Witam panie i panów.
Złożyłem dwie końcówki mocy na tranzystorach bipolarnych A-136. Problem polega na tym że na jednej końcówce napięcie stałe na wyjściu zachowuje się że napięcie wzrasta do 135mV, a następnie maleje do zera, i rośnie z powrotem, i tak w kółko. Regulacja odpowiedzialnego za to potencjometra nie działa (potencjometry sprawne). W drugiej skacze od 170 do 140mV, regulacja też nie działa. Natomiast prąd spoczynkowy, w obydwu przypadkach wskazuje ze jego nie ma, kręcąc potencjometrem zero reakcji. Montować elementy na płytce umiem, tranzystory sprawdzać czy działają też (omomierzem, lub miernikiem hFE). Jedną końcówkę sprawdziłem, rezystory, tranzystory końcowe, sterujące i wejściowe, są ok? Bynajmniej tak wyglądają, bezpieczniki całe. I powoli szlak mnie trafia. Zasilam to napięciem symetrycznym 2x +-56V. Brak poboru prądu i grzania się elementów wskazuje że coś jest nie tak, ale i tak nie wiem co, i bladze we mgle. Wszelkie propozycje wysłucham i przetestuje. Pozdrawiam
Złożyłem dwie końcówki mocy na tranzystorach bipolarnych A-136. Problem polega na tym że na jednej końcówce napięcie stałe na wyjściu zachowuje się że napięcie wzrasta do 135mV, a następnie maleje do zera, i rośnie z powrotem, i tak w kółko. Regulacja odpowiedzialnego za to potencjometra nie działa (potencjometry sprawne). W drugiej skacze od 170 do 140mV, regulacja też nie działa. Natomiast prąd spoczynkowy, w obydwu przypadkach wskazuje ze jego nie ma, kręcąc potencjometrem zero reakcji. Montować elementy na płytce umiem, tranzystory sprawdzać czy działają też (omomierzem, lub miernikiem hFE). Jedną końcówkę sprawdziłem, rezystory, tranzystory końcowe, sterujące i wejściowe, są ok? Bynajmniej tak wyglądają, bezpieczniki całe. I powoli szlak mnie trafia. Zasilam to napięciem symetrycznym 2x +-56V. Brak poboru prądu i grzania się elementów wskazuje że coś jest nie tak, ale i tak nie wiem co, i bladze we mgle. Wszelkie propozycje wysłucham i przetestuje. Pozdrawiam
Skomentuj