Ogłoszenie

Collapse
No announcement yet.

" Charaktery " końcówek mocy.

Collapse
X
 
  • Filtr
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts

    " Charaktery " końcówek mocy.

    "Co gra lepiej, co gra lepiej?" itp.
    Łatwo jest usłyszeć różnicę w dźwięku, stosując ten sam zestaw odsłuchowy, między lampą a tranzystorem. A między różnymi koncepcjami końcówek mocy opartych o tranzystory?
    Według mnie na dźwięk mogą wpłynąć:
    -zniekształcenia THD, IMD; szum; przesłuchy L P; wąskie pasmo przenoszenia; nieliniowa charakterystyka przenoszenia; SR; mocno nie stabilne zasilanie.
    A co jeśli dana grupa końcówek mocy ma w.w zmierzone wartości elektryczne równe lub zbliżone?
    Myślę, że większość ma podobne te parametry, więc co wpływa na rzekomy "charakter"? rezystory grają?
    Ja uważam, że nie ma czegoś takiego, że to wpływ psychiki ale testów nie robiłem.

    #2
    Zamieszczone przez El_liero Zobacz posta
    rezystory grają?
    Rezystory szumią :) Poza tym wiele zależy od... głupiego PCB.

    Skomentuj


      #3
      Na sam schemat zastępczy rezystora składa się szeregowo podpięta rezystancja z indukcyjnością, a do tego dochodzi pojemność dołączona równolegle, dlatego też te pasożytniczy parametry negatywnie wpływają.

      Skomentuj


        #4
        Dobry temat.:) W którymś poście chyba zbig pisał że pocynowanie ścieżek zmniejszyło u niego zniekształcenia, tylko niewiem czy THD czy IMD.. Z własnych doświadczeń wiem że wpływ ma tranzystor.. Symek na takich samych częściach tylko w jednym były 2SC5200 a w drugim MJL3281A. Po ślepym teście wyszło że grają róźnie. Ile w tym prawdy nieweim, bo moja opinia może być nieobiektywna..

        Skomentuj


          #5
          Wszystkie wymienione parametry i wielkości to tylko kropla w morzu. Wspomniane to te, które wiemy że istnieją i które są mierzalne, weryfikowalne i porównywalne. W obecnej dobie wiemy już też o istnieniu innych, jednak nie potrafimy ich zmierzyć, porównać, czy nazwać bądź systematyzować. Są to te, których wartości zmieniamy właśnie na przykład cynując ścieżki na płytkach. Oprócz tego jest z pewnością mnóstwo takich, których nie tylko że nie potrafimy wskazać i zmierzyć, ale wręcz nie wiemy o ich istnieniu. Nie ma więc czegoś takiego, jak dwa wzmacniacze o takich samych bądź zbliżonych parametrach, ale grające inaczej. Jeśli grają inaczej, to nie mają takich samych parametrów. Każde urządzenie to obiekt fizyczny, nie wymysł ludzki, czy bóstwo/bóg. Skoro tak więc jest, to opisywalny i opisany jest tylko i wyłącznie wielkościami fizycznymi i parametrami. A skoro tak jest, to wspomniane różnice brzmieniowe wynikają stąd, że w procedurze pomiarowej nie uwzględniono, bo i nie jest to możliwe, wszystkich czynników mający na owe brzmienie wpływ, jako że te zmierzone to jedynie część wszystkich mających przełożenie na efekt końcowy weryfikowany przez narząd słuchu.
          Ot co.
          Last edited by Racjonalny; 14.06.2012, 09:10.

          Skomentuj


            #6
            mbar , piglet jak działają rezystory wiem, ale to żeby słyszalnie wpływały na dźwięk to nie wierzę. ( chyba, że absurdalnie ktoś nafasolił ich w torze sygnału np: 50x dzielnik + 50x bierne filtry itp) Więc dalej pytam...
            Zamieszczone przez Racjonalny Zobacz posta
            Nie ma więc czegoś takiego, jak dwa wzmacniacze o takich samych bądź zbliżonych parametrach, ale grające inaczej. Jeśli grają inaczej, to nie mają takich samych parametrów.
            no to masz podobny pogląd, a ja szukam dowodów za lub przeciw.

            ---------- Post dodany o 15:58 ---------- Poprzedni post o 15:45 ----------

            Zamieszczone przez mbar Zobacz posta
            Poza tym wiele zależy od... głupiego PCB.
            hmmm, to chodzi ci o przypadek, źle zaprojektowanego? np wzbudzenia, brumy, przesłuchy między kanałowe?
            Bo jak tak to wiadomo, wtedy parametry będą się różnić między końcówkami.
            Last edited by El_liero; 14.06.2012, 14:56.

            Skomentuj


              #7
              Zamieszczone przez El_liero Zobacz posta
              no to masz podobny pogląd, a ja szukam dowodów za lub przeciw.
              Ależ dowód jest już w argumentacji :). Wystarczy uświadomić sobie, że kiedyś próbowano tłumaczyć brzmienie głośnika patrząc jedynie na charakterystykę częstotliwościową. To dlatego, że innych jeszcze nie znano.

              Skomentuj


                #8
                Zamieszczone przez El_liero Zobacz posta
                Ja uważam, że nie ma czegoś takiego, że to wpływ psychiki ale testów nie robiłem.
                Jest. Spytaj laryngologa :)
                Nasze uszy to tylko mikrofon, sygnały z niego przetwarzane są przez mózg który ma ogromne możliwości adaptacyjne i działa jak wieki bardzo złożony filtr. Szybko odrzuca jego zadaniem niepotrzebne informacje abyś my w ogóle mogli jakoś funkcjonować, inaczej ilość docierających informacji doprowadziła by nas do szaleństwa.
                Na działanie tych filtrów w głowie ma wpływ niezliczona ilość czynników.
                Nawet to co myślimy i czego oczekujemy, czy to co widzimy a także nasze samopoczucie itd.
                Dlatego we wszystkich absolutnie wszystkich dziedzinach nauki stosuje się podwójnie ślepy test żeby wyeliminować wpływ naszej głowy.
                Więc zrób test i się przekonaj sam ! Poszukaj też informacji.

                http://audioskeptic.blogspot.com/201...ar-part-2.html




                Zamieszczone przez El_liero Zobacz posta
                A co jeśli dana grupa końcówek mocy ma w.w zmierzone wartości elektryczne równe lub zbliżone?
                Zamieszczone przez El_liero Zobacz posta
                -zniekształcenia THD, IMD; szum; przesłuchy L P; wąskie pasmo przenoszenia; nieliniowa charakterystyka przenoszenia; SR; mocno nie stabilne zasilanie.
                Podawanie liczb w postaci pojedynczych parametrów trochę zaciemnia obraz.
                Rzeczywistość jest dużo bardziej skomplikowana. Ale jest też duże ALE w postaci możliwości naszego słuchu.

                np. THD zależy od częstotliwości i pomiar dokonywany jest dla sygnałów sinusoidalnych, okresowych - którymi muzyka nie jest a zniekształcenia (nieliniowość wzmacniacza) zależą też od tego co wzmacniacz wzmacniał chwile wcześniej :) Od historii wejścia.
                Zależą też od tego co wzmacnia :)
                Zależność tą da się opisać stosując szeregi Volterra/Wiener i da się w ten sposób opisać odp. wzmacniacza na dowolny przebieg.
                Więc nie jest to też tak że my nie wiemy co się będzie działo jak na wejście wzmacniacza podamy muzykę :)
                Możemy też zmierzyć wszystkie zniekształcenia wzmacniacza dla sygnałów muzycznych i rzeczywistego obciążenia.

                Robiono to już w latach 70 (Renardson)
                http://www.angelfire.com/ab3/mjramp/music.html
                http://www.angelfire.com/ab3/mjramp/golopid6.html
                http://www.angelfire.com/ab3/mjramp/dtest.html
                http://www.angelfire.com/ab3/mjramp/distortiontest.pdf

                Wnioski:
                W poprawnie zrobionym wzmacniaczu mającym co najmniej 60dB NFB na 20kHz wszystkie zniekształcenia w użytecznym zakresie mocy ( dopóki wzmacniacz nie clipuje - clip to nie tylko osiągnięcie max napięcia wyjściowego, także prądu czy SR ) są poniżej możliwości ludzkiego słuchu.
                Daje to typowo THD poniżej 0.01% w całym paśmie audio i przyjmowane jest jako granica słyszalności.
                Więc jeżeli patrzysz na wykres THD w funkcji mocy i wykres THD w funkcji czestoliwoąści i całym zakresie mocy masz poniżej 0.01% to możesz być pewny że wzmacniacza nie usłyszysz :) (Oczywiście pod warunkiem że ma wystarczające SR, płaskie pasmo w zakrsie audio i wystarczająco niską impedację wyjściową no i jeszcze moc pozwalającą na odtwarzanie twojej muzyki na twoich kolumnach w twoim pomieszczeniu nie wchodząc w przesterowanie :) )

                Dlaczego wzmacniacze brzmią mimo wszystko inaczej ?
                Wzmacniacze lampowe brzmią inaczej bo są przeważnie mocno nieliniowe. THD przyjmuje wartości rzędu wielu % nawet na niskich mocach. I nie są to bynajmniej harmoniczne niskich rzędów nawet w klasie A i SE jak się powszechnie uważa.
                To nie prawda że lampy są bardziej liniowe niż tranzystory - są "nielinowe inaczej" :)
                I nie da się we wzmacniaczach lampowych zastosować dużego sprzężenia zwrotnego żeby to poprawiać (a przynajmniej jest to bardzo trudne) Wynika to z:
                - ograniczonych "możliwości wzmacniających" lamp - wzmacniacz musiał by mieć dużo stopni.
                - transformatora wyjściowego który wprowadza duże przesunięcia fazy - jego pasmo kończy się już na góra kilkudziesięciu kHz. A żeby owinąć 60dB nfb na 20Khz wzmacniacz musi mieć pasmo kilku MHZ !
                Do tego dochodzą zniekształcenia liniowe czyli obcięte pasmo na krańcach zakresu audio.
                Wysoka impedancja wyjściowa powodująca zmiany charakterystyki częstotliwościowej we wzmacniaczach SE nawet o wiele dB.
                Czy wzrost zniekształceń nieliniowych wynikających z za małego tłumienia napięcia indukowanego przez głośnik - DF. (napięcie to powoduje przepływ prądu przez impedancje wyjściową wzmacniacza powodując na niej spadek napięcia. Prąd ten jest nieliniowy. A więc powstały spadek napięcia też. Dodaje się on do sygnału i trafia z powrotem na głośnik :) No i sama impedancja wyjściowa wzmacniacza jest nieliniowa :)
                )
                Czy da się mimo wszystko zrobić "nie grający" wzmacniacz lampowy ? Tak. Tylko mało kto to robi bo to bez sensu. Można to przecież znacznie taniej zrobić na półprzewodnikach.
                Obecnie tylko chyba McIntosh robi takie wzmacniacze. Schematy są dostępne w sieci można się przekonać na własne oczy że nie jest to proste .

                A wzmacniacze tranzystorowe ?
                Po pierwsze należy zwrócić uwagę na "poprawnie zrobiony" nie każdy taki jest :
                - wzmacniacz może być warunkowo stabilny i zwyczajnie pod wzbudzać się w rzeczywistych warunkach pracy co prowadzi to drastycznego wzrostu zniekształceń (oscylacje spychają elementy wzmacniacza w nieliniowe rejony charakterystyki).
                W brew pozorom nie jest łatwo to wyeliminować bo na stole pomiarowym często wszystko jest OK.
                - zbyt agresywne układy zabezpieczeń załączające się przy rzeczywistych obciążeniach reaktancyjnych (często tak się zachowuje ogranicznik z podciętą charakterystyką taki jak w UNI :) ) w tym przypadku też zniekształcenia rosną.
                - nawet tak niepozorny element jak przekaźnik wyjściowy może mieć nieliniowe styki jeśli są wykonane z nieodpowiedniego materiału, podobnoie jest z bezpiecznikiem który niektórzy producenci umieszczają na wyjściu (ROTEL)
                - problemem może być też PSRR wzmacniacza - w klasie AB na zasilaniu są nieliniowe tętnienia bo prądy pobierane przez wzmacniacz
                są "uciętą" z jednej strony kopią sygnału wyjściowego . Te nieliniowe prądy mogą też drogą "powietrzną" indukować zniekształcenia w innych obwodach wzmacniacza. Często widzi się amatroskie (i nie tylko) PCB wzmacniacza gdzie ścieżki wysoko prądowe są prowadzone na około płytki a w środku jest cała elektronika - nie można zrobić gorzej :)

                to tylko nie które rzeczy.
                Ale najważniejsze jest że mało który wzmacniacz spełnia postawiony wcześniej warunek czyli ma 60dB nfb na 20Khz.
                Nie da się tego uzyskać w prostym układzie bezpośrednio ! (Da się stosując zaawansowane techniki kompensacji lub/i układ korekcji błędów.) Bo pętla nfb musi mieć pasmo rzędu 3Mhz a żeby to osiągnąć sam wzmacniacz musi mieć pasmo blisko 10MHZ. Dla wielu osób jest to nie pojęte dlaczego tak jest bo większość nie rozumie zasady działania sprzężenia zwrotnego. Ale tak jest.
                Przeważnie wzmacniacze mają pasmo nfb (ściślej chodzi mi ULGF - Unity Loop Gain Frequency - czyli częstotliwość przy której sprzężenie zwrotne spada do 1 ) góra 1MHZ a typowo jest mniej niż 0.5Mhz. Ilość sprzężenia na wysokich częstotliwościach w takich układach to zaledwie kilkanaście dB .
                Tak jest W UniAmp-ie i MOSFET-cie Zbiga i niezliczonej liczbie wzmacniaczy fabrycznych. Co się w tedy dzieje ? Głównym źródłem zniekształceń we wzmacniaczach klasy AB są znane zniekształcenia skrośne. Których widmo to cały szereg harmonicznych wysokich rzędów na dodatek ich amplituda nie wile zależy od mocy wyjściowej wzmacniacza czyli bardziej będą słyszalne na cichych fragmentach utworu . Żeby je "usunąć" sprzężenie zwrotne właśnie potrzebuje dużo wzmacniania w górnym zakresie audio.
                Gdy go nie ma powstają bardzo złożone zniekształcenia IMD. Ich poziom średni może nie być duży ale max. wielokrotnie przekraczać poziom średni powodując powstanie nieprzyjemnego piku zniekształceń. Już zniekształcenia skrośne na poziomie 0.05% są bez problemu wychwytywane przez ucho :)
                Zniekształcenia skrośne to nie jedyny problem dochodzą do tego wszelkiego rodzaju zniekształcenia dynamiczne. To nie tylko osławione TIM ale np zniekształcania związane z nieliniowymi pojemnościami tranzytów.

                Wzmacniacz może być też źle zrobiony już na samym starcie. Popularny SymAsym jak się popatrzy na wzmacnianie pętli to niby jest koło 50dB nfb na 20Khz i pasmo rzędu 2MHZ. Pierwszym problem jest fakt że to stanowczo za dużo jak na prosty podwójny darligton w stopniu wyjściowym nawet na szybkich tranzystorach BJT. Pasmo stopnia wyjściowego zmienia się bardzo szerokich granicach w funkcji prądu wyjściowego i napięcia co może powodować ową warunkową stabilność. SymAsym jest też nie stabilny bez kondensatora równolegle do rezystora w nfb (phase lead) i ten kondensator ma małą wartość co czyni wzmacniacz podatny na niestabilność związane z pasożytniczymi pojemnościami na płytce. Nie jest to dobra praktyka.
                Drugim mankamentem jest praca drugiego stopnia z dużym napięciem różnicowym czyli już w nieliniowym zakresie. Powoduje to powstanie równie złożonych produktów IMD które wielu osobą przypadły widocznie do gustu :)
                . Tu dochodzimy do kolejnej kwestii nie wszystkie zniekształcenia są odbierane negatywnie przez nasze uszy :)

                ---------- Post dodany o 16:51 ---------- Poprzedni post o 16:48 ----------

                Zamieszczone przez piglet11 Zobacz posta
                Na sam schemat zastępczy rezystora składa się szeregowo podpięta rezystancja z indukcyjnością, a do tego dochodzi pojemność dołączona równolegle, dlatego też te pasożytniczy parametry negatywnie wpływają.
                No i co ? Jak to są ułamki pF i nH ? takie wartości mają znaczenie dla w.cz.
                Znaczenie może mieć natomiast zmiana rezystancji pod wpływem temperatury i napięcia (węglowe mogą być nielinowe) . Taki efekt jak najbardziej potrafi wyjść na pomiarach ale nie sądzę żeby zniekształcenia na poziomie 0.001% były słyszalne.

                ---------- Post dodany o 17:01 ---------- Poprzedni post o 16:51 ----------

                Zamieszczone przez Racjonalny Zobacz posta
                Wspomniane to te, które wiemy że istnieją i które są mierzalne, weryfikowalne i porównywalne. W obecnej dobie wiemy już też o istnieniu innych, jednak nie potrafimy ich zmierzyć, porównać, czy nazwać bądź systematyzować.
                Nie wierze że to czytam :P Zaraz bana dostaniesz :P
                Last edited by raven1985; 14.06.2012, 17:42.

                Skomentuj


                  #9
                  Zamieszczone przez El_liero Zobacz posta
                  Ja uważam, że nie ma czegoś takiego, że to wpływ psychiki ale testów nie robiłem.
                  szkoda zycia na takie glupie testy, bo nie sa miarodajne, ale jak ktos nie ma co robic to warto. Moj sprzet gra roznie zaleznie od pory dnia i rodzaju muzyki a glownie chyba od mojego samopoczucia, raz mi sie podoba a innym razem nie :)

                  ---------- Post dodany o 15:05 ---------- Poprzedni post o 15:03 ----------

                  Zamieszczone przez mbar Zobacz posta
                  Rezystory szumią
                  Nie rezystory tylko rezystancja a to ogromna roznica!! Duza rezystancja = duzy szum, mala rezystancja = maly szum!

                  ---------- Post dodany o 15:09 ---------- Poprzedni post o 15:05 ----------

                  Ja wam powiem co to jest brzmienie. Brzmienie to jest wtedy gdy wchodzimy do pokoju a tam siedza zasluchani ludzie i sluchaja a winyla na lampie i to jeszcze na szerokopasmowkach. Dzwiek okropny i kazdy od razu wychodzi, bo nie moze tego sluchac. Ale oni sa zachwyceni!! Na szczescie we wzmacniaczach nie ma takiej tragedii kazdy nadaje sie do sluchania. To kolumny moga sie nie nadawac. Wole miec najlepsze kolumny i najgorszy wzmacniacz niz odwrotnie.

                  Skomentuj


                    #10
                    Zamieszczone przez irek Zobacz posta
                    Na szczescie we wzmacniaczach nie ma takiej tragedii kazdy nadaje sie do sluchania. To kolumny moga sie nie nadawac. Wole miec najlepsze kolumny i najgorszy wzmacniacz niz odwrotnie.
                    Wzmacniacz ma tez ogromne znaczenie. Porównywałem bezpośrednio sony es z jakiejś niższej półki (100W/8 miał więc moc pomijamy) i Yamahę AX-700. Rożnica była ogromna, porównywałem razem z bratem (niedawno go zaraziłem dobrym dźwiękiem, więc od czasu do czasu porównujemy jakieś swoje klocki- elektronikę) Granie cieniutkim wzmacniaczem jest po prostu marnowaniem ogromnego potencjału dobrych kolumn.
                    Last edited by jamess8; 14.06.2012, 16:26.

                    Skomentuj


                      #11
                      Zamieszczone przez jamess8 Zobacz posta
                      Granie cieniutkim wzmacniaczem
                      A znasz taki wzmacniacz? Konkretnie, jaki model albo moze schemat?

                      Zamieszczone przez jamess8 Zobacz posta
                      Rożnica była ogromna
                      Kobieta z biustem B i kobieta z biustem E, roznica ogromna, no i co?

                      Skomentuj


                        #12
                        Raven, bardzo interesujacy post, podziwiam Cię, że chciało Ci się tyle pisać - moim zdaniem niezły artykuł z tego wyszedł, godny wręcz publikacji w prasie

                        Moj sprzet gra roznie zaleznie od pory dnia i rodzaju muzyki a glownie chyba od mojego samopoczucia, raz mi sie podoba a innym razem nie
                        Świetnie powiedziane, podpisuje się pod tymi słowami. Mój gra najlepiej wieczorem przy zgaszonym świetle.



                        Ja wam powiem co to jest brzmienie. Brzmienie to jest wtedy gdy wchodzimy do pokoju a tam siedza zasluchani ludzie i sluchaja a winyla na lampie i to jeszcze na szerokopasmowkach. Dzwiek okropny i kazdy od razu wychodzi, bo nie moze tego sluchac. Ale oni sa zachwyceni!!
                        Moim zdaniem to po prostu znudzenie. Tak samo lampy jak i np wstęgi, czy odgrody, etc, etc - gdy ktoś znudzi się "zwykłym dźwiekiem" często idzie w strone "upiekszaczy" - na sąsiednim forum z tego zjawiska często drwi misiomor.


                        BTW, ostatnio zacząłem baczniej zwracać uwagi na publikacje pomiarów zniekształceń różnych głośników i zadziwiające teraz mi się wydaje, jak czesto u nas na forum głośniki są polecane na zasadzie "bo ładnie gra". Przykładowo 18 awx - po pomiarach widziałbym go jako drugi głośnik w 4-drożnej konstrukcji, a nei jako midbas w 2 way. Żeby nie było, że "najeżdzam na stxa" - wiele scan speaków na pomiarach harmonicznych też nie zachwyca.


                        Są więc dwie drogi - szukamy przyjemnego brzmienia albo naturalnego - nie zawsze się one przecinają.

                        Skomentuj


                          #13
                          Zamieszczone przez irek Zobacz posta
                          A znasz taki wzmacniacz? Konkretnie, jaki model albo moze schemat?
                          Na przykład w.w. SONY TA-F590 ES
                          Zamieszczone przez irek Zobacz posta
                          Kobieta z biustem B i kobieta z biustem E, roznica ogromna, no i co?
                          Wielkość nie zawsze idzie w parze z jakością , a tu mówimy o jakości. Ten sony wygląda solidniej niż Yamaha. Ogromny ciężki radiator, ekranowany transformator itd. "Różnica ogromna, no i co". Dźwięk bardzo kiepski.

                          ---------- Post dodany o 18:05 ---------- Poprzedni post o 17:48 ----------

                          To tak samo jak większość osób pisze, że woli np. Symasyma niż Uniampa po porównaniu. Jakość dźwięku też jest mierzalna, tzn jak bardzo się coś podoba w porównaniu do czegoś innego:). A że zdanie większości osób często jest zbieżne to ja bym raczej kwestię gustu pominął.
                          Last edited by jamess8; 14.06.2012, 17:11.

                          Skomentuj


                            #14
                            Zamieszczone przez raven1985 Zobacz posta
                            Nie wierze że to czytam :P Zaraz bana dostaniesz :P
                            Ke? Ostatnimi czasy nie wiem, co miewasz na myśli i kiedy piszesz poważnie. Tak jest i tym razem.

                            Skomentuj


                              #15
                              Zamieszczone przez tomq88 Zobacz posta
                              Moim zdaniem to po prostu znudzenie. Tak samo lampy jak i np wstęgi, czy odgrody, etc, etc - gdy ktoś znudzi się "zwykłym dźwiekiem" często idzie w strone "upiekszaczy" - na sąsiednim forum z tego zjawiska często drwi misiomor.


                              BTW, ostatnio zacząłem baczniej zwracać uwagi na publikacje pomiarów zniekształceń różnych głośników i zadziwiające teraz mi się wydaje, jak czesto u nas na forum głośniki są polecane na zasadzie "bo ładnie gra". Przykładowo 18 awx - po pomiarach widziałbym go jako drugi głośnik w 4-drożnej konstrukcji, a nei jako midbas w 2 way. Żeby nie było, że "najeżdzam na stxa" - wiele scan speaków na pomiarach harmonicznych też nie zachwyca.


                              Są więc dwie drogi - szukamy przyjemnego brzmienia albo naturalnego - nie zawsze się one przecinają.
                              Dlatego ci bardziej doswiadczeni audiofile uciekaja od tradycyjnych glosnikow i ida w strone zestawow z duza efektywnoscia, na duzych glosnikach i tubach, ktore daja po prostu mniejsze znieksztalcenia. Mozna smialo napisac, ze czczony przez wielu Troels wybral taka sama sciezke.

                              Skomentuj


                                #16
                                Zamieszczone przez Pogromca mitow Zobacz posta
                                Dlatego ci bardziej doswiadczeni audiofile uciekaja od tradycyjnych glosnikow i ida w strone zestawow z duza efektywnoscia, na duzych glosnikach i tubach, ktore daja po prostu mniejsze znieksztalcenia. Mozna smialo napisac, ze czczony przez wielu Troels wybral taka sama sciezke.
                                Ci "doświadczeni" audiofile to raczej wręcz przeciwnie, idą w stronę pitu pitu i malutkich monitorków z superhiperdiamentową technologią za pierdyliony złotych. Ci, którzy mają "jaja" i chcą muzyki, a nie śmiesznych zabawek, robią to, co napisałeś.

                                Skomentuj


                                  #17
                                  NO niech bedzie :]

                                  Skomentuj


                                    #18
                                    Zamieszczone przez Racjonalny Zobacz posta
                                    Ke? Ostatnimi czasy nie wiem, co miewasz na myśli i kiedy piszesz poważnie. Tak jest i tym razem.
                                    Wysunąłeś tezę że nie mierzymy wszystkiego (Pacuła też używa tego argumentu) a to nie prawda mierzymy nawet więcej niż trzeba.
                                    No może poza naszą głową. Tego się zmierzyć nie da rzeczywiście.

                                    ---------- Post dodany o 18:40 ---------- Poprzedni post o 18:39 ----------

                                    PS
                                    A z tm banem to żartowałem :P

                                    PS2
                                    Wiemy co się dzieje i (potrafimy to zmierzyć ) co się stanie po po cynowaniu ścieżek :)

                                    ---------- Post dodany o 18:44 ---------- Poprzedni post o 18:40 ----------

                                    Zamieszczone przez Pogromca mitow Zobacz posta
                                    audiofile
                                    Audiofile powiadasz dobrze że się do nich nie zaliczam :biggrin:

                                    Skomentuj


                                      #19
                                      Oj oj oj...Raven1985 zawiodłeś mnie . Nie, nie da się wszystkiego zmierzyć. Już nie tylko dlatego, że nie wiemy co mierzyć, ale z uwagi na to, że natura każdego pomiaru i każdego zjawiska fizycznego na to nie pozwala. Jako naukowiec powiem ci, że nie jest to teza żadnych Pacułów, tylko argument logiczny. Bo nie mówimy o metafizyce, tylko o ograniczeniach w narzędziach i metodach pomiarowych. Zerknij jeszcze raz na post nr. 5. Zresztą, proponuję nie wywarzać otwartych drzwi, tylko zapoznać się z ogólnie znaną zasadą nieoznaczoności Heisenberga: http://pl.wikipedia.org/wiki/Zasada_...Bci#Dow.C3.B3d
                                      Możesz próbować ją obalać, ale najtęższe umysły świata (i mój skromny) się z tobą nie zgodzą. Dotyczy ona stricte mikromaterii, ale może być również uogólniona na dowolny pomiar wielkości sprzężonych, a z tym mamy do czynienia w przypadku wzmacniaczy.
                                      Zresztą, ciekawe czy gdybyś był konstruktorem wzmacniaczy z czasów, gdy nie wiedziano nawet o czymś takim jak zniekształcenia intermodulacyjne, to też pisałbyś, że
                                      Zamieszczone przez raven1985 Zobacz posta
                                      mierzymy nawet więcej niż trzeba.
                                      Got ya!.

                                      Zamieszczone przez raven1985 Zobacz posta
                                      PS A z tm banem to żartowałem :P
                                      A ja mam kumpla w administracji więc uważaj :flapper:
                                      Last edited by Racjonalny; 14.06.2012, 17:54.

                                      Skomentuj


                                        #20
                                        Ale nie żyję w latach 30-40 tylko w 21 pierwszym wieku gdzie wszystkie zjawiska i działanie prostego układu na kilku tranzystorach można nie tylko zmierzyć ale nawet dosyć dobrze opisać w zakresie częstotliwości audio.
                                        Pacuła też zwala wszystko na mechanikę kwantową :P

                                        Zamieszczone przez Racjonalny Zobacz posta
                                        Możesz próbować ją obalać, ale najtęższe umysły świata (i mój skromny) się z tobą nie zgodzą.
                                        Einstein już próbował i mu nie wyszło więc ja też sobie daruje :)

                                        Skomentuj

                                        Czaruję...
                                        X