Ogłoszenie

Collapse
No announcement yet.

Zmniejszenie glosnosci/wzmocnienia

Collapse
X
 
  • Filtr
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts

    Zmniejszenie glosnosci/wzmocnienia

    Potrzebuje w jednej parze Lm3886 (na dwóch osobnych płytkach pcb) zmniejszyć głośnosć jaką podaja na wyjście w stosunku do drugiej pary lm3886.


    W jaki sposób najlepuiej to zrobić?
    Zwiększyc rezystry na wejsciu w dzielniku? Ma ktos pod reka tabelke wg ktorej moglbym wyliczyc jak zwiekszyc tlumeinie o 3-4 dB? W niektorych schematach zamiast dzielnika napiecia jest sam rezystor w szeregu - jaka jest rozncia miedzy takimi rozwiazaniami?
    A moze zamiast oslabiac sygnal wejsciowy lepiej po prosty zmniejszyc wzmocnienie LM? jesli tak to w jaki sposob?

    Schemat aplikacji:


    Uploaded with ImageShack.us

    #2
    wstaw sobie zwykly potencjometr 2x50k log i bedziesz mogl plynnie to regulowac, no chyba ze to ma byc sygnal mono to potencjometr tez mono

    Skomentuj


      #3
      Wtedy wywalić rezystory wejściowe?

      Skomentuj


        #4
        a może po prostu złożyć prostego l-pada przed jedną płytką
        Juz mi sie nie chce...

        Skomentuj


          #5
          Zamieszczone przez tomq88
          Wtedy wywalić rezystory wejściowe?
          jak chcesz koniecznie wywalic to wstaw zamiast R2 20k-40k a R1 wywal

          Skomentuj


            #6
            R3 i R4 ustalają wzmocnienie według zależności K = 1 + R3/R4 z wartościami elementów na schemacie 1 + 10000/470 = 22.277 w dB 20*log (K) czyli 27dB. Możesz sobie bez problemu dobrać jak mają być to różnice rzędu kilku dB przy czym:
            - R2 = R3
            - R2 nie powinien być dużo mniejszy niż te 10K, oraz większy niż ok 100K
            - R3 powinien być rzędu kilkuset do ok 1k om
            Wzmocnienie nie powinno odbiegać więcej niż kilka dB od tego podanego w katalogu. (za małe może powodować problemy ze stabilnością wzmacniacza, zbyt duże znaczący wzrost zniekształceń - te rezystory ustalają wzmacnianie ale jednocześnie głębokość sprzężenia zwrotnego)

            Możesz też stłumić sygnał dzielnikiem na wejściu (rezy R1 i R2) ale R2 nie ruszaj za bardzo.
            Tłumienie wprowadzane przez dzielnik R2 / (R2+R1) dla wartości ze schematu
            0.978 czyli -0.193dB. Sumaryczne wzmocnienie wzmacniacza 21.787 lub 26.764dB :)

            Skomentuj


              #7
              Z moich wyliczen wychodzi, ze do ściszenia o 3 dB musiałbym dac tłumnik w postaci:
              r1 = 10 kohm
              r2 = 10 kohm.


              Ewentualnie mógłbym zamienic r4 na 680 ohm, wtedy wzmocnienie wyniosloby ok 23 dB, czyli ok.
              Nie wiem ktory sposob bedzie lepszy/bezpieczniejszy.

              Dodam, że kondensatora na wejsciu nie ma zadnego, o ile moze to miec tu jakies znaczenie.

              I przy okazji prosze o wyjaśnienie do czego sluzy c9 i r5. Po mojemu, to pewnie jakis rodzaj filtracji sygnalu wyjsciowego.

              Skomentuj


                #8
                Kilkudecybelowa roznice wzmocnienia lepiej wprowadzic w sprzezeniu zwrotnym. Na wejsciu dzielnik podniesie Ci znaczaco szumy.

                R5, C9 to kompensacja indukcyjnego charakteru glosnika bez zcego wzmacnaizce lubia sie podwzbudzac szczegolnie na duzych glosnikach niskotonowych czyli w subwoferach. Cewka wyjsciowa kompensuje pojemnosc kabla polaczeniowego ew pojemnosciowy charakter glosnika w subie nie jest potrzebna.

                Kondensator wejsciowy zawsze powinien byc.

                Skomentuj


                  #9
                  Zamieszczone przez tomq88
                  Ewentualnie mógłbym zamienic r4 na 680 ohm, wtedy wzmocnienie wyniosloby ok 23 dB, czyli ok.
                  Będzie OK

                  Skomentuj


                    #10
                    Dziękuje wszystkim za rady.

                    Zapytam jesxcze tylko o kondensator wejsciowy, dlaczego jest on niezbedny?
                    Zeby wzmacniacz nie podal napiecia stalego na wyjscie? Ale skoro robei wzmacniacz pod swoje wymaganai i wiem ze pzred wysokotnowka stoi kondensator 3,3 uf, to po co mam dawac jeszcze jeden wczesniejw torze audio?
                    Nisktonowy chyaba jakas tam odpornosc ma, skoro testuje sie je podpinając baterie (zrodlo napiecia stalego).


                    Ale skoro to jets naprawde tak wazne zabezpieczenie to oczywiscie je wstawie, ale chyba po jednym na pare, a nie do kazdej plytki odzielny.

                    Pozdrawiam.

                    Skomentuj


                      #11
                      po to zeby wzmacniacz nie wzmacnial skladowej stalej ktora moze sie pojawic na wejsciu

                      Skomentuj


                        #12
                        Zamieszczone przez Irek
                        Na wejsciu kazdego wzmacniacza (koncowki mocy) tez powinien byc kondensator, bo na wejsciu wzmacniacza zawsze panuje jakies napiecie stale wynikajace z pradu polaryzacji wejscia. Brak tego kondensatora to powazny blad i proszenie sie o klopoty glownie z niestabilnym napieciem stalym na wyjsciu glosnikowym.

                        Skomentuj


                          #13
                          Moge dac jednego konda na parę Lmów przed wspólnym potencjometrem? Czy musza być umieszczone na płytce pojedynczo dla kazdej koncowki mocy?

                          Skomentuj


                            #14
                            A dlaczego chcesz tak oszczędzać? Przecież to groszowe sprawy.. Moim zdaniem nie warto z niego rezygnować.

                            Skomentuj


                              #15
                              Ten kond wpływa na jakość dżwieku. Odczuwalnie, mimo ze to cross cap jantzena.

                              ;]

                              Skomentuj


                                #16
                                Ja tam kondensatorów nie słyszę :) I takich problemów nie mam.

                                Skomentuj


                                  #17
                                  Dziękuję wszystkim za pomoc (kondensatory wstawiłem).

                                  Skomentuj

                                  Czaruję...
                                  X