Ogłoszenie

Collapse
No announcement yet.

Elektroniczny bezpiecznik do uruchamiania wzmacniaczy.

Collapse
X
 
  • Filtr
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts

    #21
    Odkopuję temat.


    Zapewne ze względu na stały spadek napięcia na R2/R3 uklad nie nadaje sie do stalej pracy w zasilaczu wzmacniacza. Chcialbym wiec zapytac o mozliwosc modyfikacji lub o inny uklad ktory bylby elektronicznym bezpiecznikiem w zasilaczu. Widziałem jeden w ksiazce, ale byl tylko na napiecie dodatnie.

    Skomentuj


      #22
      Taki układ na stałe jest bez sensu :)
      Wzmacniacz powinien mieć ogranicznik wbudowany.
      Można też zastosować klucze MOSFET + detektor zwarcia.
      Takie zabezpieczenie wyłącza zasilanie w kilkadziesiąt us po wykryciu zawarcia i można tak zrobić zab. przed DC.
      W nowej końcówce tak mam.

      Skomentuj


        #23
        Zamieszczone przez raven1985 Zobacz posta
        To mi robi symulator. Wyniki zgadzają się w jakiś 90%
        Ja sie zapytam jeśli można co to za symulator ?

        Skomentuj


          #24
          MicroCap lub darmowy LTSpice
          modele są na stronie Cordella:
          http://www.cordellaudio.com/book/spice_models.shtml

          Skomentuj


            #25
            Reven mógłbyś porównać ltspice i pspice?

            Skomentuj


              #26
              ltspice lepszy :)

              Skomentuj


                #27
                Jako, że wszystkie elementy do budowy tego zabezpiecznia miałem, to je poskładałem

                Estetyka nie powala, ale przy moich rezystorach ogranicza do 470mA, wiec swoje zadanie spełnia.

                Można też zastosować klucze MOSFET + detektor zwarcia.
                Zastanawiam sie teraz czy to bedzie miało sens? Czy takie zabezpieczenie wstawione do normalnie pracujacego zasilacza do wzmacniacza cos pomoze? Jesli ma okazac sie tak skuteczne jak klasyczne zabezpieczenie nadpradowe (umieszczane miedzy tranzystorami wyjsciowymi wzmacniacza), to ok, dobry pomysl, bo wbudowujemy je w zasilacz i możemy klepać końcówki bez zabezpieczenia nadpradowego.

                ---------- Post dodany o 22:56 ---------- Poprzedni post o 21:56 ----------

                Sprobuj zasymulowac wtornik tranzystorowy na parowanych tranzystorach i calkiem o rozbierznym wzmocnieniu. Motorolla przy jednych swoich tranzystorach podala ze w ukladzie parowanym THD wynosilo 0,08% a w nieparowanym 10razy gorzej.
                Domyślam się, że sparowanie tranzystorów w różnicowym stopniu wejściowym również ma duże znaczenie. Dlaczego wobec tego projektanci tak niechetnie sięgają po pary monolityczne? W w/w przypadku dostajemy gratis najlepsze sprzężenie termiczne.

                Skomentuj


                  #28
                  up... up.... up...

                  Skomentuj


                    #29
                    Zamieszczone przez tomq88 Zobacz posta
                    możemy klepać końcówki bez zabezpieczenia nadpradowego.
                    i zabezpieczenie jest wtedy audiofilskie - poza ścieżką sygnałową

                    Zamieszczone przez tomq88 Zobacz posta
                    po pary monolityczne?
                    Bo są drogie i trudno dostępne.

                    Skomentuj


                      #30
                      Zamieszczone przez tomq88 Zobacz posta
                      Domyślam się, że sparowanie tranzystorów w różnicowym stopniu wejściowym również ma duże znaczenie. Dlaczego wobec tego projektanci tak niechetnie sięgają po pary monolityczne? W w/w przypadku dostajemy gratis najlepsze sprzężenie termiczne.
                      Nie ma znaczenia. W stopniu koncowym to co innego. Jesli npn ma wzmocnienie 100 a PNP 50 to sygnal sterujacy jest niesymetryczny, polowka w ktorej jest mniejsze wzmocnienie ma gorsze parametry, sprzezenie zwrotne silniej tam pracuje. A jak sie trafia tranzystory koncowe o bardzo malym wzmocnieniu to mzoe sie okazac ze wzmacniacz napieciowy nie zdola wysterowac ich i nie osiagniemy pelnego napiecia wyjsciowego malej impedancji obciazenia. Uniamp po wymianie wtornika na darlingtony od razu traci na parametrach, DF spada dwa razy, bo spada glebokosc sprzezenia A po wstawieniu mosfetow rosnie i mamt DF dwa razy wyzszy!


                      Zamieszczone przez tomq88 Zobacz posta
                      Dlaczego wobec tego projektanci tak niechetnie sięgają po pary monolityczne? W w/w przypadku dostajemy gratis najlepsze sprzężenie termiczne.
                      Odpowiedz na to pytanie jest oczywista! Miales kiedys w rekach takie tranzystory? Ile kosztuja i gdzie je mozna kupic no i dlaczego maja tak niskie napiecie? Ich zalety nie sa tak wazne w koncowkach mocy choc sporo koncowek mocy jest na nich budowanych a raczej bylo. Wystarczy popatrzec w stare schematy.

                      ---------- Post dodany o 19:00 ---------- Poprzedni post o 18:54 ----------

                      Zamieszczone przez tomq88 Zobacz posta
                      Zastanawiam sie teraz czy to bedzie miało sens? Czy takie zabezpieczenie wstawione do normalnie pracujacego zasilacza do wzmacniacza cos pomoze? Jesli ma okazac sie tak skuteczne jak klasyczne zabezpieczenie nadpradowe (umieszczane miedzy tranzystorami wyjsciowymi wzmacniacza), to ok, dobry pomysl, bo wbudowujemy je w zasilacz i możemy klepać końcówki bez zabezpieczenia nadpradowego.
                      Pomysl zupelnie bez sensu i wynika tylko z tego ze nie masz poejcia o elektronice. Po prostu nie umiac zaaplikowac zabezpieczenia predowego na dwoch tranzystorach probujesz braki wiedzy nadrobic robiac zasilacz z prostym zabezpieczeniem bo takich schmatow jest sporo. Klopot w tym ze zasilacz musialby miec taki sam stopien koncowy jak sama koncowka mocy. Nawet nie chce myslec co sie stanie podczas zwarcia jak spadnie napiecie zasilania to co wtedy zrobi koncowka? No i sredni pobor pradu koncowki mocy do pradu szczytowego ma stosunek 1:3. Tzn ze wzmacniacz przy 100W/4omach ciaglej mocy pobiera tylko 2,3A ale szczytowo 7A! I tyle musi dostarczyc zasilacz.

                      ---------- Post dodany o 19:03 ---------- Poprzedni post o 19:00 ----------

                      Zamieszczone przez raven1985 Zobacz posta
                      i zabezpieczenie jest wtedy audiofilskie - poza ścieżką sygnałową
                      Tanie amplitunery audiofilskie zabezpieczenie pradowe. Maja tylko detektor pradu zalaczony na rezystorach emiterowych ale nie jest ograniczany prad wyjsciowy. Detektor informuje tylko uklad zabezpieczen. Podczas zwarcia uklad musi szybko odciac glosniki a mzoe to zrobic w ok 10ms. W tym czasie tranzystory powinny wytrzymac na zwarciu. W opisie ukladow STK jest napisane ze wytrzymuja 1 sekunde na zwarciu. Sprawdzalismy to! Niestety nie kazda seria produkcujna! Kupowalismy tylko te co wytrzymuja :)

                      Skomentuj


                        #31
                        Pomysl zupelnie bez sensu i wynika tylko z tego ze nie masz poejcia o elektronice. Po prostu nie umiac zaaplikowac zabezpieczenia predowego na dwoch tranzystorach probujesz braki wiedzy nadrobic robiac zasilacz z prostym zabezpieczeniem bo takich schmatow jest sporo.
                        Na pewno nie znam się tak jak Ty. I nigdzie się nie wymądrzam, tylko pytam. Schematów jest sporo do klasycznego zabezpieczenia nadpradowego.

                        Skomentuj


                          #32
                          Nie chodzi mi personalnie o twoja wiedze bo wiele osob sie nie zna. Chodzi o to ze lepiej probowac cos zrobic tak jak nalezy niz szukac rozwiazania zupelnie nie tam gdzie trzeba.

                          Sa tez tacy co jako zabezpieczenie zwarciowe stosuja duza ilosc tranzystorow mocy, bo to wystarczy.. Robisz zwarcie i pala sie bezpieczniki a wzmacniacz nie. Tylko ze potem trzeba wymienic bezpieczniki jesli ktos nie chce grzebac we wzmacniaczu to czy serwis ma wymienic bezpieczniki czy koncowke mocy to i tak bedzie drogo i tak :)

                          Pamietam dawny wzmacniacz radiowezlowy mial 100 czy 150W i byl na 4parach chyba KD502 albo 503, mial ogromne radiatory. Mial prosty ogranicznik pradu ktory zabezpieczal tranzystory przed zwarciem. Ale podzcas zwarcia wydzielala sie z nich ogromna moc dlatego az 4pary ich byly. Na zwarciu po 10minutach wylaczalo go zabezpieczenie termiczne a po kolejnych 10 stygl i sie znow zalaczal. Bez sensu. Teraz mozna zrobic 200W na jednej parce tranzystorow mocy ale zabezpieczenie musi odlacza obciazenie. I wlasnie dlatego przemyslane zabezpieczenie redukuje znaczaco koszty wzmacniacza. Ale zeby takie zaprojektowac to konieczne sa godziny testow i sporo spalony tranzystorow :) Zabezpieczenia opisywane w ksiazkach niestety nie dzialaja!

                          Skomentuj


                            #33
                            Prośba do autora wątku, o podłączenie w pierwszym poście schematu, być moze był ale obecnie niema.

                            Skomentuj


                              #34
                              Zamieszczone przez raven1985 Zobacz posta
                              Wzmacniacz powinien mieć ogranicznik wbudowany.
                              Można też zastosować klucze MOSFET + detektor zwarcia.
                              Takie zabezpieczenie wyłącza zasilanie w kilkadziesiąt us po wykryciu zawarcia i można tak zrobić zab. przed DC.
                              W nowej końcówce tak mam.
                              Mógłbyś udostępnić schemat układu ? :)

                              Skomentuj

                              Czaruję...
                              X