Mam taki dylemat: do następnego aktywnego projektu (ze znanymi GDN 13) mam zamiar użyć 4 kanałowej końcówki na 2 x LM 4780, będzie to rozwiązanie "zintegrowane", czyli końcówki + zwrotnice aktywne w jednej obudowie na zewnątrz kolumn. Konfiguracja kanałów będzie oczywiście 2 niskie, 2 wysokie. Nie mogę się zdecydować, czy zrobić tak:
rozwiązanie 1: każdy z LM 4780 "obsługuje" po jednej z kolumn, pasmo niskie (1 kanał LM) i wysokie (2 kanał tego samego LM)
rozwiązanie 2: jeden LM obsługuje dwa kanały niskotonowe (dla prawej i lewej kolumny), drugi z LM obsługuje kanały wysokotonowe (prawy i lewy).
Oba rozwiązania mają swoje "zady i walety". I tak np.:
rozwiązanie 1:
- wymusza dwie identyczne końcówki (te same wszystkie elementy, w rozwiązaniu 2 będzie inaczej, co poniżej)
- średnie obciążenie mocowe obu LMów będzie mniej więcej takie samo
- ale za to jeśli 1 kanał tego samego LMa będzie obsługiwał niskie tony, to drugi kanał (wysokotonowy) będzie też "siadał" przy dużej głośności (tak mi się wydaje?)
rozwiązanie 2:
- wadą jest na pewno duże obciążenie mocowe i termiczne jednego z układów LM, bo wzmacnia dwa kanały niskotonowe. Ale z drugiej strony "klasyczny" wzmacniacz stereo (bez zwrotnicy aktywnej) też musi robić to samo
- płytka końcówki wysokotonowej może mieć nieco mniejsze kondensatory (zasilanie i blokujące)
- końcówka wysokotonowa będzie mniej wrażliwa na to, co się dzieje po stronie niskotonowej
Pomóżcie mi się zdecydować :)
rozwiązanie 1: każdy z LM 4780 "obsługuje" po jednej z kolumn, pasmo niskie (1 kanał LM) i wysokie (2 kanał tego samego LM)
rozwiązanie 2: jeden LM obsługuje dwa kanały niskotonowe (dla prawej i lewej kolumny), drugi z LM obsługuje kanały wysokotonowe (prawy i lewy).
Oba rozwiązania mają swoje "zady i walety". I tak np.:
rozwiązanie 1:
- wymusza dwie identyczne końcówki (te same wszystkie elementy, w rozwiązaniu 2 będzie inaczej, co poniżej)
- średnie obciążenie mocowe obu LMów będzie mniej więcej takie samo
- ale za to jeśli 1 kanał tego samego LMa będzie obsługiwał niskie tony, to drugi kanał (wysokotonowy) będzie też "siadał" przy dużej głośności (tak mi się wydaje?)
rozwiązanie 2:
- wadą jest na pewno duże obciążenie mocowe i termiczne jednego z układów LM, bo wzmacnia dwa kanały niskotonowe. Ale z drugiej strony "klasyczny" wzmacniacz stereo (bez zwrotnicy aktywnej) też musi robić to samo
- płytka końcówki wysokotonowej może mieć nieco mniejsze kondensatory (zasilanie i blokujące)
- końcówka wysokotonowa będzie mniej wrażliwa na to, co się dzieje po stronie niskotonowej
Pomóżcie mi się zdecydować :)
Skomentuj