Witam .. zakupilem ostatnio od forumowicza na innym forum w/w lampucerke maxi w której w sklad wchodzilo:
1) Lampucera Maxi + standardowe op-ampy (NE5532) + upsampler + odbiornik CS
2) Odbiornik DIR9001
3) Dodatkowe op-ampy AD797x2 + OPA627x2
4) Dwa trafa toroidalne do sekcji cyfrowej i analogowej osobno
5) Wylacznik
Po przyjsciu paczki do domku zabralem sie wymiane opampow, podlaczenie upsamplera i wyprobowanie nowego komponentu, ktory mial znajdowac sie miedzy komputerem a wzmacnaiczem poprzez kabel usb. Wszystko podpialem zalaczam do pradu .. uruchamiam .. wsyzstko ladnie swieci na czerwono, lampucera zostaje rozpoznana przez komputer jako usb audio, odpalam piosenke iiiiii cisza. Troszke sie zaskoczylem ( "zle podpialem omampy"- mysle) wiec wymienilem na stane NE5532, odpalam dalej cisza. Powoli dopada mnie zniesmaczenie. Pogrzebalem w sterownikach - okazalo sie ze rozpoznana lampucere trzebabyloustawic jako domyslna karte dziwiekowa. Kolejny raz odpalam iii kolejny zawod. Podmieniam spowrotem opampy - nic, wyciagam upsampler - nic , zmieniam kable - nic , glucha cisza. Czy jest mozliwosc ze ja cos zle podpialem ?! Czy moze wina jakiegos uszkodzenia ? Czy poprostu ktos mi wcisnal kit ? Sprzedawca wczoraj napisal ze sie odezwie, do tej pory nic. Prosze Was o pomoc czy komus nie przychodzi nic na mysl co moze byc "problemem" ?
ps. zaraz podlacze ta lampucere przez coaxiala do mojego cd i zobacze czy tez bedzie glucha cisza :(
ps2. postep .. Otoz po wlaczeniu lampucery podpietej do laptopa przez usb i wlaczonym wzmacniaczu przez pol sekundy slychac normlanie dzwiek w kolumnach, po czym nastepuje w elektronice lampucery "pykniecie" i przestaje grac.
1) Lampucera Maxi + standardowe op-ampy (NE5532) + upsampler + odbiornik CS
2) Odbiornik DIR9001
3) Dodatkowe op-ampy AD797x2 + OPA627x2
4) Dwa trafa toroidalne do sekcji cyfrowej i analogowej osobno
5) Wylacznik
Po przyjsciu paczki do domku zabralem sie wymiane opampow, podlaczenie upsamplera i wyprobowanie nowego komponentu, ktory mial znajdowac sie miedzy komputerem a wzmacnaiczem poprzez kabel usb. Wszystko podpialem zalaczam do pradu .. uruchamiam .. wsyzstko ladnie swieci na czerwono, lampucera zostaje rozpoznana przez komputer jako usb audio, odpalam piosenke iiiiii cisza. Troszke sie zaskoczylem ( "zle podpialem omampy"- mysle) wiec wymienilem na stane NE5532, odpalam dalej cisza. Powoli dopada mnie zniesmaczenie. Pogrzebalem w sterownikach - okazalo sie ze rozpoznana lampucere trzebabyloustawic jako domyslna karte dziwiekowa. Kolejny raz odpalam iii kolejny zawod. Podmieniam spowrotem opampy - nic, wyciagam upsampler - nic , zmieniam kable - nic , glucha cisza. Czy jest mozliwosc ze ja cos zle podpialem ?! Czy moze wina jakiegos uszkodzenia ? Czy poprostu ktos mi wcisnal kit ? Sprzedawca wczoraj napisal ze sie odezwie, do tej pory nic. Prosze Was o pomoc czy komus nie przychodzi nic na mysl co moze byc "problemem" ?
ps. zaraz podlacze ta lampucere przez coaxiala do mojego cd i zobacze czy tez bedzie glucha cisza :(
ps2. postep .. Otoz po wlaczeniu lampucery podpietej do laptopa przez usb i wlaczonym wzmacniaczu przez pol sekundy slychac normlanie dzwiek w kolumnach, po czym nastepuje w elektronice lampucery "pykniecie" i przestaje grac.
Skomentuj