całkiem przestał działać.Tylko na głośnikach o bardzo małym Qts widać lekkie drgania(leciutkie).Teraz sprawdziłem(piszę już z pół godziny), że te drgania to sygnał wejścia do wzmacniacza potraktowany przez filtr dolnoprzepustowy, ale nie wzmocniony. Satelity działają bez zarzutów.
Siedzę teraz nad rozkręconym wzmacniaczem i oglądam go uważnie. Radiator ciepły, wszystkie kable ok, patrze na płytkę i widzę czarny nalot przy rezystorach ZD1 i ZD2 i prawie całe czarne JR2. Nie znam się na elektronice, ale dam radę wymienić te części jeśli to tego wina. Popodłączam wszystko jeszcze raz jak całość ostygnie i dam znać czy coś się zmieniło.
Na początku grały dobrze, potem był dziwny dźwięk, coś jakby się kable poluzowały gdzieś i nie stykały dobrze, ale to nie trwało za długo-zaśmierdziało lekko i sub całkiem przestał działać.Tylko na głośnikach o bardzo małym Qts widać lekkie drgania(leciutkie).Teraz sprawdziłem(piszę już z pół godziny), że te drgania to sygnał wejścia do wzmacniacza potraktowany przez filtr dolnoprzepustowy, ale nie wzmocniony. Satelity działają bez zarzutów.
Siedzę teraz nad rozkręconym wzmacniaczem i oglądam go uważnie. Radiator ciepły, wszystkie kable ok, patrze na płytkę i widzę czarny nalot przy rezystorach ZD1 i ZD2 i prawie całe czarne JR2. Nie znam się na elektronice, ale dam radę wymienić te części jeśli to tego wina. Popodłączam wszystko jeszcze raz jak całość ostygnie i dam znać czy coś się zmieniło.
Skomentuj